#2 Anielska Krew - Prolog - Korwin
Proza » Inne » #2 Anielska Krew - Prolog
A A A
Prolog


Obudziłem się. Cały świat wydawał się rozmazany, to co było oczywiste w śnie, nagle okazało się nonsensem. Żadnego rozwiązania, żadnej magicznej drogi wyjścia z płonącego budynku. Ale się obudziłem, na szczęście. Ciągle wydawało mi się że słyszę za oknem złowrogie krzyki, to było takie dziwne, takie realistyczne.
Zapaliłem nocną lampkę leżącą na stoliku obok mojego łóżka. Tak, to mój pokój, zwyczajny, normalny pokój osiemnastoletniego chłopaka, wszystko na swoim miejscu, łóżko z czarną kołdrą na wierzchu w jednym rogu pokoju, po lewej od łóżka biurko ze sprzętem komputerowym, a w ostatnim wolnym rogu, obok drzwi, szafa. Ściany dalej tego samego koloru - piaskowego. (Chciałem żeby był szary, ale nie przeszło). Skromnie bo skromnie, ale jeżeli dodać parę plakatów z ulubionymi zespołami rockowymi lub aktorami, zupełnie mi wystarcza.
Podszedłem do szafy i spojrzałem w jej lustrzane drzwi. Na szczęście nie zobaczyłem żadnego Francuza. Nawet nie potrafię mówić po francusku, a dałbym sobie głowę uciąć że tym językiem posługiwałem się w śnie.
Na imię mi Michał, Michał Korwin. Dwunastego lipca skończyłem dziewiętnaście lat. Wydaje mi się, że jestem normalny, to znaczy, nic nadzwyczajnego. Wysoki, brunet, czarne oczy, ciemna karnacja, nawet nie tak źle zbudowany. Tak, wiem że te cechy skłaniają do wyobrażenia sobie jakiegoś przystojnego Latynosa rodem z argentyńskich seriali, ale tak nie jest. Jestem normalny w całym tego słowa znaczeniu i cały czas staram się taki być, nic dodać nić ująć.
Położyłem ręce na twarzy i starałem przypomnieć sobie szczegóły tego snu. Ok, nie bylem wtedy sobą, ale co jeszcze? Na pewno były tam jeszcze dwie osoby, lecz jak wyglądały ich twarze, kim byli? Sprawiali wrażenie kogoś mi bliskiego. Ach tak, matka i brat. No cóż, chciałbym mieć brata, ale jak na razie jestem jedynakiem i tak chyba zostanie. A ta kobieta ze snu... była mi zupełnie obca.
Przyłożyłem dłonie do twarzy i przed oczami zaczęły przesuwać mi się wyraźne obrazy, pamiętałem wszystko bardzo dokładnie. Strach, krzyki, muzyka (potrafiłem nawet ją zanucić), ale co to wszystko miało oznaczać? Czy byłem chory psychicznie, miałem majaki? To nie był pierwszy sen tego typu. Podobne zdarzały się już wcześniej. Zawsze to samo, zamykałem oczy i momentalnie przenosiłem się w inne miejsce, nie czułem jak zasypiam, nie zapadałem w letarg. No i zawsze byłem kimś innym niż normalnie.
To już dzieje się od dłuższego czasu, pierwszy takie sny miałem w wieku szesnastu lat, nie wiem o czym dokładnie były, ale pamiętam że wtedy to się zaczęło. Z czasem miałem je coraz częściej. Bywały okresy gdy przez parę miesięcy mogłem spać spokojnie, a gdy miałem już o tym zapomnieć powracały jeszcze dokładniejsze i jeszcze bardziej zagadkowe.
Zresztą po co tak w ogóle zawracać sobie głowę nic nie znaczącymi snami? Nie są żadnymi proroctwami, nie mają żadnego ukrytego sensu. To tylko echo naszych przeżyć i twór podświadomości (Tak gdzieś kiedyś przeczytałem). I miałoby by to sens, bo właściwie od szesnastego roku życia ciągle zmieniam środowisko, znajomych, szkołę, dom. A wszystko to przez moich rodziców.
Moja mama, Izabela rozstała się z tatą dwa lata temu. On był człowiekiem pracy, ona potrzebowała miłości, której nie mógł jej dać, albo jako często zwykł mawiać, nie miał na nią czasu.
Rozwód, to była tylko kwestia formalności. Tata nie walczył o odebranie praw rodzicielskich, czy o podział majątku, zostawił wszystko mamie i zaznaczył ze będzie się ze mną spotykał zawsze kiedy będzie miał czas. W praktyce, nie widziałem go już rok. Właściwie, tak powinno się to zakończyć, bez żadnej szkody dla nikogo... Tak się nie stało.
Mama nie chciała być od niego, ani od kogokolwiek innego uzależniona, zawsze uważała się za kobietę wyzwoloną i samowystarczalną. Chciała rozpocząć nowe życie i dać mi wszystko to czego kiedykolwiek będę pragnął. I tak zaczęły się nasze podróże... uwarunkowane kolejnymi awansami mamy, aż wreszcie wylądowaliśmy tutaj, w Świętochłowicach, w samym centrum jednej z największych konurbacji na Śląsku, gęsto zaludnionej i zanieczyszczonej. Mama była wreszcie spełniona, ja... znowu sam.
Nowy rok szkolny, kolejna nowa klasa i nowi znajomi. Nie wiedziałem nawet co o mnie pomyślą, albo czy zdąża cokolwiek o mnie pomyśleć. Zresztą to wszystko nie zbyt wiele mnie obchodziło, przezywałem to już parę razy wcześniej. Ten miał być ostatni, więc mimo wszystko czułem nawet odrobinę spokoju. - Tym razem będzie dobrze - powiedziałem szeptem do swojego odbicia, uśmiechnęło się. Tak... Tym razem będzie dobrze. Nie ma innej opcji. Położyłem się powrotem do łóżka i zasnąłem. Czekał mnie kolejny, tym razem normalny i spokojny sen.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Korwin · dnia 11.09.2010 08:33 · Czytań: 915 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 6
Komentarze
mariamagdalena dnia 11.09.2010 19:05
no i sen się skończył
tak dosłowne opisy mnie rażą - za długie!
Po co opowiada? Komu?
Wprowadzenie stylu nastolatek + miasto + nowa klasa itp ujdzie, ale musi mieć sens większy niż: jestem niezwykły oto moje życie
czekam na więcej - i lepiej. Potrafisz.
Korwin dnia 11.09.2010 23:49
mariamagdalena

Długo myślałem nad kompozycją i stylem tego tekstu. Dosłowne opisy i ich szczegółowość miały na celu wytworzenie kontrastu pomiędzy snem, a rzeczywistością, ale postaram się aby w następnym rozdziale wyglądało to lepiej ;)
Co do sensu, mam nadzieję że Cię nie zawiodę ;)
mariamagdalena dnia 12.09.2010 00:12
dziękuję, liczę na Ciebie
kontrast jest, wybitnie jest
ale ja mało lubię rzeczywistość
cały czas czekam na anielską krew
Almari dnia 12.09.2010 20:04 Ocena: Bardzo dobre
Przeleciałam szybko. Płynnie się czytało, dlatego nie miałam problemu. Wkradło się parę błędów, parę literówek, błędnego zapisu i interpunkcja ;)

No teraz już wiem, dlaczego "Sen" Wychodzi na to, że nasz bohater ma jakieś zdolności profetyczne i potrafi przewidywać co się wydarzy. Cóż, to już było, ale może rozwiniesz to inaczej niż wszyscy. ;)

Pozdrawiam.

Ps: Jakoś tak od tyłu przeczytałam, bo najpierw pierwszą księgę a potem prolog, ale nie miej mi za złe. ;)
Korwin dnia 12.09.2010 23:17
Nie Almari, on nie ma zdolności profetycznych ;)
Ale nie zdradzę szczegółów ;)
JaneE dnia 15.09.2010 11:38 Ocena: Bardzo dobre
Historia wciąga coraz bardziej.
Ciekawa jestem w jakim kierunku pójdziesz.

Pozdrawiam

Aha, liczebniki w tekstach piszemy słownie.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty