Ciekawy kawałek sztuki, nie wiem czy czas na wkurzanie komentarzem, chociaż to nigdy nie zaszkodzi
w pierwszej części strasznie wyobraża mi się rym, którego nie ma, powietrza/nietoperza, ale to już moja choroba, jest w porządku, podoba mi się pomysł z przestawieniem liter, to sprawia wrażenie, że zaczyna żyć w czytelniku to co w tym napisie odkrywa
druga część brzmieniowo i znaczeniowo najmniej mi się podoba, pewnie przez skojarzenie z Alicją z Krainy Czarów, której nie znoszę (przerażająca bajka, chociaż w królowej kier coś było z dobrego horroru), także znów wina czytelnika
w trzeciej piękne obrazowanie, rzeki porastające słońcem, dobra interpretacja dni jasności, tego co Baczyński zrobił najlepiej:
Dzień wróbli i jasności! w dzbanuszkach małych ptaszków świat się ustał miłością, niefrasobliwą łaską.
kurczę, fajnie, że są te polecane, gdzie ja bym na Ciebie wpadł inaczej