Byłaś. Odeszłaś nigdzie. Szukam cię daremnie.
Zostały tylko ślady wydeptane w czasie.
Jak mogłaś się oddalić na zawsze ode mnie,
wiedziałaś jak cię lubię, mój śmieszny głuptasie.
Tyle dni przeleciało między nami w żartach,
ciekawych opowieściach z przetrząsania zdarzeń.
Mówiłaś - przyjaźń często bywa nic niewarta,
bywa też hartowana na mrozie i w żarze.
Nasza przetrwała lata z bliska i z daleka,
(gdy cię wezwała z kraju rodzinna potrzeba.)
Wracałaś w swoje progi - ktoś na ciebie czekał.
Mówiłaś - jak to miło, znów mi spadłaś z nieba.
Byłam z tobą przez chwilę, uleciałaś sama.
Nie zgadzam się. Gdzie jesteś; nie wiesz co ja czuję.
Jak mam bez ciebie przeżyć ten życiowy dramat.
Czekasz - o nie, ja nie chcę, jeszcze nie mój tunel.
Miało być tak wspaniale w odnowionym domu.
Ja, ty i nasze plany - zasypiam w zadumie.
Budzę się i znów jesteś. Nie mówię nikomu,
że się z twoim odejściem pogodzić nie umiem.
Przyjaciółce - Julka
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Julka · dnia 16.07.2010 10:04 · Czytań: 823 · Średnia ocena: 4,6 · Komentarzy: 10
Inne artykuły tego autora: