Karamazow - tym bardziej doceniam, że chciało ci się zostawić ślad.
creep - jesteś pierwszym czytelnikiem, który dostrzegł podobieństwo lub, ściślej, pierwszym, który mi o tym mówi. Nie było świadome, zauważyłam współbrzmienia dopiero, kiedy przeczytałam na głos po napisaniu, heh.
Ostatni wers. Między innymi, tak żeby trochę zostawić wierszowi:
a) nie ma pary, bo żadna odmiana śmierci czy odchodzenia chyba jej nie ma;
miał dawać wrażenie
- powiedzmy, niekompletności; braku części, która powinna być, a jej nie ma, jakiejś obecności, której się oczekuje, a tu nic - i nie za wiele o niej wiadomo, czyli jak u ciebie;
- (wynika też trochę z "a"
braku poprawnego zakończenia (w takim sensie, w jakim wymaga go np. sztuka retora) - naturalne w narracji/piśmie, rzadko jednak zdarza się gdzie indziej.
----
Dziękuję. Pozdrawiam.