Krótka historia miłości - Woland
Proza » Inne » Krótka historia miłości
A A A
Ciekawa historia zdarzyła się kiedyś tam temu, kiedy jeszcze słońce było bogiem, a ja nieopierzonym chłopięciem. Spotkałem kobietę. Wielu spyta: a cóż to za osiągnięcie spotkać kobietę? Mało ich mijamy chociażby na ulicy? W moim przypadku ona okazała się „pierwszą, jedyną i prawdziwą miłością”. Pierwszy raz spostrzegłem ją w księgarni, kiedy prosiła matkę o książkę. To była chyba „Zbrodnia i kara”, ale nie pamiętam, to stało się wieki temu. Dosłownie. Czas tak szybko zleciał. Rodzicielka oczywiście nie chciała się zgodzić, bo jak może dziecku „tak perfidną i bolesną książkę” kupować? Mała zrobiła jednak uśmiech w stylu Dostojewskiego i dostała upragnioną rzecz. A jakie wrażenie na mnie zrobiła? Bagatela! Niebagatelne! Te włosy blond, ta delikatna twarzyczka cherubinka, te dłonie niespracowane, ta glanc figurka… Pamiętam jak dziś, minąłem się wtedy w drzwiach z duchem starego dobrego Stendhala. „Bo jak czytać romanse to tylko Stendhala!”. W każdym razie kiedy ujrzał mój rozmydlony wzrok, puknął mnie w ramię, jakby chciał powiedzieć: „jest twoja!”. Eh. Beyle, ty stary romantyku! Ile to ja już lat cię nie widziałem? Pięćdziesiąt? A może to już cały wiek? Mój Boże, jak ten czas jednak leci…
A ona? Szczerze mówiąc nasze uczucia rozwinęły się tak bardzo, że nawet nie spytałem o imię. Niby wzięliśmy ten ślub, mieliśmy dzieci, ale jakoś tak dziwnie wyszło. Najstarszy to nawet mnie przeżył! A może on był starszy ode mnie? Czas, ten czas tak nadgryzł mój biedny mózg. Chociaż kto go wie, może i już jemu czyszczą lakierki do trumny?
Ale cholernie mi wpadła w oko, tak. I to dosłownie. Jednego dnia stała po prostu przy oknie, paliła swojego długiego damskiego papierosa i dyskutowała z własną praprapraprababką. Jakieś bzdurki o cnocie, religii – wiadomo ciemne wieki. Zresztą dokładnie nie pamiętam o czym dyskutowały, siedziałem wtedy niby w szafie podsłuchując, ale duch dryfował gdzieś tam, nad dalekimi brzegami Loary. W każdym razie wzięła od tej którejś tam babki ciężki katowski miecz i wraziła go sobie prosto w serce. Już nie żyła a jeszcze wyskoczyła oknem i zaczęła ćwiartować własne ciało. Zawsze była upartą żmijką, nie ma co gadać! Od tamtego dnia siedzi wbita w tył mojego oka i czasem dźga mnie paznokciem. Jedno oko płacze, drugie jest normalne.
Każdy spyta teraz: no dobrze, wszystko to może i ma sens, ale co w tym ciekawego i niezwykłego? Powiem szczerze, że w zasadzie ja też nie wiem. Na początku niby wspomniałem, że ciekawa, ale chciałem was tylko zachęcić do czytania. A teraz podchwytliwe pytanie na które nawet ja nie znam odpowiedzi. Czy ja, ogólnie i życiowo patrząc, żyję?
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Woland · dnia 18.08.2010 08:53 · Czytań: 1087 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 13
Komentarze
Jonasz dnia 18.08.2010 09:29
Cóż to za osiągnięcie spotkać kobietę? Hm... A ja ci powiadam Woladzie, że to wielka sztuka!!! :) Mistrz spotkał swoją Małgorzatę, Ty spotkałeś swoją blondynkę:)
Rozumiem, że pragniesz o tym opowiedzieć całemu światu, ale nie licz na taki sukces jak Bułhakow. Pozdrawiam:)
Woland dnia 18.08.2010 09:32
Nie rozumiałbym tego opowiadania tak dosłownie :) Ale dziękuję za opinię :)
Jonasz dnia 18.08.2010 10:01
Przeczytałam jeszcze raz Twoje opowiadanie:) Ponownie "wraziłam" go sobie w oczy i teraz "dźga" mnie:) Pewnie zaraz zacznę "ćwiartować" swoje ciało? Ale z Ciebie prowokator:)
JaneE dnia 18.08.2010 11:24
Jednocześnie, uśmiechałam się, dziwiłam i złościłam na siebie, zadając pytanie po co ja to czytam?
Widzisz, ile emocji wywołał u mnie twój tekst :)

P.S. Powiedz mi proszę, jak wygląda uśmiech w stylu Dostojewskiego?

Pozdrawiam.
Jonasz dnia 18.08.2010 11:30
No właśnie! Mnie też zainteresował ten uśmiech w stylu Dostojewskiego! Stworzyłeś ten tekst celowo takim?
Woland dnia 18.08.2010 11:35
Szczerze mówiąc, tekst zapożyczyłem z "Lolity" Nabokova. Też mnie zainteresowało jak to może wyglądać. Może to dotyczy Raskolnikowa, może bohatera "Łagodnej"? Wydaje mi się, że to uśmiech szaleńca i tekst traktowałbym jak monolog kogoś takiego. Może ten cały tekst uśmiecha się w stylu Dostojewskiego? ;) Nie wiem. I nie chcę narzucać interpretacji, ale może to być monolog szaleńca, sen albo świat realny, wzbogacony przenośniami. Ale nic nie narzucam.
Bardzki dnia 18.08.2010 11:55
Dobry, oryginalny tekst. Trochę absurdalny, trochę makabryczny. Na pewno tajemniczy. Ciężki jak sen szaleńca. Jeżeli nie zapożyczyłeś zbyt dużo powinieneś być z niego zadowolony. Mnie się bardzo spodobał
Jonasz dnia 18.08.2010 12:25
Eksperymentujesz? Hm... No dobra! Daj poczytać jakiś inny swój tekst, a wtedy się przekonam, co to za "uśmiech szaleńca":) Godny wtedy będziesz swego imienia Wolandzie!:) Pozdrawiam:):):)
Woland dnia 18.08.2010 12:36
Zapraszam wobec tego do czytania innych moich tekstów, już opublikowanych :). Nie wszystkie mają taki klimat, ale staram się :)
Wasinka dnia 18.08.2010 23:28
Tekst interesujący, wart dopracowania. Drobne błędy się bowiem wkradły, łatwo wyłapać.
Ogólnie przeczytałam z ciekawością. Sposób napisania niezły, treść intrygująca.
Pozdrawiam.
MarioPierro dnia 25.08.2010 21:54
Kurczę, też mi się podobało, choć nie załapałem chyba, o czym jest ;) Na razie zgaduję, że narrator jest właśnie Dostojewskim, albo nawet samą wspomnianą książką... :D

W każdym razie czytało się całkiem przyzwoicie, błędów nie zauważyłem. Ciekawe zapożyczenia, choć może lepiej byłoby wrzucić więcej od siebie. Swoją drogą, nie wiedziałem, że Nabokow wymyślił ten "uśmiech w stylu Dostojewskiego" (tym chętniej w końcu wezmę się za "Lolitę" :D) i też nie mogę sobie tego wyobrazić.
Elwira dnia 25.08.2010 22:22
Bardzo mi się podoba Twój styl. Jest lekki, potoczysty, pełen ironii i dystansu do świata i ludzi. Ciekawie potoczona akcja i chociaż, nie ukrywajmy, historia banalna, kazała mi tu wrócić po kilku dniach i jednak zostawić komentarz.

Zwróć uwagę na "to" w różnych odmianach. Ten zaimek jest najmniej literacki ze wszystkich, a Ty go nadużywasz. Warto spróbować się go pozbyć. I interpunkcja do naprawy.
Pozdrawiam.
bassooner dnia 25.08.2010 22:38
nie do końca zrozumiałem, a może właśnie zrozumiałem... ale i tak tekst jest udany i zgrabnie napisany. pozdro bass
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Zdzislaw
17/02/2025 17:11
retro, podpowiedź - zobacz wóz drabiniasty, a na nim… »
retro
16/02/2025 21:36
Przywodzi na myśl "Malowanego ptaka" J.… »
Maksimus
15/02/2025 22:24
Śmiało i odważnie - ale taka prawda:) »
Maksimus
15/02/2025 22:20
Działa na wyobraźnię... Chyba też jak ja lubisz morze:) »
Maksimus
15/02/2025 16:54
Dziękuję i wzajemnie »
KoRd
15/02/2025 12:35
Też mam problemy z formatowaniem tekstów ale ta witryna ma… »
Pisareczka36
15/02/2025 09:07
Piszę od roku...pisze tak jak czuje...Nie jestem poetka mam… »
wolnyduch
15/02/2025 01:03
Wymownie... Oby słowa autora o tych czarnych dziurach były… »
wolnyduch
15/02/2025 00:58
No cóż, natura męska różnie się od kobiecej. Pozdrawiam… »
wolnyduch
15/02/2025 00:56
Dziękuję - Iwonko, Maksimus, Madowydar za czytanie i… »
AlexPretnicki
14/02/2025 23:59
Dzięki. Również pozdrawiam »
valeria
14/02/2025 19:20
Dziękuję wam bardzo dziewuszki :) »
Madawydar
14/02/2025 13:48
To taka chwila przed wyznaniem miłości. Bardzo romantyczne.… »
Madawydar
14/02/2025 12:24
Smutne ale z nadzieją na lepsze jutro. Pozdrawiam Mad »
Madawydar
14/02/2025 11:29
Wydaje mi się, że każdy człowiek żyje w dwóch… »
ShoutBox
  • Redakcja
  • 14/02/2025 12:01
  • Kochani, mamy konkurs, zapraszamy do zabawy! [link]
  • Szymon K
  • 30/01/2025 06:22
  • Dlaczego zniknęły moje linki do ksiażki?
  • Wiktor Orzel
  • 02/01/2025 11:06
  • Wszystkiego dobrego wszystkim!
  • Janusz Rosek
  • 31/12/2024 19:52
  • Udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku 2025
  • Zbigniew Szczypek
  • 30/12/2024 22:28
  • Iwonko - dziękując za życzenia - kocham zdrowie i spokój oraz miłość, pełną świąt! A Tobie Iwonko i wszystkim na PP życzę Szczęśliwego Nowego Roku, by każdy dzień był święty/świętem
  • ajw
  • 22/12/2024 11:13
  • Kochani, zdrowych, spokojnych i pełnych miłości świąt!
  • Berele
  • 16/11/2024 11:56
  • Siema. Znalazłem strasznie fajną poetkę: [link] Co o niej sądzicie?
  • ajw
  • 01/11/2024 19:19
  • Miło Ciebie znów widzieć :)
  • Kushi
  • 31/10/2024 20:28
  • Lata mijają, a do tego miejsca ciągnie, aby wrócić chociaż na chwilę... może i wena wróci... dobrego wieczorku wszystkim zaczytanym :):)
  • Szymon K
  • 31/10/2024 06:56
  • Dziękuję, za zakwalifikowanie, moich szant ma komkurs. Może ktoś jeszcze się skusi, i coś napiszę.
Ostatnio widziani
Gości online:77
Najnowszy:Olgierd1