No wiec... zacznijmy od początku
"Machnął ręką uprzątając jako tako bałagan."
Domyslam się że miał on "magicznie" to wszystko posprzatać? Mysle ze mogłas to jakos opisac bo nie bardzo wiadomo jak on ten bałagan uprzątnął.
"Przywołał swoje ciemne moce. "
To też brzmi tak... dziwnie. Mogłas opisac jak on to zrobił.
"Szmer sprzed kilkunastu minut powtórzył się.
Tym razem był głośniejszy i wyraźniejszy.
Ruszył zgrabnym sprężystym krokiem do drzwi.
Otworzył je zanim zadzwonił dzwonek i zastał na schodach młodą damę.
Zdziwioną młodą damęr30;"
Kto ruszył? Szmer? Wiem ze chodzi Ci o Mammona, ale szczerze mówiac wyszło tak jakby to ten szmer otworzył drzwi. Poza tym masz tu dziwne powtórzenie. Pewnie miało ono się tu znaleźć ale moim skromnym zdaniem nie pasuje tutaj. Tak samo jak zgrabne, spręzyste podejscie do drzwi... Ok, demon był w ciele ludzkim, ale i tak mysle ze nie do konca pasuje do niego taki krok.
"Puścił jej oczko w milczeniu"
I znowu... Demon i puszczanie oczka? Demon powinien być groźny, tak mi się wydaje. Najpierw przedstawiłas go własnie jako kogoś dość groźnego, a za chwile wyskakujesz tu z puszczaniem oczka... wybijasz tym czytelnika.
Ogólnie podoba mi się samo opowiadanie. Lubie fantastyke i mogę stwierdzić ze mnie wciagało. Niestety te błędy które Ci wskazałam powodowały to że się wybijałam z czytania (jak już mówiłam o tym wczesniej).
Równiez nie jestem specjalistką, jednak to co mnie raziło wypisałam.
Ale pisz dalej
Dobrze Ci idzie :]
A to co pisze unpapillon wg mnie nie przeszkadzało