W domu kilka luster, nie wiadomo po co,
kiedy się dwa czasy ze sobą szamocą.
Jeden mówi było. Wiesz gdzie uleciało?
Drugi się uśmiecha, nie gap się na ciało.
Ważniejsze co jeszcze, co się wzbogaciło,
co teraz o wiele - w lustrach to zawiłe.
Popatrz na kamienie, szlifuje je woda,
razem z nią, czas płynie i choć ujmie - doda.
Z surowego piękna wyrzeźbi urodę,
a wewnątrz zostają wciąż tak samo młode.
Bo widzisz – zależy jak kto patrzeć umie.
Jeden tylko wzrokiem, a drugi rozumem.
Wszystko zrozumiałem, twoja mądrość wielka.
Najważniejsza w morzu jest przecież kropelka.
jakżeby tak nagle, tyle w sobie skryło
gdyby tej maleńkiej kropelki nie było.
Wielkie dokonania miały wąsy siwe,
świecącą łysinę - niezbyt urodziwie.
Od dzisiaj przy lustrach będę tajemniczy.
Widać twoje dzieło, najbardziej się liczy.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Julka · dnia 01.08.2010 20:44 · Czytań: 641 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora: