Intrygujące. Obrazowe. Ostre. Każde z słów wyraźnie, spójnie po coś - ani kropli zbędnej wody, aż dziwnie
Sprawnie i wiarygodnie łączy na pozór odległe przestrzenie.
Chociaż jestem cholernie niemiarodajnym źródłem w tym wypadku: o kulturze Japonii mam pojęcie nie dość, że zielone, to jeszcze bladozielone, co sprawia, że poruszam się po tekście mocno niepewnie. Np. nie wiem, jak wyglądały/wyglądają tam obyczaje związane ze śmiercią. A wypadanie monet spod języka kojarzy mi się z obolem dla Charona wkładanym niegdyś w Grecji do ust zmarłych. Czy to ma jakieś znaczenie, czy jest przypadkiem, łudzącą zbieżnością, nie umiem stwierdzić.
Tak czy inaczej, warto było zajrzeć: jeśli nawet ubożeje bez części wiedzy, może wg mnie sporo, ale i sensownie mówić także w kontekstach pozajapońskich.
Pozdrawiam.