msh dnia 07.09.2010 22:58
w pierwszym komentarzu napisałem o warsztacie! nie widzę tu przesłania, tzn. widzę, ale jest ono podane w takiej formie, że trywializuje cały temat. o błędach ortograficznych, gramatycznych i stylistycznych nie piszę, żeby nie było, że się czepiam (piszemy tę krytykę, a nie tą; przyjąłbym razem, a nie oddzielnie, że nie wspomnę o "tobie" pisane małą literą - to tak na marginesie chociaż mnie to nie obraża). nie muszę się znać, żeby oceniać, wystarczy, że umiem czytać i myśleć. tak odbieram Twój tekst i mam do tego prawo. możesz się nie zgodzić, możesz użyć argumentów, tylko nie na Boga, podpierać się tym, czy ja dobrze, czy źle piszę, bo to dziecinada (dziecinada nie jest zależna od wieku - dodaję na wszelki słuczaj). mam zwyczaj nie komentować, bo kiedyś jedna mądra osoba powiedziała mi, że jestem wredny w komentarzach, więc przestałem. ale z drugiej strony są też piszący, którzy nie gniewają się tylko dlatego, że ktoś śmiał skrytykować ich "dzieło". Ty wolisz toczyć pianę, zamiast czytać, słuchać (niekoniecznie mnie) i uczyć się warsztatu. no to będzie mniej o jednego "poetę" - da się z tym żyć. "tego co mi się nie podoba NIE KOMENTUJĘ" - ale skomentowałeś moje teksty (piętro wyżej) i to pod swoim, że tak powiem, dziełem. to jak to z Tobą jest: komentujesz czy nie? teraz jestem złośliwy, ale mam dziwne wrażenie, że to, co wcześniej napisałem, nijak do Ciebie nie dotarło. piszesz "o pułapkach" jakie zastawiłeś na Czytelników, ale do licha, Twój tekst sam w sobie jest pułapką! a jeśli zrozumiesz dla kogo największą - zaczniesz pisać inaczej ( no i tu nie jestem pewien czy bajki dobrze się kończą). żałuję, że zmarnotrawiłem tyle czasu na komentowanie tego tekstu: mogłem spalić paczkę papierosów, albo wypić piwo - pożytek dokładnie ten sam, ale przyjemność znacznie większa pozdrawiam serdecznie. msh ps zacytuję klasyka: "nie chce mi się z Tobą gadać". msh