Emilko to się daje odczuć, tylko przydałaby się kosmetyka, bo jakoś podczas czytania, zaczynam mieć wątpliwości w pierwszych trzech wersach, a może tak byłoby lepiej i nie straciło na wartości:
,,wiersze topnieją wyciekają
gorzkim strumieniem atramentu
idę przez miasto zaplute słońcem
wyglądam jak ranny piżmowiec''
- a może jeszcze inaczej przemyśl, bo czegoś mi tu brakuje, albo czegoś za dużo???
tytuł tak należycie dopasowany
jak dla mnie
,,Tosię'' w tych następnych wyrzucić nie czuję jej roli
Ale to tylko takie moje małe czucia po porannym czytaniu, Ty się tym zbytnio nie troskaj, bo ja tez omylna i może nie mam racji.Serdecznosci z mojej kieszonki