Bębni deszcz po dachach samochodów,
błyskawice rozświetlają niebo,
ciemną nocą rozszalała burza
niszczy wszystko, uciekać nam trzeba.
Szumi potok utworzony z chmury,
rwie ze sobą kamienie i błoto,
nie pójdziemy już na spacer drogą,
grząskie ścieżki nie biegną z ochotą.
A do ciebie setki kilometrów,
wiatr rozwiewa niechciane życzenia,
pogubiłam wszystkie kalendarze,
rozpłynęły się jak zwid w przestrzeni.
Tajemnicą okryłeś to miejsce,
zagłuszyłeś wiadomość o sobie,
nie pozwalasz dotrzeć do jaskini
jesień idzie, czas zbiorów w ogrodzie..
12.08.2010r. Eurydyka-Lidia
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
EurydykaIII · dnia 16.10.2010 14:10 · Czytań: 951 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 7
Inne artykuły tego autora: