Z cyklu: niepojednani - "Ty, ty, ty" - spalonapustka - zawsze
Proza » Miniatura » Z cyklu: niepojednani - "Ty, ty, ty" - spalonapustka
A A A
Uwielbiam patrzeć, jak dym unosi się mozaikowatym strumieniem nad kadzidełko. Darshan, twój ulubiony zapach. Co miesiąc odwiedzam Eromaticę tylko po to, by nie zapomnieć. Przy kasie nie muszę nic mówić: kładę na blacie banknot, a pani Krysia podaje mi cztery opakowania wspomnień. Rozstawiam je w sypialni w "świecznikach" z ośmiu plastikowych filiżanek wypełnionych ziemią, jak czarną kawą: po obu stronach łóżka, przy nocnych lampkach (o jednej szafeczce nikt nie wie, że wciąż stoi pusta...), przy bujanym fotelu, trzy na półce z książkami i na obu krańcach parapetu.

Co wieczór odpalam jedno - im bardziej czuję się samotna, tym bliżej łóżka. Faceci łudzą się, że zapachem budują wspólną intymność. W rzeczywistości po każdym szczycie obracam głowę z nadzieją, że dym ułoży się w kontury twego uśmiechu.

http://www.youtube.com/watch?v=0oNvHF5fxGY
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
zawsze · dnia 23.09.2010 09:06 · Czytań: 1627 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 36
Komentarze
Usunięty dnia 23.09.2010 10:09
Cytat:
mozaikowatym strumieniem nad kadzidełko

ja bym dała "nad kadzidełkiem"

Cytat:
i w obu krańcach parapetu.

a tu bym zamiast "w" dała "na"

Cytat:
Faceci łudzą się, że zapachem budują wspólną intymność.

przyznaję, że pierwszy raz spotykam się z takim poglądem

Cytat:
Faceci łudzą się, że zapachem budują wspólną intymność. W rzeczywistości po każdym szczycie obracam głowę z nadzieją, że dym ułoży się w kontury twego uśmiechu.

Nie mam pojęcia, co chciałaś tym przekazać. Jak dla mnie albo te zdania w ogóle z siebie nie wynikają, albo drugie wynika z pierwszego w sposób potwierdzający, a Ty zapisałaś to tak, jakby było zaprzeczeniem pierwszego.

Ładnie, ale, jak dla mnie, za krótko, żeby stanowić odrębną całość. A może to dlatego, że nie zrozumiałam końcówki?
link a dnia 23.09.2010 10:22
Cytat:
Uwielbiam patrzeć, jak dym unosi się mozaikowatym strumieniem nad kadzidełko.


ja bym dała "nad kadzidełkiem" (Oke Mani)

Dwa różne znaczenia.
"Nad kadzidełko" - daje efekt niedokonania, ruchu, początku lub - ewentualnie - cykliczności = "dym dopiero zaczyna się unosić, kadzidełko zostało przed chwilą zapalone lub przybywa dymu = przyglądam się temu, co dopiero się zaczyna i/lub jest w ruchu" = dynamizuje.
"Nad kadzidełkiem" = daje efekt dokonanego bez początku, który jest nieważny = "dym jest nad kadzidełkiem = przyglądam się temu, co trwa" = ustatycznia.
Nie wiem, które ze znaczeń byłoby trafniejsze dla Autorki czy dla tekstu.
Pozdrawiam.
Darksio dnia 23.09.2010 10:31
Witaj, Spalonko.
No cóż, króciutkie to. Chciałaś oddać nostalgię osamotnionej kobiety. Poniekąd Ci się to udało, ale faktycznie trochę zadziwiasz niektórymi tezami i to przeszkadza w odbiorze.
Śladem Oke zapytam o to zdanie:

Cytat:
Faceci łudzą się, że zapachem budują wspólną intymność.


Przyznam szczerze, że i ja nie spotkałem się z takim poglądem, a jestem przecież facetem. Chyba, ze ten ktoś tak myślał, ale wówczas nie powinnaś uogólniać. A zapach jest najlepiej zapamiętywanym medium. Można tylko raz poczuć jakiś zapach i po trzydziestu latach czując go znowu, przypomnieć sobie okoliczności jemu towarzyszące. Mam tak z cholernym atramentem. :) Zapach niewątpliwie jest bardzo ważny w sferach intymnych, ale wątpię, aby wyłącznie za jego pomocą można zbudować relacje.

Ostatnie zdanie daje mi dwie możliwości interpretacji i obydwie mi nie pasują do reszty treści. Chciałaś zbudować poetycki obrazek, ale chyba nie do końca Ci się udało, ze względu właśnie na zakończenie, jakby zabrakło czegoś ważnego, jakiegoś akcentu, kropki nad i.
Pozdrawiam.
Jack the Nipper dnia 23.09.2010 11:04
Czy dobrze zrozumiałem, to nie wiem, ale wydawa mnie się, że:
- bohaterka miała ukochanego, ale już z nim nie jest
- wciąż za nim tęskni
- to co najlepiej zapamiętała o ukochanym to jego uśmiech i zapch kadzidelek
- jak się teraz spotyka z innymi, to tylko dla seksu i bawi ją, ze owi inni faceci za duzo sobie wyobrażają

Jeśli dobrze zinterpretowałem, to treść jest przeciętna – w znaczeniu typowa dla żeńskiej części populacji :)
Ale może źle zinterpretowałem….
mandragoraa dnia 23.09.2010 12:07
Niestety za krótko. Lubię miniatury, ale czegoś tutaj zabrakło, jak napisał Darksio, akcentu, kropki nad i. Mogłabyś rozwinąć trochę tekst, na tyle, by pozostał miniaturą, a wzbudzał większe emocje. Bo jak dla mnie właśnie tych emocji tutaj brakuje, być może był to efekt zamierzony?

Mimo wszystko napisane zgrabnie, dobrze.

Pozdrawiam serdecznie.
julass dnia 23.09.2010 12:42
nie ma się tu co za dużo rozwodzić "co autorka miała na myśli" ani "czy teza postawiona w utworze jest zgodna ze stanem faktycznym"...
to po prostu dobrze oddane momenty, ulotne chwile... i więcej nie trzeba... ja lubię...
Usunięty dnia 23.09.2010 13:20
Ćwicz dalej.
Wasinka dnia 23.09.2010 15:30
Witaj, Nie-Pustko :)
Tęsknota... Czuć ją w tekście, w zapachu kadzideł. Obrazek samotności i powracania do tego, co minęło, a przez to - dążenie ku zapomnieniu w łóżku (z innymi)... gdzie jednak brakuje wciąż i wciąż tego, który tkwi zaklęty w darshanie. Odszedł, pozostawiając pustkę - wypełnioną myślą o nim i tęsknotą próżnej szuflady. Stworzyłaś klimat, jednak brakuje mi więcej... Z powyższych uwag komentujących przede mną mogłabym coś niecoś przepisać. Sensy poszczególnych zdań nie tańczą ze sobą... tak, jakby mogły jeszcze...
Ostatnie zdanie, a przez to i cały tekst, pachnie smutkiem, beznadzieją rzeczywistości i rezygnacją. Poczułam tekst, ale zabrakło iskierki, która by zapaliła większe emocje (choć gdzieś poczęły się tlić...).
Pozdrawiam serdecznie :-)
zawsze dnia 23.09.2010 15:53
Łał, takiego odzewu się nie spodziewałam.:)

Oke - myślałam o tym, co Link-a, dlatego zostawię to bez zmian. Za resztę uwag bardzo dziękuję. Co do wspólnej intymności - miałam na myśli, że uważają, iż dziewczyna robi to z myślą tylko o nich dwojgu. Nie wyszło?: ) Buźka.

Link O, szkoda, że nie napomknęłaś nic o treści, tak czy inaczej - dzięki.

Darksiu, lubię Cię gościć pod swoimi tekstami ; ). W tym wypadku wydawało mi się, że ów akcent właśnie w swojej delikatności będzie silny... Mogłam się pomylić. Tak czy inaczej: tekst był na początku 2-3 razy dłuższy, ale zaczęłam usuwać, usuwać, usuwać mając wrażenie, że wylałam duuużo wody.: )

JtN - jesteś może nie na samym środku sensu, ale gdzieś w okolicach. : )

Mandragoro, może. Może powinnam przedstawić coś, poza szkicem. Ale może następnym razem pójdzie mi lepiej. : )
PS Dobrze, że wróciłaś.

Julass, bardzo miło mi czytać. Dzięki.

Ołowiany, będę.

Wasinko, uff, chociaż z klimatem mi się udało... ;-) Dziękuję. Pozdrawiam równie ciepło.
link a dnia 23.09.2010 16:04
spalonapustka, hm. A o czym ja wg Ciebie mówię w komentarzu?
zawsze dnia 23.09.2010 16:13
źle się wyraziłam. miałam na myśli brak wiadomości o ogólnym wrażeniu.
Szuirad dnia 23.09.2010 20:14
Witaj

Czytam i czytam ( bo w końcu jest krótkie :) ), dodatkowo czytam przy dźwiękach Ty,ty,ty i widzę dziewczynę, która od dłuższego czasu (pani Tereska bez słów wie co klientka chce) wyobcowaną z życia, żyjącą wspomnieniami i chyba coraz bardziej wierzącą,, że uda się jej te wspomnienia ożywić. To nie jest smutne, to jest tragiczne. Buduje wokół siebie ognisty krąg, jakąś kabalistyczną zaporę

"Faceci łudzą się, że zapachem budują wspólną intymność." - zdanie, które już wywołało oddźwięk :) Nie wiem co bohaterka chciala przez to wyrazić, ale moiim zdaniem po prostu broni się, że w rzeczywistości to właśnie ona poprzez zapach sięga po cienie minionej intymności, codziennym rytuałem przyzywając coś co umarło. Taki swoisty spirytyzm.
A co byłoby,gdyby odpaliła wszystkie na raz?

Nie bardzo łapię wstawkę o pustej szafeczce. Czyżby to obraz bohaterki?

Ale muszę przyznać, że przywitałaś jesień bardzo klimatycznie, szkoda tylko, że spominięciem tej złotej, polskiej :)
pozdrawiam
Darksio dnia 23.09.2010 20:34
Wstawka o pustej szafce ma na celu zasygnalizować czytelnikowi, że nadal nie ma stałego partnera, czyli nie zakochała się w nikim. Tak sądzę.
Elwira dnia 23.09.2010 21:00
Z tekstami, które bardzo dużo zostawiają dla czytelnika jest tak, że albo nie są rozumiane wcale, albo każdy rozumie je po swojemu. Dla mnie kadzidełko i dym są niczym znicze, zapalane dla tego, który odszedł, za którym się tęskni. Odszedł na zawsze, dlatego już tylko dym może się ułożyć w kształt jego uśmiechu. Tęsknota została, tak jak zapach kadzidełka (zapach jego ciała w pamięci) i szafka, pusta, bo bez niego, bez obecności osoby kochanej. Ale została też miłość, która tutaj jest pustką, a nie wypełnieniem pustki. Stąd pusta szafka, puste miejsce, zapach - wspomnienie miłości. I cielesność. Bo ciało upomina się o swoje, ale cielesność nie znaczy miłość. Są inni, ale oni wchodzą jakby do grobowca. Kochają się przy zniczach, kadzidełkiem wdychają zapach tego, co im nigdy dane nie będzie. Nie będzie też już dane bohaterce. Miłość została, a człowiek odszedł. To bolesne, ale z taką prawdą zmierzyć się musi każdy kochający. Lepiej później niż szybciej, ale kiedyś na pewno.
Pozdrawiam.
zawsze dnia 23.09.2010 22:34
Szuirad, magia jesieni. Gdyby odpaliła wszystkie naraz? Chyba sama nie wie...
Jakże mi miło, że zajrzałeś i wykrzesałeś coś więcej z zapachu kadzidełek... Mam taką skrytą nadzieję, że jakiś czytelnik, odpalając kiedyś kadzidełko, pomyśli o dziewczynie, dla której dym był niemal tlenem. Pozdrawiam gorąco, mimo wieczornego chłodu.

Darksiu, niemal trafiłeś.; )

Elwiro, wzruszyłam się, czytając Twój komentarz, bo trafiasz w zupełne sedno moich odczuć. Doskonale rozszyfrowałaś motyw pustej szafki. W ogóle pięknie zinterpretowałaś te słowa, jestem Ci niesamowicie wdzięczna. Buziak.
link a dnia 23.09.2010 22:39
Spalonapustka, aha. Thx za wyjaśnienie. Przemilczałam ogólne wrażenie, ponieważ nie potrafię go chyba nazwać. Mnie jakoś (heh, no właśnie) zastanawiają Twoje teksty i, jak pozostałe (przejrzałam kilka), ten ma dla mnie podobną zagadkę. Bo tak: z jednej strony cechy, które dostrzega się od razu. Bystre oko, niesamowita wrażliwość na szczegół, precyzja w budowaniu opisu i wynikająca z niej plastyczność. Wszystko to w pisaniu bywa raczej walorem niż skazą i zdarza się znacznie rzadziej od skłonności do uogólnień, z których wionie straszliwym niczym - jest więc cenne. Widać staranność uwagi i języka, zresztą w komentarzach też.
Z drugiej strony natomiast nie mogę w lekturze pozbyć się uczucia braku, myśli, że to, co czytam, jest jakieś, bo ja wiem?, donikąd? Wszędzie i nigdzie? Nie wiem. Wrażenie wydaje się absurdalne, nieuprawnione, zważywszy, jak konkretnie, wykorzystując na ogół wszystkie zmysły, szkicujesz obrazy. Poza tym miniatura nieraz uzasadnia niepozorność celu. A mimo to, wiesz, jest trochę tak, jakbym patrzyła na rozmowę Alicji z Kotem z Cheshire:
- Kiziu z Cheshire [...] Czy mógłbyś mi łaskawie powiedzieć, w którą stronę mam pójść stąd?
- Zależy to w dużym stopniu od tego, w którą stronę zechcesz pójść - powiedział Kot.
- Nie zależy mi na tym, w którą... - powiedziała Alicja.
- Więc nie ma znaczenia, w którą stronę pójdziesz - powiedział Kot.

(tłum. M. Słomczyński, Wrocław 1990).
Nie mam pojęcia, czy Ci się do czegokolwiek moje czytelnicze cudactwo przyda. No, ale skoro zapytałaś, proszę.
Usunięty dnia 24.09.2010 07:59
Cytat:
Co do wspólnej intymności - miałam na myśli, że uważają, iż dziewczyna robi to z myślą tylko o nich dwojgu.


Aaa... Bo ja chyba się nie domyśliłam, że tam są już inni faceci :) Są? Czy ich nie ma?
zawsze dnia 24.09.2010 15:57
Link O, żebyś wiedziała, jak bardzo przyda mi się Twoje zdanie. : ) Dziękuję Ci bardzo.

Oke, są, są!; )
link a dnia 25.09.2010 09:47
Spalonapustka:) Dobrego.
Izolda dnia 25.09.2010 15:39
Jeśli haczyk potrafi pociągnąć za ubranie tak, jak pokazała Elwira, wieszając na nim płaszcz, to życzmy sobie, żeby właśnie takie haczyki nam wychodziły.
zawsze dnia 25.09.2010 16:36
Myślę, że to piękne, gdy tekst nie zamyka się w słowach, a historia rozgrywa się gdzieś w człowieku (serce? myśli?) i w ten sposób żyje. Dziękuję, Izoldo.
Elwira dnia 25.09.2010 21:12
Elwira nie jest cudotwórcą, Elwira sporo w życiu już widziała i przeżyła. Jak coś jest pozornie bez sensu, trzeba albo wykluczyć pozornie, albo sens znaleźć.
Pamiętajcie, że sztuka polega na interpretacji, a nie na patrzeniu literalnym.
Bardzki dnia 26.09.2010 00:20
Ładne, nostalgiczne, pastelowe. Takie typowo kobiece, sympatyczne.
Jedno co mnie martwi to twoja skłonność do pisania coraz to krótszych tekstów. Jak tak dalej pójdzie, to pod tytułem zastaniemy pustkę.;)
zawsze dnia 26.09.2010 00:28
Bardzki, może napiszę kiedyś jakąś rozległą trylogię...: ) A może kolejny tekst, który wrzucę, będzie ciut dłuższy - zobaczymy. Pozdrawiam i dzięki gorące! : )
Usunięty dnia 28.09.2010 15:31
No, no, no! Nieźle! Niewybaczalnie zmysłowo! Choć słów niewiele, ja byłem tam przez chwilę i poczułem te wszystkie zapachy...:D
zawsze dnia 28.09.2010 15:57
Cześć, Mike, jakże mi miło, że zajrzałeś. Nie tylko do mnie, także do światu zapachów...
Nathii dnia 22.10.2010 18:45
Ja tam zrozumiałam wszystko, i jak poczytałam komentarze, to nawet się okazało, że zrozumiałam dobrze ;) Muszę powiedzieć, że przy pierwszych trzech linijkach oddałam się w ramiona egzotyce, czemuś w stylu zapachu piżma... te miękkie wyrazy... i Darshan...
Mimo, że mam katar, czuję zapach ;)

Dlatego wkurzają mnie kolejne linijki żywcem z przewodnika turystycznego albo czort wie czego jeszcze:

Przy kasie nie muszę nawet nic mówić: kładę na blacie banknot, a pani Tereska podaje mi cztery opakowania wspomnień.


Światło gaśnie, robi mi się kwadratowo. Przegadane. Szczególnie "nawet" i "Pani Tereska".

I na końcu, jeszcze jedno kanciaste słowo "FACECI". Za twarde. Nie do takiego tekstu!

Właściwie to po założeniu plomby dentysta wygładza ją taką fajną gumką (o ile u dentysty coś może być fajne)... A potem można zacisnąć zęby i wszystko pasuje jak ulał.

pozdrowienia
zawsze dnia 22.10.2010 18:53
Witaj, Nathii! Jednak jesteś.
Jak to dobrze, że zapachniało - czuję, że moja misja jest spełniona.
Nie mogłabym nie przegadać - wtedy nie przemówiłabym do nikogo i nikt poza bohaterką nie wiedziałby, o czym opowiada. O ile "nawet" możemy się pozbyć, pani Tereska musi zostać. ; ) Ostatnia uwaga - "faceci" - odnosząc się do niej, muszę przypomnieć, że nikt poza mężczyzną lubiącym Darshan we wspomnieniach nie brzmi miękko, nie mogą więc brzmieć kolejni faceci.
Pozdrawiam, wdychając ten magiczny zapach.

PS U dentysty "ta fajna gumka" jest własnie czymś fajnym!;-)
Nathii dnia 22.10.2010 19:00
Właściwie masz rację z tymi facetami. To było pierwsze co mnie ubodło. Bo dla płynności tekstu znacznie lepiej by było użyć słowa "mężczyźni".
Ale dla przekazu - "faceci" ;)

Wszystko z "ka" jest twarde, pani Tereska też :( No ale skoro ona tam musi być to się nie upieram. Widocznie na "faktach autentycznych" :O
zawsze dnia 22.10.2010 19:02
Ani na faktach, ani autentycznych, po prostu Darshan to moje ukochane kadzidełka;-)
Wydawało mi się, że i tak zmiękczyłam to - "pani Teresa"/"pani Tereska". Mogę się mylić. Muszę przemyśleć.:-)

Dziękuję za poświęcenie czasu. Buziak.:-)
Nathii dnia 22.10.2010 19:11
Czesia? Krysia? Renia? Lila?

Dobra, nieważne :D po prostu dzisiaj się zorientowałam, że jeszcze Cię dotąd nie odwiedziłam ;) i padło na ten tekst
zawsze dnia 22.10.2010 19:18
Krysia mi się podoba!:-D Dziękuję.:-)
A to miło, zapraszam w wolnej chwili do innych.
Usunięty dnia 16.05.2011 07:27
takie to życiowe i smutne. Pusta szafka i zapach faceta jak najbardziej na miejscu. Ja też tak robiłam może dlatego biorę całość. Pozdrawiam i chwalę
zawsze dnia 16.05.2011 15:16
Witaj, MM. Dzięki za osobistą odkurzenie i osobistą refleksję.
Dobra Cobra dnia 15.12.2013 20:08 Ocena: Świetne!
Samotność… Na własne życzenie czy przez przypadek.

Kadzidełka maja ogromną moc. I jakie przywołują wspomnienia…

Się podoba, się czyta.


Pozdrawiam ukontentowany,

Dobra Cobra
zawsze dnia 15.12.2013 21:36
U mnie płoną magnoliowe. Ukontentowany - cieszysz. Dziękuję.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty