Czarne Golfy - Tomaszek
Proza » Miniatura » Czarne Golfy
A A A

Dzisiejszej nocy miałem zuchwały sen. Śniłem o rzeczach, których na jawie nie byłbym w stanie popełnić, czy zwyczajnie stchórzyłbym przed nimi. Był to sen o wtargnięciu do Wielkiej Skarbnicy. Pamiętam dokładnie jak przygotowywałem się do napadu. Miałem broń, miałem plan, miałem przyrządy do otwierania sejfu - byłem zdecydowany.
Przypominam sobie, jak stałem na balkonie patrząc na nią. Była solidnie opancerzona, a mimo to, czułem, że mnie oczekuje. Ostatni szaleniec jaki próbował tego dokonać (na jawie) przepadł bez wieści. We śnie o nim nie myślałem. We śnie nie bałem się oporu, nie miałem wątpliwości.
Kiedy wchodziłem na marmurowe schody, czułem i słyszałem tylko swój oddech. Byłem zdenerwowany, byłem też niesamowicie podniecony, moje mięśnie drgały jakby pieszczone delikatnymi przepływami prądu. Usta mi się zaciskały to rozluźniały, zagryzałem zęby, byłem skupiony.
Długa kolejka mężczyzn stojących do kasy. Mdli, bez zapachu, bez wyrazu, szarzy. Złapałem za rękojeść karabinu, delikatnie wysunąłem go spod płaszcza i wrzasnąłem. W głowie to było „Start”, na ustach „To napad! Gleba! Zamknąć mordy, bo zajebię!”. Serce waliło mi szybciej niż myszce w kołowrotku. Wskazującym palcem pieścił spust. Obracając się szedłem powoli w stronę kasy. Byłem gotowy na śmierć każdego z nich. (We śnie planowałem od 4 lat napad na ten bank.)
Podszedłem do kasy. Zbiłem szybę kolbą, krzyknąłem: „Pizdo! Wstawaj i zaprowadź mnie do sejfu! Szybko szmato! Szybciej!” Dziewczyna biegnąc kurczyła się, szedłem za nią powoli. (Czułem rozkoszne dreszcze na całym ciele. Wiedziałem że zbliża się moja chwała. Za chwilę ujrzę w całym swym bezwstydzie niepoliczalne stosy forsy!) Gdy mierząca, może dziesięć centymetrów kasjerka wskazała mi skarbiec, rozgniotłem ją butem. Zobaczyłem dwa pokrętła. Założyłem słuchawki i zacząłem dzieło.
Trochę w lewo, trochę szybciej, teraz w prawo, jedno kółko, drugie… spokojnie, może szybciej… wsłuchiwałem się w dźwięk mojego skarbu… Byliśmy tylko we dwoje, już nic nie było w stanie nas rozdzielić… pieściłem ją, a ona miała za chwilę się odwdzięczyć. Tak bardzo jej pragnąłem, była jak czarny golf na Tobie.
(…)
Nie będę Ci mówił, jak się ten sen skończył. To tylko sen. Na jawie nigdy nie będę miał takiej forsy, nigdy nikt mi jej takiej sumy nie powierzy - sama rozumiesz. Kiedy nie śnię, mogę tylko oglądać tak dobrze strzeżony skarbiec, ale nigdy nie wejdę do środka, nawet się nie dowiem dokładnie co tam w środku jest. Nigdy.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Tomaszek · dnia 10.11.2010 08:48 · Czytań: 782 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 18
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Tomaszek dnia 10.11.2010 09:41
Ten tekst już potrzebuje poprawki. Wyostrzyłem nieco swoje oka i później wymienię go na lepszon werszon. Mam nadzieję tylko, że nie będzie tak drażnił jak poprzednie. :)
Wasinka dnia 10.11.2010 10:11
Zatem wpadnę później, na lepszom werszon ;-)
A poprzednie nie drażniły, Tomaszku, tylko, skumulowane, napełniły przesytem... (mnie, nie twierdzę, że innych także).
Pozdrowienia spośród chmur deszczowych :)
Sceptymucha dnia 10.11.2010 11:20
Freud, Frojd, Frejd, czy jak mu tam, musiał być Twoim mistrzem. W tekście czuje się silne zaangażowanie, co nie zmienia tego, że jest on ostro... zakręcony.
Tekst jest krótki, więc przetrwałem, ale powoli zaczynałem odczuwać przesyt. Nie przetrwałbym go, gdyby był o pół strony dłuższy.

Nie jestem pewien, czy lubię takie klimaty, ale nie da się zaprzeczyć, że stworzyłeś coś z wyrazem.
Tomaszek dnia 10.11.2010 12:05
Dziadek Zygmuś wiele mi opowiadał, o czasach pierwszych analiz :) więc i pewnie coś się odbiło. Dzięki!
Miladora dnia 10.11.2010 12:50
Skoro to polubiłeś, małe zjedzonko na dzień dobry. ;)

- Pamiętam dokładnie(,) jak przygotowywałem się

- jak stałem na balkonie(,) patrząc na nią.

- a mimo to, czułem – bez przecinka

- Ostatni szaleniec(,) jaki próbował tego dokonać

- Byłem zdenerwowany, byłem też niesamowicie podniecony/byłem skupiony. – za dużo o ostatnie „byłem”, bo wpada na siebie

- głowie to było „Start”, na ustach „To napad! – pierwsze „to” zmień (może „w głowie pojawiło się „Start”?)

- Wskazującym palcem pieścił spust. – kto pieścił spust? ;)

- Obracając się(,) szedłem powoli w stronę kasy.

- (We śnie planowałem od 4 lat napad na ten bank.) – po co to dopowiedzenie w nawiasie? Nie używaj za wielu nawiasów. Daj to bez i „czterech” – słownie.

- w stronę kasy/Podszedłem do kasy – wpada na siebie

- Szybko(,) szmato!

- (Czułem rozkoszne dreszcze na całym ciele. Wiedziałem że zbliża się moja chwała. Za chwilę ujrzę w całym swym bezwstydzie niepoliczalne stosy forsy!) – bez nawiasów i połącz może:
- Dziewczyna, biegnąc, kurczyła się, szedłem za nią powoli, czując rozkoszne dreszcze na całym ciele.

- mierząca, może dziesięć centymetrów – nie dałabym przecinka

- Założyłem słuchawki i zacząłem dzieło. – czy „działać” nie byłoby płynniej?

- Trochę w lewo, trochę szybciej, teraz w prawo, jedno kółko, drugie… spokojnie, może szybciej… - nie powtarzaj - Trochę w lewo, nieco szybciej, teraz w prawo, jedno kółko, drugie… spokojnie, może prędzej…

- Byliśmy tylko/nie było/była jak czarny golf na Tobie. – powt. i dlaczego „Tobie” i „Ci”?
To list? ;)

- Na jawie nigdy nie będę miał takiej forsy, nigdy nikt mi jej takiej sumy nie powierzy – co robi w tym zdaniu „jej”? ;)

- takiej sumy/tak dobrze – kontroluj zaimki

- nie dowiem dokładnie(,) co tam w środku jest.

No i fajnie. :D
Ale nie będę przeprowadzała analizy Tomaszka. Niech się wujcio Freud męczy. ;)
W każdym razie wieloznaczne.

Buźka :D
Wasinka dnia 10.11.2010 13:01
Ach, jednak nie wytrzymałam, by czekać na tekst poprawiony...
Interesująco. Potknięcia są, jak sam uprzedziłeś, ale czytało mi się dobrze. Z ciekawością biegłam do końca. Zgrabne skojarzenia, metafora dość ładnie przyodziana. Całkiem, całkiem.
Jak dla mnie niepotrzebne dopowiedzenie: "Nie będę Ci mówił, jak się ten sen skończył. To tylko sen. Na jawie nigdy nie będę miał takiej forsy, nigdy nikt mi jej takiej sumy nie powierzy - sama rozumiesz." A w zdaniu kolejnym bym jeszcze pogrzebała.
I popraw błędy, skoro je widzisz ;)
Pozdrawiam słonecznie.

edyt. Właśnie zobaczyłam, że Mila wzięła się za poprawki. Zatem ja już nie będę musiała wtrącać swoich trzech groszy ;-)
Tomaszek dnia 10.11.2010 13:09
Jesteście niezastąpione! :D Mila dla Ciebie to ja mogę być sushi z bigosem w kukurydzy, tylko jedz mnie częściej.
Krzysztof Suchomski dnia 10.11.2010 14:49
Fajny kawałek. Przydałoby się popracować nad szczegółami, ale klimacik tęsknoty do nieosiągalnych na jawie "dwóch pokręteł" jest OK. :D
Cytat:
Usta mi się zaciskały to rozluźniały, zagryzałem zęby, byłem skupiony.
Dwa podmioty w jednym zdaniu, nie brzmi to dobrze. Zaciskałem, to rozluźniałem usta, ...
Cytat:
Obracając się szedłem powoli w stronę kasy.
Mniej więcej czaję, co chcialeś opisać, ale czytając tekst literalnie wychodzi, że narrator szedł robiąc piruety. Może:
Odwróciwszy się, szedłem powoli w stronę kasy. albo lepiej
Zwrócony do nich, cofałem się powoli w stronę kasy.
Przesunąłbym to zdanie na koniec akapitu, jednocześnie skreślając zdanie Poszedłem do kasy, bo to jest niepotrzebne powtórzenie.
Z przekleństwami to idzie Ci tak średnio, chyba niewiele ćwiczysz :lol:, do czego zresztą Cię nie namawiam :).
Rachunki za przecinki wystawią Ci dziewczyny.
Pozdrawiam :)
Usunięty dnia 10.11.2010 17:30
Tomaszku - przeczytałem z ciekawością, lecz rozczarowałem się. Byłem prawie przekonany, że uzyskam pożyteczne wskazówki przydatne w zawodzie bohatera. Nie znalazłem takich, a w moim banku (nie jako własność) pierwsze drzwi przez całą dobę zamykane są tylko przy pomocy elektromagnesu. Pozostaje do pokonania tylko jedna bariera. :lol:
PS Trochę zbyt często mamy podobne spostrzeżenia z Krzysztofem. Może w razie czego jakaś Sp. z o.o? :smilewinkgrin:
zajacanka dnia 10.11.2010 21:45
Czarne Golfy jak czarne kominiarki na twarzach wlamywaczy. Tylko dokad bohater chcial sie wlamac? ;)
Fajne, i owszem. Oczywiscie Pizdy i Szmaty darowalabym sobie, bo malo wyszukane, ale jaki jest bohater - tylko Autor wie.
Pozdrawiam :)
Jack the Nipper dnia 10.11.2010 21:54
Tak, sny sie nigdy nie sprawdzają.
Z wyjątkiem sytuacji, kiedy sie jednak sprawdzają.
Więc to ostatnie "Nigdy" jest bardziej życzeniowe niż przekonujące. A skoro tak, to znaczy, ze bohater ma jakieś wątpliwości". Na zasadzie "chciałabym, ale sie boję". To oznacza, ze bohater jest babą.
bassooner dnia 10.11.2010 22:19
Wielki Skarbiec w kółko i nieodparcie kojarzy mi się z Wielką Waginą, a pokrętła z sutkami... chyba pójdę do psychiatry... ;-)))
Izolda dnia 10.11.2010 22:31
Po pierwsze: Nigdy nie mów nigdy (Jack rozbroiłeś mnie).

Po drugie: witaj Tomaszku wśród krwiopijców. Pięć dni i 50 komentarzy? Nadajesz się do szaleńców z PP.

Po trzecie: masz kolejną czytelniczkę, zarówno groch z kapustą, jak i czarne otchłanie przyciągnęły moją uwagę. Apetyt zaostrzony, po przystawce i czarnej zupie czekam na danie główne. :D
zawsze dnia 10.11.2010 23:11
Widocznie w kolejce powinnam ustawić się zaraz po Bassoonerze - od trzeciego zdania wieloznaczność była dla mnie wybitnie jednoznaczna: kasjerka to papieros wypalany w ramach rozmowy - wstępudogrywstępnej, interpretacją schodów, opancerzenia i odwdzięczania się, pozwolę sobie się nie dzielić. O Matuchno.

Jak skończysz z poprawkami, przejrzyj pod względem interpunkcji. Zwróć się do Mili lub Wasinki, są w tym niezłe. Ewentualnie ja mogę pomóc, choć nie obiecuję całkowitego profesjonalizmu.
Jogi_Ber dnia 10.11.2010 23:33
"Śniłem o rzeczach, których na jawie nie byłbym w stanie popełnić" Rzeczy się nie popełnia. Popełnia się występki. Rzecz to coś namacalnego.

- za dużo "był, byłem, była"

"Serce waliło mi szybciej niż myszce w kołowrotku. Wskazującym palcem pieścił spust. " Nie ma związku między tymi zdaniami. Kto pieścił spost wskazującym palcem? Może to literówka.

- za duże nagromadzenie czasowników: "czulem, szedłem, widziałem". Budujesz głównie zdania pojedyncze. Spróbuj trochę pobawić się składnią.

Ja też się nadaje do psychiatry w takim razie ;)
Tomaszek dnia 11.11.2010 06:35
Jaaaa. Dzięki za cenne uwagi. Później poprawię podług wskazówek i wrzucę czystszy tekst, tak samo zaopiekuję się poprzednim i dopóki będę czuł, że Mila nie zauważy potknięcia, dopóty nie wrzucę nowego tekstu. :) a jak! Pozwolę sobie nie wchodzić za bardzo w meandry interpretacyjne, bo to już nie moja rola. Ale widzę, że nie ma większego z tym problemu. :)
zajacanka dnia 11.11.2010 22:35
Jadna rada: nie czekaj chwili, az Mila nie zauwazy zadnego potkniecia! Chocbys poprawial i sto razy, zawsze cos zauwazy!:lol:
Wrzucaj nowe, coby bylo sie nad kim pastwic B)
kawka dnia 28.11.2010 21:41
Bardzo mi się podobało,klimat i wieloznaczność przykuły mnie od początku, szkoda tylko,że takie krótkie, chciało by się więcej ;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty