rozluźnienie pana Pnia. - vilanne
Proza » Miniatura » rozluźnienie pana Pnia.
A A A
Tekst polecany przez redakcję.
Edycja: 4 grudnia 2012 r.

________________________
Wasinka



Puk puk. Czy mi się wydaje? Czy ktoś pukał? Nikt nie pukał. Popukaj się, panna, w czoło. Ale nie ustaje. Idę jednak sprawdzić, co za tymi drzwiami. A tam ewidentnie ktoś stoi. Bije od niego taka serdeczność. Nawet przez szczelinę. I błyska mi po oku, zaglądającym przez judasza ciekawie. To nie jest pomyłka! Pomyłki nie wchodzą w grę.

Otworzę - myślę. I otwieram. Człowiek wtarabania mi się za próg bez żadnej gadki. Milczy jak pień. Patrzy jak pień. Błysk z niego wyparowuje gdzieś. Jakby polerowany pień nagle zmatowiał. Ja cię kręcę! Kogóż ja wpuściłam do mieszkania? Panicznie szukam przytułku w swoich własnych wątłych ramionkach. Chowam się tam, dokąd tylko da się. A Pień na mnie zmatowiale patrzy. Nie przemawia przez niego ani jeden wyraz, ani gest nie przemawia. Milczy głęboko. I zastygłe gałki skierowane są gdzieś do środka. Chwila, chwila! Hola, hola! Nagle znajduję się, Pień wie gdzie. Wbrew zasadzie, którą mi, kilkuletniej niegdyś, wpajano. Nie daj się zbałamucić obcym! Zadałam się z obcym i przeniosłam, jakby to był kolega, z którym się lepiło babki piaskowe. Może dlatego tak czuję, że nigdy z żadnym nie lepiłam babek. Może zatęskniłam za tymi nigdy nielepionymi babkami. Nostalgia mi się załączyła i koniec.

Pień, wyprostowawszy się nieco, urósł w oczach i nagle przemówił. Uczynił to tak niespodziewanie, że prawie omdlałam z wrażenia i przestrachu. A powiedział coś na kształt:
- Panieneczko droga, źle się czuję w zamkniętych pomieszczeniach. Mam w takich niezwykłe trudności, żeby choć poruszyć się odrobinę. Pomogłaś mi, rozluźniając ramiona. Poczułem zbawienny wpływ relaksu, mimo że ty sama pewno zachodziłaś w głowę, co to za typek spod ciemnej gwiazdy. Ale jednak, nieświadomie, skutecznie zmieniłaś postawę na bardziej otwartą. Wtedy ja mogę się chociaż trochę ruszać w zamkniętej przestrzeni.
Nie wiedziałam, co odpowiedzieć na te mądrości, więc nic nie powiedziałam. Odzyskał Pień swój blask i znów świecił serdecznością na prawo i lewo.
- A dlaczego pan do mnie przyszedł i przeniósł tutaj? - odważyłam się zapytać.
Milczał przez jakieś pół minuty. Po czym dostrzegłam dlaczego.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
vilanne · dnia 03.11.2010 08:52 · Czytań: 2919 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 22
Komentarze
Elwira dnia 03.11.2010 09:50
mimo i że nigdy nie oddzielamy przecinkiem. Interpunkcja szwankuje, dużo powtórek. Styl ciężki, niepłynny. Jakoś topornie mi się czytało i odetchnęłam z ulgą, kiedy skończyłam. No i nie wiem, dlaczego przyszedł...
Pozdrawiam.
Usunięty dnia 03.11.2010 10:01
Od początku trochę ciężko mi się czytało, ale postanowiłam, że nie będę się czepiać, tylko sobie popłynę z Tobą. No i płynęłam, ale chyba nigdzie nie dopłynęłam, bo niewiele z tego tekstu zrozumiałam. Mimo wszystko tekst się dosyć wyróżnia, widać tu jakaś iskierkę i indywidualność.
MarcinD dnia 03.11.2010 10:48
Kurcze, jak dla mnie to trochę tu za dużo chaosu ;P
Miladora dnia 03.11.2010 16:09
A ja zrozumiałam to na swój własny sposób i spodobało mi się. ;)
W dodatku konwencja, w jakiej napisałaś ten tekst, Vilanne, rozbawiła mnie.
Jest inna i do tej treści jak najbardziej pasuje.

Wbrew pozorom zamieściłaś tutaj niezłe prawdy, chociaż nie leżą one na wyciągnięcie ręki i trzeba się do nich dokopać.
Nie wiem, czy zrobiłaś to świadomie, ale myślę, że jednak tak.
W każdym razie mnie zmusiłaś do myślenia, a ja lubię myśleć.
Dlatego dla mnie Twój tekst jest dobry i intrygujący. Świeży. ;)

Pozdrawiam.
Wasinka dnia 03.11.2010 17:52
Z wielką przyjemnością czytałam. Tak krótko teraz, bo komputer mi szwankuje, ale jestem ZA. Wrócę, jak komputer pozwoli...
vilanne dnia 03.11.2010 18:59
Elwiro, powtórki są celowe. Interpunkcja też. W tym drugim zdarza mi się dodatkowo mylić, ale większość zabiegów jest zamierzona.
Oke_Mani, MarcinieD, dziękuję za opinie. Wiem, że nie do wszystkich trafiam. ;)
Miladora, miło mnie połechtało to, co napisałaś. Świadomie. Taki swobodny przepływ myśli. :) Ja z kolei lubię jak nie wszystko jest podane na tacy. Wolę jak każdy odnajdzie coś dla siebie. A jak nie... to trudno.
Wasinko, dziękuję i będę oczekiwać. :)
Wasinka dnia 03.11.2010 21:03
Wróciłam :)
Przeczytało mi się gładko. Wystarczyło wskoczyć w specyficzny rytm owej opowieści. Szykiem wywijasz, czyniąc dodatkowy efekt. Powtórki poruszają machiną rytmu między innymi. Jedno powtórzenie tylko mi nie współgra. To zapewne tylko subiektywne wrażenie, ale w całości ta powtórka mi wyskakuje, więc pozwolę sobie napomknąć, chodzi mi o drugie drzwi.
Interpunkcja, jak dla mnie, prawie w porządku, ale wstawiłabym jednak z cztery może przecinki jeszcze, bo wygląda, jakby jednak tutaj wypłynęły błędy. Jeśli masz ochotę, wypiszę owe zdania.
Ogólnie tekst intryguje, warto przystanąć, żeby się zastanowić, co ze sobą niesie. Przyjęta konwencja stapia się z przekazem, choć, myślę, każdy może sobie dopowiedzieć po swojemu. Niedopowiedzenia są mniam. Ja je lubię.
Pozostawiam uśmiech, zabieram rozluźnienie :)
Miladora dnia 03.11.2010 21:24
Aha - skasuj na wstępie kropkę po tytule. ;)
julass dnia 03.11.2010 21:29
dwa razy przeczytałem żeby do mnie dotarło bardziej... lubię takie że można sobie różne rzeczy pomyśleć i że nie wszystko jest jednoznaczne...:)

czy tylko ja mam głupie skojarzenia na końcówce?:)
vilanne dnia 04.11.2010 17:08
dziękować! :)

Wasinko, rzeczywiście, zgadzam się z tym. Drzwi wyrzuciłam. Nie wiem tylko... bez niczego ta "szczelina" jest dość zrozumiała? :D I poproszę o ten wykaz przecinków :)
Krystyna Habrat dnia 04.11.2010 18:17
Intrygujący tekst. Przeczytałam raz i drugi, ale mam tylko pewne przypuszczenia co do zawartej tu metafory. I to raz grzeczne, a raz grzeszne. Nie chcę się wygłupić z ustawianiem kropki nad i, czyli z jednoznacznym tego wyjaśnieniem, jak ja to rozumiem. Niech więc będzie wieloznacznie, to zaciekawia i pobudza do poszukiwań. A w sumie to ładny tekst. Przede wszystkim oryginalny, a to najważniejsze.
Wasinka dnia 05.11.2010 09:15
Mnie szczelina odpowiada, jest zrozumiała.
Przecinki przyprowadziłam:

Idę jednak sprawdzić (,) co za tymi drzwiami.

Chowam się tam (,) dokąd tylko da się.

zachodziłaś w głowę (,) co to za typek

Nie wiedziałam (,) co odpowiedzieć na te mądrości

Aha, i jeszcze coś: Może dlatego tak czuję, bo nigdy - Może dlatego tak czuję, że nigdy (zestawienie "dlaczego bo" jest nieprawidłowe).


Ot, i tyle.
Rozumiem, że kropka po tytułach ma stać się Twoim znakiem firmowym, więc czepiać się nie wypada, a czy mała litera na początku tytułu w prozie (bo w poezji nie używa się często wielkich) również?

Pozdrawiam słonecznie :)
vilanne dnia 06.11.2010 18:37
Dziękuję, Sokole :) Lubię wieloznaczność.
Dziękuję, Wasinko. Korektę uwzględnię. I tak oraz tak. Właściwie ciągle ktoś mi się tych kropek czepia. Ciągle kogoś irytują, ale ja je jakoś tak lubię :D
Wasinka dnia 06.11.2010 19:17
Tak przypuszczałam z ową małą literą, gdyż ona nawet bardziej podkreśla zamierzoność kropki na końcu. Pytanie jednak nadal mnie nurtuje - czy to naprawdę chodzi jedynie o zamiłowanie do kropek, czy też może masz jeszcze jakowyś inny ukryty cel, podkreślający cosik...? :shy:
vilanne dnia 07.11.2010 19:56
Dorobiłam do tego ideologię, że każdy wiersz, każde opowiadanie, historyjka to osobny twór, coś co zaczęło się i już skończyło. A że kropka symbolizuje koniec... :D
Wasinka dnia 07.11.2010 20:10
Dzięki za wyjaśnienie (już taka dopytywalska jestem... ;) ).
Pozdrowienia księżycowe zostawiam.
Krystyna Habrat dnia 10.10.2012 10:42
Ja też bardzo lubię kropkę na końcu tytułu. Bez niej tytułowe słowo lub te kilka słów tytułu, wydaje się nieskończone. To wyczucie może nie gramatyczne ale psychologiczne. Czasem pomaga napisanie tytułu wielkimi literami, bo po takich kropka, to jak ciągnięty na smyczy pieseczek.
shinobi dnia 05.12.2012 07:45
Ładna stylistycznie opowiastka. Ładny język, ładne zdania, ciekawy pomysł. Mam cichą nadzieję, że całe zdarzenie nie było ubrane w bikini, a Pień nie powiedział "Cześć, przyszedłem naprawić kabel..." :smilewinkgrin:
vilanne dnia 05.12.2012 15:13
Nie, to nie było tak :D Dziękuję ;)
antik dnia 12.12.2012 22:40
Właśnie, ja też miałam głupie skojarzenia na końcu hihihi przyznaję się bez bicia, ale ogólnie to podobało mi się wszystko i nie miałam żadnych problemów z czytaniem :)
Intryguje i zostawia coś do pomyślenia dla każdego kto chce pomyśleć i to mi się podoba :)
Szuirad dnia 07.01.2013 22:39
Witaj

Zabłądziłem tu po rekomendacji Wasinki.
Nie żałuje, ale po trzecim czytaniu mgliste mnie domysły nachodzą.
Może na początek delikatna propozycja korekty

Cytat:
Może dla­te­go tak czuję, że nigdy z żadnym nie lepiłam babek. Może zatęskniłam za tymi nigdy nie­le­pio­ny­mi bab­ka­mi. No­stal­gia mi się załączyła i ko­niec.


by w powyższym cytacie wyrzucić pierwsze "nigdy" - wydaje mi się, że tekst zyskałby na melodii.

Choć z drugiej strony, co odkrywcze, biorąc powyższe komentarze, nie jest, specyficznie szykiem się bawisz, co lubię. Czasem jakiś wyraz rzadziej stosowany się trafi - to i czytać milej.
Przykładem niech "ramionka" będą, zacny wyrazik, co i moc ma swoją, choć wątłych gabarytów, ale pana Pnia w miejscu osadził, ba wręcz w postawę katatoniczna wpędził nieboraka.

Przyznaję, że n ie do końca łapię, co naprawdę chciałaś poprzez ten tekst przekazać, Mogę się jedynie domyślać i szukać dowodów, że domysły są trafione.
Nie zaprzeczasz, że Pień to człowiek, a panna, bohaterka, z jednej strony widzi serdeczność, której się poddaje, otwiera drzwi ale zaraz potem, nie wiem, przestała wierzyć w serdeczność? Coś dostrzegła niepokojącego w Pniu? Jakaś klapka z dzieciństwa się otworzyła (Freudowskie to nieco)? Taka "chciałabym ale się boję". Niezdecydowana trochę, albo o tak chwiejnej osobowości.
No cóż miała szczęście, ze na dżentelmena trafiła, co widząc niezdecydowanie przyhamował nieco :)

A ostatnie dwie linijki? Czy w ostatnim zdaniu bohaterka dostrzegła dlaczego przyszedł, przeniósł sie tutaj, czy raczej dostrzegła dlaczego milczał przez pół minuty?

W każdym bądź razie intrygujące, zwłaszcza jak się puści wodze fantazji ;)

pozdrawiam
Sz
vilanne dnia 05.04.2013 14:44
Ups, dopiero teraz dostrzegłam komentarz "nowy". Chyba zbyt długo mnie tu nie było :)

Dziękuję za wszystkie uwagi. Szczerze mówiąc, sama nie dość ten tekst przemyślałam. Zwłaszcza wspomniane ostatnie linijki. To był trochę strumień świadomości w pewnym momencie.

Ale ogólna mglistość znaczenia musi być, bo inaczej należałoby mieć jedną, określoną interpretację, a na tym mi nie zależy. Wolę jak ci, co chcą znajdą w tekście coś dla siebie, niekoniecznie nawet po mojej myśli.

Pozdrawiam serdecznie :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty