**** - Aivra
A A A
Ciemne duszne pomieszczenie rozświetlone było jedynie nikłymi płomykami świec. W mroku rysowały się kontury dwóch postaci, nieruchome niczym posągi rozmawiały półgłosem czując się bezpiecznie w objęciach ciemności. Cichy niedosłyszalny dla ludzkiego ucha szum przerwał ich konwersacje. Przez uchylone okno wleciał czarny kruk błyskając szkarłatem błyszczących przerażająco oczu.
  Ptak nie zważając na panikę, jaką zasiał swoim przybyciem wyciągnął nóżkę przed siebie w oczekiwaniu, aż ktoś odbierze od niego list, który ciążył mu od wielu godzin.
   Płomienie świec zapłonęły mocniej ukazując ponure oblicze starego mężczyzny. Siedział on sam w czarnym głębokim fotelu. Po drugim osobniku nie było śladu.
   Starzec odebrał wiadomość od przerażającego ptasiego posłańca i drżącą ręką złamał pieczęć. List napisany był starannym pochyłym pismem ozdobionym różnymi wywijasami. Oczy mężczyzny z trudem odczytywały czerwone pismo, które rozmazywało się, gdy dłużej wlepiał wzrok w kartkę.
   Jego artretyczne ciało przeszył dreszcz, rozejrzał się po pomieszczeniu szukając swojego rozmówcy.
-Ona tu przybędzie.- Jego głos drżał nienaturalnie, a w oczach błyskał szaleńczy strach.- Mammonie ona tu będzie. Ona nam wszystko zabierze, odbierze nasze skarby.
  W ciemnym kącie pokoju poruszył się niewyraźny cień. Starzec począł przechadzać się po pokoju. Złapał pierwszą lepszą kosztowność, jaka wpadła w jego kościste dłonie i przygarnął ją do siebie jak zagubione dziecko.
-Ona chce was papciowi odebrać. Tatko was nie odda, tatko was kocha. I nie odda.- Z jego ust zaczął wydobywać się niezrozumiały bełkot.- Mammonie
  W kącie zaczęło się kotłować. Czarne macki wyszły poza linię cienia podążając w stronę mężczyzny. Miarowo oplatały jego starcze członki. Demon wstąpił w bezradnego człowieka.
   Mammon popatrzył ze wstrętem na swoje nowe ciało. Pomarszczone, kruche. Zupełnie nie przydatne. Zaklął cicho. Wiedział, że kobieta przyjdzie po niego, a nie po bogactwa tego starego kretyna. Omiótł zmęczonym wodnistym wzrokiem całe pomieszczenie. Było brudne od kurzu, śmierdziało stęchlizną, a pod nogami przebiegały szczury.
-Tak być nie może.- Sapnął demon tocząc rozsierdzonym wzrokiem wokół siebie. Machnął ręką uprzątając jako tako bałagan. Teraz jego myśli zaprzątało jedynie to, co zrobić by przywrócić ciało starca do użytku.
  Przywołał swoje ciemne moce. Do jego żył napłynęła nowa, młoda krew, skóra stała się gładka, a w oczy zaskrzyły się wojowniczo. Uśmiechnął się usatysfakcjonowany, czuł, że jest dobrze.
  Szmer sprzed kilkunastu minut powtórzył się. Tym razem był głośniejszy i wyraźniejszy. Ruszył zgrabnym sprężystym krokiem do drzwi. Otworzył je zanim zadzwonił dzwonek i zastał na schodach młodą damę. Zdziwioną młodą damęr30;
  Mężczyzna spojrzał badawczym wzrokiem na gościa. Kobieta nie mogła mieć więcej jak 21 lat, miała długie falowane krucze włosy i miły wyraz twarzy. Była wielce atrakcyjna jak na ludzkie standardy. Demon zmusił się na uśmiech, gestem zaprosił dziewczynę do mieszkania.
  Zamknąwszy drzwi ruszył za nią. Była jak dziki kot- piękna i śmiertelnie groźna. Gdyby nie wiedział, kim jest skończyłby jak wielu innych przed nim.
  Weszli do pokoju, w którym swą godną pożałowania egzystencję zakończył parę chwil wcześniej Teren Barcok- ekscentryczny starzec zakochany w swoim bogactwie. Mammon uśmiechnął się do siebie. Coś takiego mogliby wypisać kretynowi na nagrobku. Oczywiście gdyby mieli, co grzebać.
   Kobieta usiadła bez zaproszenia na fotelu naprzeciw kominka. Jedne jej spojrzenie wystarczyło, by z paleniska buchnął ogień. Skierowała wzrok na demona. Na jej wargach błąkał się przebiegły uśmiech.
-Mammonie.- Jedwabisty głos rozszedł się po pomieszczeniu.- Mammonie. Czemu ciągle przede mną uciekasz?- Zapytała z wyraźnym wyrzutem.
  Demon skrzywił się. Nie lubił, gdy osądzało się go o tchórzostwo. Podszedł na tyle blisko, że płomienie buchające z kominka oświetlały całą jego sylwetkę i pochylił się z groźnym błyskiem w oku nad kobietą.
-Layo, ja nigdy nie uciekam.- Stwierdził twardo.- A już na pewno nie przed tobą.- Dodał z kpiącym uśmiechem przenikając ją swoimi srebrzystymi oczami.- Twoje towarzystwo jest mi milsze nawet od siania nowych skandali.
Wyprostował się i podszedł do barku.
-Napijesz się?
   Layo skinęła głową szukając jednocześnie jakiegoś podstępu w jego słowach. Takim jak on się nie ufa.
-No, to co cię sprowadza?- Zagadnął demon podając jej kryształ z winem. Na stoliku przy fotelu postawił karafkę wypełnioną karmazynowym trunkiem.
-Nie każ mówić mi tego na głos. Dobrze wiesz, po co tu jestem.- Bąknęła ze zdenerwowaniem. Mammon zaśmiał się szczerze.
-Owszem wiem, ale wole to usłyszeć. Zdolnym pomyśleć jeszcze, że jednak jesteś tu tylko i włącznie dla mego szanownego towarzystwa.- Puścił jej oczko w milczeniu wyczekując na odpowiedź.
   Czarnowłosa poderwała głowę rzucając pełne nienawiści spojrzenie swemu gospodarzowi.
-Potrzebuje pomocy.- warknęła. Demon pokiwał głową z niemalże niewidocznym uśmiechem zadowolenia.
-Tak myślałem. Oczywiście oczekuję zapłaty.- Zastrzegł obserwując uważnie reakcje kobiety.
-Nie liczyłam na to, że pomożesz z dobrego serca.- Wstała z siedzenia stając naprzeciw swego nowego sojusznika.- Odezwę się jeszcze.
   Mammon powiódł wzrokiem za odchodzącą dziewczyną. Zadowolony z rozwoju sytuacji dolał sobie wina i zasiadł przed kominkiem zatapiając się w swoich mrocznych myślach.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Aivra · dnia 20.04.2008 18:48 · Czytań: 1205 · Średnia ocena: 2,67 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Usunięty dnia 22.04.2008 18:37 Ocena: Bardzo dobre
"różnymi wywijasami", "wielce atrakcyjna" wyrażnia te zaburzają równowagę i klimat opowiadania...ogólnie nie mam zastrzeżeń, nie sugeruj się mną, bo w opowiadaniach sie siedzę i może to być mało kompetentna opinia. Jak dla szarego amatora, to opowiadanie jest fajne. Podoba mi się. Czyta się dobrze, powoli rozwija się ciakwa akcja i czytałam z aciekawieniem. Tyle.bdb.
Aivra dnia 22.04.2008 18:41
Dzięki :D:D Podnosisz mnie na duchu:D chyba jednak zostanę przy pisaniu opowiadań.. Do wierszy zbytnio talentu nie mam, co sama przyznaję. Z resztą nigdy wcześniej nawet ich nie pisałam:D:D
Caroline dnia 22.04.2008 21:24 Ocena: Dobre
No wiec... zacznijmy od początku ;)

"Machnął ręką uprzątając jako tako bałagan."
Domyslam się że miał on "magicznie" to wszystko posprzatać? Mysle ze mogłas to jakos opisac bo nie bardzo wiadomo jak on ten bałagan uprzątnął.

"Przywołał swoje ciemne moce. "
To też brzmi tak... dziwnie. Mogłas opisac jak on to zrobił.

"Szmer sprzed kilkunastu minut powtórzył się.
Tym razem był głośniejszy i wyraźniejszy.
Ruszył zgrabnym sprężystym krokiem do drzwi.
Otworzył je zanim zadzwonił dzwonek i zastał na schodach młodą damę.
Zdziwioną młodą damęr30;"
Kto ruszył? Szmer? Wiem ze chodzi Ci o Mammona, ale szczerze mówiac wyszło tak jakby to ten szmer otworzył drzwi. Poza tym masz tu dziwne powtórzenie. Pewnie miało ono się tu znaleźć ale moim skromnym zdaniem nie pasuje tutaj. Tak samo jak zgrabne, spręzyste podejscie do drzwi... Ok, demon był w ciele ludzkim, ale i tak mysle ze nie do konca pasuje do niego taki krok.

"Puścił jej oczko w milczeniu"
I znowu... Demon i puszczanie oczka? Demon powinien być groźny, tak mi się wydaje. Najpierw przedstawiłas go własnie jako kogoś dość groźnego, a za chwile wyskakujesz tu z puszczaniem oczka... wybijasz tym czytelnika.

Ogólnie podoba mi się samo opowiadanie. Lubie fantastyke i mogę stwierdzić ze mnie wciagało. Niestety te błędy które Ci wskazałam powodowały to że się wybijałam z czytania (jak już mówiłam o tym wczesniej).
Równiez nie jestem specjalistką, jednak to co mnie raziło wypisałam.
Ale pisz dalej :) Dobrze Ci idzie :]
A to co pisze unpapillon wg mnie nie przeszkadzało :)
whitedream dnia 25.04.2008 20:28 Ocena: Słabe
Brak właściwej interpunkcji, kruki z zasady są czarne:p Niepotrzebne używanie zaimków osobowych;

"Siedział on sam w czarnym głębokim fotelu"

Nie każ mówić mi tego na głos. Dobrze wiesz, po co tu jestem.- Bąknęła ze zdenerwowaniem.

Weszli do pokoju, w którym swą godną pożałowania egzystencję zakończył parę chwil wcześniej Teren Barcok... - co chciałaś przez to osiągnąć? Nie przesadzaj z "trudniejszymi" słowami, to razi.

Nie każ mówić mi tego na głos. Dobrze wiesz, po co tu jestem.- Bąknęła ze zdenerwowaniem. - 2 porażające stwierdzenia: mówienie na głos i bąkanie ze zdenerwowaniem - powodują w odbiorcy uczucia zbliżone do zażenowania i rozbawienia równocześnie.

Ciężko przez nie przebrnąć, widać wpływ Harrego Pottera, Władcy Pierścieni i może coś z Eragorna.

Rzeczywiście, opowiadanie nieco lepsze niż poezja, ale słabe, bez wyraźnego celu. Proste słownictwo wymieszane z wyszukanym. Artystyczny kogiel mogiel.

Ale jeśli popracujesz nad stylem, powinnaś się poprawić. Jesteś jeszcze młodziutka i to jest Twój plus. Na razie próbuj z krótszymi utworami. Masz pomysły i wyobraźnię - to spore zalety

Nie zgadzam się za to z wczęsniejszą opinią na temat puszczania oczek przez demona;) Demony moga być całkiem sympatyczne... ale teraz poważnie - wizja jest w porządku, jedynie stwierdzenie marne

Opowiadanie jest marne ale masz potencjał.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty