to było "zamiast"? - julanda
Poezja » Wiersze » to było "zamiast"?
A A A
wypełniliśmy już wszystkie zdania
sobą dla siebie tylko dla nas
do brzegów ciszy płynąc dziś "zamiast"
jak kwiaty w słońcu ufnie się grzać

już nam brakuje słów nowych znaczeń
w za ciasnym mieście mały nasz dom
za wczesne świty za krótki spacer
dni jak szalone biegną i mkną

budzi dźwięk radia i kawy zapach
kończy się cukier czegoś znów brak
coś się zgubiło w skrzypiących szafach
nie starcza miejsca nie ma gdzie kłaść

nowych szalików i ważnych skarbów
zdobytych kiedyś tylko za grosz
nikt nie wie gdzie jest nasz stary album
na siłę w uśmiech zamieniam złość

drażnią się z kotem cienie na ścianie
przemienia w wino sprzed roku sok
sił już nie starcza wyblakła pamięć
i znów czekamy tych białych świąt

powypełniamy wszystkie zadania
sobą dla siebie tylko dla nas
z żalem że przecież to było "zamiast"
gdy się marzenia ukryło w snach
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
julanda · dnia 08.09.2010 00:29 · Czytań: 769 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 12
Komentarze
Stefanowicz dnia 08.09.2010 09:31
Julando, zaczynam rozpoznawać twój styl. Po pierwszych wersach wiem, że to Ty. Dorobiłaś się swojego, charakterystycznego sposobu rymowania, swojej własnej liryki. W związku z tym nic dziwnego, że jest pięknie jak zawsze. Pozdrawiam. PS
link a dnia 08.09.2010 09:57
Heh. Fascynują mnie różnice w spojrzeniach na świat, no, ciekawią jak nie wiem co. Lubię je spostrzegać. Nie wierzę w "pięknie jak zawsze". Jest wg mnie niebezpiecznie utopijne, czyli z leitmotivem "powinno być";) Mam ten komfort, a może wiersz go ma, że nie mam bladego pojęcia, jak jest zawsze u jego współplemieńców z klanu Julanda:), więc mogę patrzeć bez oczekiwania, że koniecznie będzie tak, jak się spodziewam - z czego częściej chyba rozczarowania niż szczęście.
I z opisanej perspektywy wiersz wydaje mi się po prostu piosenkowaty, balladowo-gitarowy. I jako taki jest okej, jeśli dla kogoś "okej" = "bez niespodzianek".
Najwyraźniej zauważyłam chyba fragment:
Cytat:
nowych szalików i ważnych skarbów
zdobytych kiedyś tylko za grosz
nikt nie wie gdzie jest nasz stary album


Gdyby jednak chodziło o coś innego niż tradycyjna "poezja śpiewana", byłoby tu dla mnie za dużo klisz; prawdę mówiąc, czasami mam ochotę wyć, kiedy po raz kolejny czytam w wierszu o kwiatkach, słonku, kawie, dniach, które przemijają, jakby nic ciekawszego nie miały do zrobienia, i wyblakłym, ech. I dlatego, na przekór tej piekielnej wierności, z jaką liryki trzymają się standardowych wzruszeń, wklikuję inne słowa, jak chochlik drukarski, czyli bez intencji szydzenia - i proszę o wybaczenie:
już nam brakuje słów nowych znaczeń
w za ciasnym mieście mały nasz dom
za słone świty za wielki spacer
dni jak bielone stoją i mkną
;)
Pozdrawiam.
julanda dnia 08.09.2010 10:19
:D Linko, to jest piosenka, ale juz nie robię dopisku "piosenka", bo od razu czytelnik reaguje tak :"cóż to piosenka, więc niskie loty", a ja staram się, aby było to "coś" na granicy całkiem fajnego wiersza. Jak jest? Powiem, że różnie, ale wybieram właśnie raczej ciepłą lirykę niż czarne strofy "nowomowy", bo żalić się nie sztuka, a umieć przetrwać z uśmiechem, to umiejętność. ;)
Proponowana zmiana jest super, dodaje liryki i poetyki, jednak cały tekst jest prawdziwy, a w Twojej wersji pojawiają się "słone świty", a świty nie są słone, bywają zmierzchy, a spacery są za krótkie, nigdy wielkie... Czy można kłamać dla poezji?
Mogłaby być wersja dla tych, którym spacer trafia się wielki, a świty nie pachną kawą, tylko łzą... A na pewnym etapie życia, już dni tylko mkną, więc "bielone stoją" znów jest kłamstwem. Tekst powstał, aby pokazać, że nic a nic nie ma już ani na Ziemi, ani niebie, nowego do opowiedzenia i zobaczenia. Było już wszystko lepiej lub gorzej. Wypełniliśmy już wszyskie zdania - początek jest wszystkim, dalej musi być konsekwentnie. Linko, dla mnie nie ma już nic do odkrycia, pokaznia, zobaczenia. To jest wypalenie, a o tym byłyby tylko czarne wiersze.
Dziękuję Ci Linko, nie pomyślałm, że zajrzysz do piosenki, widuję Cię gościem w POEZJI. ;) Miło mi, pozdrawiam!
P.S. Niestety nie ma Klanu Julandy, gdyby Julanda miała Klan, nie pisałaby wierszy... :(
link a dnia 08.09.2010 11:07
Tekst powstał, aby pokazać, że nic a nic nie ma już ani na Ziemi, ani niebie, nowego do opowiedzenia i zobaczenia.
O, nie. Nie i nie;) - szarpnęła się link a buntowniczo;) I obiecała: julanda, ja tu jeszcze wrócę.
Wrócę się pobuntować, tylko że w sposobniejszym czasie. Jest mi potrzebny czas do namysłu, inaczej byłoby więcej emocji niż myśli, a wolę poczekać na ich równowagę, harmonię.
Dobrego dnia:)
link a dnia 08.09.2010 20:40
Okej, to krok po kroku, a może raczej tutaj, opuszka po opuszce:) - do sedna
a) dopisek "piosenka"
na mnie działa bez automatu cóżtopiosenkawięcniskieloty. Rejestruję: piosenka. Wchodzę zobaczyć, jaka jest. I tyle.
B) "niskie loty" bez dopisku
też szablon. Są przecież liczne odmiany piosenki. Bez dalekiego szukania: Edith Piaf? Bułat Okudżawa? Bob Dylan? Władimir Wysocki? Chavela Vargas? Jacek Kaczmarski? Louis Armstrong? Piosenki z filmu Cabaret (nie tylko śpiewane przez Lizę Minelli)? O śpiewaniu Lisy Gerrard nie wspominając;) Prawda, że najczęściej słowa zrastają się z muzyką, tak że trudno o piosence mówić bez tego, co ją w ogóle piosenką czyni. I rzeczywiście, część z wymienionych śpiewała nieszczególnie ambitne teksty, wyjątkowość brzmienia dawały słowom głos i/lub muzyka, charyzma. Ale tak samo część z wykonań to jednak też słowa lub przede wszystkim słowa – spoza konwencjonalnego hasła "piosenka".

c) Tekst powstał, aby pokazać, że nic a nic nie ma już ani na Ziemi, ani niebie, nowego do opowiedzenia i zobaczenia
Yhm. Rozumiem. Jeśli taki był cel, miał tylko zgodnie z prawdą opisać pojedyncze spojrzenie ("ja myślę, że w moim świecie nic a nic nie ma już... itd., ale nie wiem, jak jest u innych), pozostaje się zgodzić, że w inny sposób nie można było go napisać. I jest okej.
Jeśli natomiast miałby mnie przekonać, że tak jest wszędzie i zawsze, że opis dotyczy jakiegoś całego świata i jakiegoś "każdego", łeb w łeb, nie przekonałby mnie. Raczej przeciwnie.

d) kłamstwo dla poezji – w najdzikszym skrócie. Pozwól, że coś pokażę, a Ty, jeśli chcesz, możesz patrzeć ze mną.

- za słone świty
owszem, z łzą. Jednak nie tylko. "Słone" rozszerza znaczenia. Potocznie "słono płacić", "słono go to kosztowało" itp. Zatem, "takie świty, jakie nas za drogo kosztują". Od słonego też bliziuteńko do morza – świt zaczyna szumieć. Inna ścieżyna: za słone, czyli zwyczajnie przesolone, czyli nie do przełknięcia lub niesmaczne (Pewnie, jak ktoś się uprze, skojarzy ze sloganem "bo zupa była za słona"; zauważyłam, że medialne znaczenia ze spotów reklamowych przesączają się ludziom do myśli coraz łatwiej i bardziej niepostrzeżenie; ale i to skojarzenie, wydaje się, raczej by tekstowi nie zaszkodziło) Dalej: "za słone" w piśmie nie, ale dźwiękowo powinowacą się z zasłoną: świty-zasłony. Czy wśród tego nie może zmieścić się znaczenie: "budzę się zbyt wcześnie" (również w znaczeniu przenośnym)?

- dni jak bielone stoją i mkną
tzn. najważniejsze: zarazem dłużą się i uciekają. A jasne są tylko z pozoru, powiedzmy, na niby, tak trochę udawanie: nie - biały dzień, a bielony. Pod spodem różnie bywa.

Ile w tym kłamstwa? julanda:)?

I jeszcze Chavela do posłuchania
http://www.youtube.com/watch?v=vFD-HxPpP_U

Pozdrawiam przyjaźnie.
julanda dnia 08.09.2010 21:19
Lineczko, tyle słów, tyle zdań, mija dzień, wszystko pył. Wypalenie nie wybiera, zaciska i dusi, szklany klosz to oddech coraz krótszy!
Słone, nie kojarzy się dobrze, nawet bardzo źle. Ujęłoby, teraz wiem na pewno (!) wierszowi delikatności i atłasu. Bielone, jak dawniej domy, staje się archaizmem, zabrakłoby więc autentyczności! Tak naprawdę chciałam, aby w tej piosence to "nas" było oddzielone, nie ma więc co wyobrażać "wspólnych kosztów", tych słonych, chyba, że tym kosztem jest wspólne życie? Dni nie chcą się zatrzymać, nie zatrzymają się już nigdy.
Linuś, jesteś nieoceniona!
Dlaczego "wypełniliśmy wszystkie zdania"? Bo i w tekście już nic nie może być więcej między bohaterami, nic nie było naprawdę, tylko "zamiast", więc nawet miłości. A tematów już nie ma, bo na Ziemi i niebie nie ma centymetra przestrzeni, która nie stałaby się już ofiarą ludzkiej myśli. Pozostaje wegetacja. Ale to, że ja się wypaliłam, nie oznacza, że nie cieszę się i nie wiem, że innych to nie dotyczy i całe szczęście, bo dopiero byłby ambaras.
Poza tym wszyskto Linko zrozumiałam. Pozdrawiam :).
link a dnia 08.09.2010 21:25
Myślę, że prędzej jestem niż nieoceniona;) Dziękuję za czas i cierpliwość:)
Zola111 dnia 08.09.2010 22:31
Julando: Jak to u Ciebie: klimat codzienności, pachnie kawą, jest kocica:)
trochę domu, sporo refleksji.
Zaproponowałabym tej ślicznej piosence rezygnację z inwersji. Zamiast:
kawy zapach

dałabym po prostu:

pachnie kawa

Ale i tak - podoba się. Pozdrawiam.
julanda dnia 08.09.2010 22:37
:)Zoluś! "Pachnie kawa", ale będzie trzeba wyrzucić szafy! A ktoż mi je zniesie z czwartego bez windy?;):D

Dzięki, że znalazłaś chwilkę, pewnie zasłoniłaś oczy zegarowi, albo zasnął zmęczony, a Ty bezszelestnie przemykasz przez poezję?
Pozdrawiam!
P.S. Zerknij pod mój następny koment. pod Kamysią. ;))
kamyczek dnia 08.09.2010 23:51 Ocena: Świetne!
A ja udam, że inwersji nie widzę, bo nie chcę żebyś znosiła szafę z czwartego piętra. Wiersz tak mnie zauroczył, że... To dla Ciebie, julando, "zamiast" komentarza:

Dopiero co był styczeń, kwiecień,
jak ten czas leci – czerwiec, lipiec…
Pierwszy siwy włos – to już wrzesień,
sił nie starcza, wyblakła pamięć,
diabeł ogonem, (ech!) nakrywa.
I znowu styczeń, śnieżek biały,
w progu już zima, lat przybywa…


Buziak wieczorny ;)
julanda dnia 09.09.2010 06:31
Kamyczko, a zaśpiewasz ze mną? Śpiewam sobie od wczoraj, tak mam, że nową piosenkę śpiewam pierwsze dwa dni.:)
A inwersja? BĘDZIE DO ŚPIEWANIA WERSJA ZOLI... Co się z nami stało, że tak bolą dziś inwersje? Mnie też, złapałam się tu w pułapkę sentymentu, a "pachnie kawa" mieści się z szafami i budzi ze zbytniego rozkołysania melodią...

Śpiewamy Kamyczko? Z życiem?! ;)
Buziak!
kamyczek dnia 09.09.2010 11:21 Ocena: Świetne!
Głos mam z playbacku, słuch fatalny (nikt nie jest idealny), ale i tak zanucę... z wielką nieśmiałością ;)
Serdecznie
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty