spochmurniałam
na ciele i duszy
zesztywniałe ramiona
opuszczone w dół
nie obejmą już pustki
chociaż pustka woła
i wciąga
spowszedniałam
już nie wkładam koronek
ani seks- bielizny
zimny prysznic ochłodził
dawno wystudzone dłonie
prosto przed siebie nie można zajść bardzo daleko...
stępiłam więc
zmysł miłości
skręcając z prostej ścieżki
na pokuszenie
bo gdy zęby nieleczone dokuczają
ważne by w zdrowiu
pozostał ząb mądrości
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
bozka · dnia 21.08.2010 09:27 · Czytań: 723 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora: