sisey dnia 14.08.2010 12:58
Normalną rzeczą jest, że piszę, czyli przywykłem, lubię to, a może tylko nałóg sobie znalazłem (w końcu każdy chce mieć coś do kochania) i pomimo takiej postawy, wciąż można mnie zaskoczyć. Co mam powiedzieć? Tyl pochlebnych opinii... Zaskoczenie tym większe, że ten sam wiersz, pokazany drukiem, w realu, został mocno skrytykowany, za patos, fałsz i jeszcze trochę...
Skłamałbym twierdząc, że pisze dla was - czytelników. Piszę dla siebie, jak porządny egoista. Publikuję, oczekując bardziej podpowiedzi niż prostych ocen, kiedy więc wchodzę i czytam wasze opinie, to zwyczajnie zdumienie i przerażenie, bo wiem, że nie sprostam takim oczekiwaniom. Sam sobie, zbyt wysoko ustawiłem poprzeczkę, więc jeśli za jakiś czas usłyszycie huk, to będzie znak - sisey "zaliczył glebę".
Przepraszam, że z takim opóźnieniem i nie odpisuję każdemu z osobna ale nie jestem w stanie. Trzynasty piątek, znów zadziałał...
dziękuję za wizytę
zdumiony sisey