Poza czasem
Wejdźmy razem do krainy w której znikają nakładane każdego dnia maski , w której każdy liść ma swoją historię.. Może znajdziemy w niej piękno które pozwoli nam zrozumieć innych ... Stąpajmy uważnie.. by nie przeoczyć ukrytej pośród drzew chaty.. możliwe że znajdziemy gospodarza w domu...Dajmy się odnaleźć Lekarzowi Dusz...
dzień I
Las zdawał się tanczyć. Można było odczuć w nim resztki echa pradawnej puszczy. Każdy liść i każda igła opowiadała całemu światu swoją historię. Z szeptów począł wyłaniać się dom. Chata złożona z opowieści gwiazd, dębów i sosen.. Po chwili umilkły wszelkie dźwięki, to Lekarz Dusz wprowadził się do swej pachnącej żywicą i nieskończonością sedziby;
dzień II
Gdy Lekarz Dusz mówi,milkną szepty lasu i gwiazd. Pająki przestają tkać swe sieci. Gdy ten mówi, zotajesz sam z sobą i wpisanym w ciebie pantha reir, stajesz się bezradny i spokojny jednocześnie, jak liść w objęciach ciepłego wiatru. Dopiero gdy ruch galaktyk zamiera możesz stanąć prawdziwy i wolny. Materiał twej maski nie wytrzymuje drgań głosu Lekarza Dusz. Rozsypuje się i osiada kurzem na posadzce z szeptów galaktyk...
dzień III
Lekarz dusz zasnał. Snem którego niezakończyłoby nawet zderzenie dwóch planet, snem ciszy w dębowej dziupli. Nie budź go. Gdy będziesz jak jesienny liść, oderwany od swej gałęzi prze wiatr pólnocy, wiatr lodu i śniegu. Gdy przed czasem zaczniesz spadać, Lekarz Dusz otworzy swe oczy, otworzy się nowy kwiat...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Dzon · dnia 01.09.2006 17:20 · Czytań: 713 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora: