Czas - green
Poezja » Pogranicze » Czas
A A A
Było już za późno, by szukać resztek złotej jesieni w niepogodzie i wietrze zmiatającym liście z ulic. Deszcz zmywał je z brudu, wypełniając studzienki kanalizacyjne.

Ulało się, znów wypłynęło. Wszystko, co było szczelnie upchane pod kratką, woda wypychała z takim impetem, że nim zdążył się obejrzeć miał pełno wspomnień przed sobą.

Zadziwiające, z jaką dokładnością pamiętał fakty. Drobne szczegóły, które scalały tamten czas. Maleńka układanka tworząca jeden obraz. Tym razem nie brakowało żadnego elementu.

Wiedział, że kiedyś to wszystko do niego wróci. Powróciło. Wraz z listopadem i kroplami. Tamto uczucie rozmienione na drobne.

Za wcześnie było jeszcze umierać, choć oddech śmierci prześladował go już od jakiegoś czasu.

Ostatnio coraz częściej brakowało mu tchu, zimny pot oblewał skronie. Drżenie rąk było niemożliwe do ukrycia.

Kłopoty z koncentracją jeszcze bardziej potęgowały rozgoryczenie.

Kardiochirurdzy od dawna bezradnie rozkładali ręce. Trzeba czekać na dawcę.

Tak, trzeba czekać na śmierć, która pozwoli żyć.

Strach.

Gdyby się udało…

pokocha ją – tak po prostu.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
green · dnia 11.11.2010 08:21 · Czytań: 1803 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 35
Komentarze
Szuirad dnia 11.11.2010 09:23
Witaj
"Wszystko(,) co było szczelnie upchane pod kratką (,) woda wypychała z takim impetem, że nim zdążył się obejrzeć miał pełno wspomnień przed sobą." na mój nieznyt interpunkcyjnie sprawny nos, jednak powinny pojawić się przecinki.

Jesień zawsze natrajała do pewnych podsumowań, retrospekcji, a jeżeli dodamy kardioproblemy .. to zimny pot może oblać

Ciężki emocjonalnie tekst, ale z jaśniejszą, pozytywną nutą przy końcu.

Bohater musiał czekać na dawcę już dość długo, w tej chwili jest już w kolejnej fazie kryzysu - godzi się z faktem smierci a nawet jest gotów ją pokochać, ....... tak i wiara.... śmierć daje życie.

"za wcześnie by jeszcze umierać", a kiedy jest włąsciwy czas? (pytanie nie jest zarzutem, a jedynie ma wskazać, że tekst sprowokował do myslenia)

Czy kiedyś taki czas następi? I co trzeba, by tak się stało. Przyszedł mi do głowy Mojzesz , który "... umarł w pięknej starości, sędziwy i syty dni ..." 1 Moj. 25:8
Umrzeć sytym dni wtedy chyba faktycznie można pokochać śmierć
pozdrawiam
green dnia 11.11.2010 10:39
Dzięki Szu.

Rzeczywiście, przecinki się zgubiły.

Z założenia ten tekst nie miał być lekki, mam nadzieję, że nie wkradł mi się tylko tu patos, który przy tym temacie jest dość łatwy do uzyskania.

Jeśli pojawiają się pytania to wg mnie nie ma nic lepszego dla tekstu.

I teraz moglibyśmy podjąć dyskusję, kiedy ten czas jest właściwy.
Czy weźmiemy pod uwagę tylko odczucia bohatera, czy jeszcze tych, których może to dotknąć poza nim.

A śmierć i tak przyjdzie, kiedy będzie jej czas. Bo tak to już jest.

Pozdrawiam.
Szuirad dnia 11.11.2010 11:48
Przy takich tematach a jeszcze w kontekście jesieni zawsze będą. W moim przypadku, zblizonymi klimatami nasiaka tekst, który próbuję skleić, to i bardziej otwarty jestem na to co tu podałaś.
A smierć przychodzi i jak patrzę to zbyt często na nasze wlasne , osobiste zaproszenie
green dnia 11.11.2010 13:03
Wydaje mi się, że śmierć to nie tylko fizyczny kres żywota, tak po Twoim komentarzu przyszła mi na myśl Poświatowska i wiersz
wszystkie moje śmierci
i ona się odniosła do miłości, ale przecież to także w codziennym życiu niezrealizowane marzenia, życie w niespełnieniu i zawodność pamięci.

Taką wiedzę zdobywa się z czasem. Przychodzi taki moment w życiu, każdego z nas, że częściej się nad tym zastanawiamy.
Szuirad dnia 11.11.2010 13:24
Oj przychodzi, przychodzi:)
Ela Samek dnia 11.11.2010 14:17
"czas"
tekst dotykający kresu, personifikacja śmierci

"Gdyby się udało…

pokocha ją – tak po prostu"

Podoba mi się zakończenie... tak po prostu

pozdrawiam
Izolda dnia 11.11.2010 15:30
Przyciągnę tu swoje gnaty w stosownej porze, ta jeszcze nie jest dobra.
green dnia 11.11.2010 19:26
Dziękuję Elu tak po prostu :)

Izoldo będę rada bardzo jak nadejdzie właściwy czas.
gabstone dnia 11.11.2010 20:56
Faktycznie, tekst niełatwy, ale myślę, że nie miał taki być. Doskonale rozumiem, ponieważ w takiej sytuacji znajduje się mój przyjaciel. Zawieszony między życiem, a śmiercią. Świetnie oddana niepewność kolejnego dnia, tekst napisany szczerze, po prostu. Łatwość przekazywania uczuc. Jednak bardziej jesteś poetką, Pozdrawiam
Elwira dnia 11.11.2010 21:26
Alegoria dość często spotykana, ale pokazana ciekawie i niebanalnie. Temat ciężki, ale prawdziwy. Że przytłacza, doskonale wpisuje się w obecny klimat i przede wszystkim idzie torami, jakimi chodzą myśli wielu z nasz w listopadzie, to na plus. Końcówka bardzo dobra. Do zastanowienie, pomyślenia i zabrania ze sobą. Przyda się, kiedy w nocy sen odejdzie.
Pozdrawiam.
green dnia 11.11.2010 21:47
Dzięki za komentarze.

Tym bardziej dla mnie cenne, że tekst napisany został tylko i wyłącznie z mojej głowy, bo nie ma żadnego odniesienia do znanej mi sytuacji. Jeśli się to udało i przekonuje Czytelnika nie pozostaje mi nic innego jak się cieszyć.

Gabstone jak to jestem bardziej poetką? :) Więcej tu poezji czy prozy? ; )

Pozdrawiam ciepło.
Almari dnia 12.11.2010 08:48
Zaczęło się poetycko i bardzo dobrze, bo wprowadziłaś nas w chłodny klimat jesieni. Tekst jakby aktualny dla mnie, bo dosyć niedawno naszły mnie takie myśli i to nie było miłe doświadczenie. A co ma powiedzieć człowiek, który zmaga się z tym prawie codziennie? Ale myślę, że najgorszym dla nas powinna być myśl, że ktoś musi umrzeć, by żyć mógł ktoś. I tutaj widzę tą tragedię człowieka. Oczywiście możemy stać się egoistami i myśleć tylko o sobie, ale jednak śmierć jest takim czynnikiem, który paradoksalnie scala ludzi, zanim nadejdzie jej istota.

Bardzo ładny tekst Green
Pozdrawiam

Almari
green dnia 12.11.2010 09:44
Pięknie dziękuję Almari.

Wyciągnęłaś istotę.

Pozdrawiam serdecznie.
Krzysztof Suchomski dnia 12.11.2010 17:02
Ach, to skąpstwo poetów ;). Parę zdań i po wszystkim. Dla niepoprawnego gawędziarza byłby to dopiero konspekt do kawałka prozy, każdy akapit do rozpisania :D.
Ale oszczędność to też zacna cecha, a tekst przemawia wyraziście. :)
Pozdrawiam z mojego fotela ;)
green dnia 12.11.2010 21:15
Dzięki Krzysztof,

Poeci to prawie jak Szkoci :) nic z siebie za dużo nie chcą dać.

Pozdrawiam serdecznie.

Ciekawe kto ma ten fotel wygodniejszy :)?
Izolda dnia 12.11.2010 22:51
Ta pora wydaje mi się stosowniejsza na rozważania o czasie, wróciłam.
Dobra, przyznaję się, ja też pomyślałam od razu o pokochaniu śmierci. Ale gdyby tam była dziewczyna, ta z rozmienionych uczuć i ta ze wspomnień układanych jak puzzle, i gdyby się okazało, że to ją trzeba pokochać nowym, cudzym w dodatku sercem, i jeszcze zrobić to bez wahania, tak po prostu - to dopiero, by mi się podobało i z zachwytem nad taką wersją pozostanę.
:)
bassooner dnia 12.11.2010 23:12
w smutku podoba mi się...
green dnia 13.11.2010 10:35
Czytając się Izoldo uśmiechnęłam się znacząco :)

Może właśnie odkryłaś drugie dno tej prozy;) Twoja interpretacja bardzo mi się podoba i jeśli przy niej zostaniesz, a argumenty które podałaś spokojnie za Twoją wersją przemawiają, będę wielce ukontentowana :)

Bass dzięki :)
Wasinka dnia 13.11.2010 10:46
Geenko, czytałam, komentarza nie zostawiam na razie, czas ostatnio dziwnie pędzi, a nie chcę tak z doskoku...
:)
green dnia 13.11.2010 11:36
Dziękuję Wasinko, poczekam :)
Wasinka dnia 13.11.2010 22:59
Przyznam od razu, że pomyślałam najpierw o tym, że On nie zdążył pokochać... czy też nie zdążył pokazać, że kocha... Może bał się miłości, bo wiedział, że serce nie dotrzyma mozołu uniesień, nie dotrwa...
A potem... miłość wyciągająca ręce ku śmierci. Śmierć i miłość... Razem... I ktoś, kto pozwoli żyć; ktoś, kto pozwoli pokochać swoim sercem... Życie uzależnione od śmierci...
Miłość i śmierć... nieustannie przeplatają się ze sobą... Walka ze śmiercią, walka z miłością... Sporo można sobie z tego tekstu powyczytywać...
I sporo wielokropków postawiałam... i powtórzeń... Może dlatego, że wielokropki tak bardzo pasują do śmierci i miłości, w które przybiera się codzienność... i powtórzenia... Wciąż i wciąż...
Pozdrawiam księżycowo :)
green dnia 14.11.2010 10:40
Wasinko, pomiędzy wielokropkami i wszystkim co napisałaś w komentarzu pozostaje mi podziękować, że odnajdujesz wieloznaczność tego tekstu :)

Pozdrawiam słonecznie, dziś piękny dzień za oknem.
link a dnia 14.11.2010 11:19
A ja, jako i zwykle, zostanę Pancernym Potworem:D, czyli zamiast się uczciwie wzruszyć, niegodziwie pogadam o technikaliach;)

a - wg mnie można spokojnie rozważać rozstanie z pierwszym zdaniem:
Cytat:
Listopad mało kogo nastraja pozytywnie.


Po pierwsze, dlatego że jakoś tak z tym "nastraja pozytywnie" wślizguje się w styl już to miałkiej potoczności, już to gazetowo-urzędniczo-kancelaryjnych żargonów.
Po drugie, dlatego że gdy czytam intro bez ogólnikowego info-wstępu w tonie szkolnej poprawności, brzmi wiarygodniej, właśnie trochę jak lunięcie deszczu, więc wpasowuje się stylistycznie w rzeczywistość tekstu.
Zechciej spojrzeć na odmiany, green, jeśli możesz:

Cytat:
Listopad mało kogo nastraja pozytywnie. Było już za późno, by szukać resztek złotej jesieni w niepogodzie i wietrze zmiatającym liście z ulic. Deszcz z uporem zmywał je z brudu, wypełniając studzienki kanalizacyjne.


Było już za późno, by szukać resztek złotej jesieni w niepogodzie i wietrze zmiatającym liście z ulic. Deszcz z uporem zmywał je z brudu, wypełniając studzienki kanalizacyjne.
?
p.s. bardzo przywiązałaś się do "z uporem"?

Nie wiem. W każdym razie jest taka możliwość. Później i tak mowa o listopadzie, więc z rzeczowości tekst niczego by nie stracił.

b -
Cytat:
Ulało się, znów wypłynęło na wierzch.


"Na wierzch" wg mnie niekonieczne.

c -
Cytat:
Drobne szczegóły, które scalały tamten czasokres


Jak wyżej, z "nastraja pozytywnie". Tu zdecydowanie język urzędowy. Mnie gryzie w połączeniu z resztą. Próbowałabym znaleźć zastępniki, gdyby to było moje.

d -
Cytat:
Maleńkie puzzle tworzące jeden obraz.


Puzzle tak wyeksploatowane przez piszących, że wydaje się: mniej artystyczna "układanka" byłaby może nieco bardziej sprzyjająca? Co Ty byś na nią powiedziała, green?

-> Maleńka układanka tworząca jeden obraz.
?

e -
Cytat:
oddech śmierci prześladował go już od dawna.

Cytat:
Kardiochirurdzy od dawna bezradnie


Powtórzenie zamierzone?

To chyba tyle:) na pierwszy rzut oka.

Dobrego.

p.s. Kończę recenzję. Przepraszam, trochę trwało czekanie. Wolę jednak robić bez pośpiechu to, co ważne. Za parę dni, myślę, tekst będzie już na PP.
green dnia 14.11.2010 12:13
To tak na gorąco i na chwilę, bo jak stąd nie pójdę to mnie moje dzieci zjedzą zamiast obiadu:)

Dziękuję super że wyłapałaś te szkodliwe niuanse mojego języka.

Cytat:
p.s. bardzo przywiązałaś się do "z uporem"?


tak jestem bardzo przywiązana i muszę z tym walczyć ;) Widziałaś kiedyś linko nieupartą kozę :):):)

To ja tu za jakiś czas wrócę i zrobię porządek lub będę się bronić :)

p.s. Dziękuję :)
green dnia 14.11.2010 13:30
Pancerny Potfforze:)

Schowałam upór, upchałam w kieszeń i zgadzam się z wieloma Twoimi uwagami. Co widać już w skorygowanym tekście.

Poszło pierwsze zdanie, tu się zgadzam całkowicie. Poszło sobie też na wierzch i z uporem.

Jedna rzecz mnie nie przekonuje język urzędowy w tym zdaniu.

c -
Drobne szczegóły, które scalały tamten czasokres


Jak wyżej, z "nastraja pozytywnie". Tu zdecydowanie język urzędowy. Mnie gryzie w połączeniu z resztą. Próbowałabym znaleźć zastępniki, gdyby to było moje.


Może to wynika z tego jaka jestem, ale ja tego niuansu nie czuję. Co prawda pokusiłam się o zmianę czasownika „scalały” na „łączyły”. Natomiast słowo czasokres to ja jakimś sentymentem darzę :)

Jestem otwarta na negocjację w tej kwestii, więc jeśli znajdziesz chwilę na dyskusję to ja chętnie.

Puzzle oczywiście, że wyeksploatowane i zostały zamienione. U innych widzę u siebie nie zawsze.

I od dawna też nie było zamierzone, czyli z cyklu co ślepemu po oczach ;)

Dziękuję :)
link a dnia 14.11.2010 13:40
Yhm. Dobrze. Wrócę wieczorem:) przyjrzeć się czasokresowi. Rozumiem, znając inne Twoje teksty, dlaczego może być bliski. Pytanie może więc brzmieć ewentualnie, czy i tutaj, tu-teraz-w-tym-czasie jest tak samo na miejscu, jak może być gdzie indziej.

Łagodnego dnia, green.
A teraz i ja idę na niedzielny obiad [i, pomachawszy łapą na do widzenia, Potffur zafurrkotał i znikł za rogiem netowej ulicy;D]
green dnia 14.11.2010 15:11
:)

rozumiem. I też pomyślę nad tym co napisałaś, albo poszukam lepszych argumentów niż sentyment:)

Smacznego!
link a dnia 14.11.2010 23:12
Jestem. I patrzę. I teraz jest tak:

a – w liryce czas o kres w tytule gra inaczej niż tu: rozbity z woli autora, rozwija się, rozprzestrzenia w opisie pod nim, czyli, hm:), powiedzmy, czasokres zwyczajnie ma czas;), by powiedzieć o sobie więcej. Wspomagają i dopełniają go pozostałe teksty, gdzie motyw czasu lub okresu dostaje mocniejsze światło na siebie;

b - inaczej w krótkiej prozie: kurczą się konteksty, dlatego mocniej widać zwyczajowe/najczęstsze położenie słowa – zdarza się prędzej w urzędach i w stylu naukowym niż gdziekolwiek indziej. Np. Słownik wyrazów bliskoznacznych Kopalińskiego podaje razem czasokres, doba, a przykład do obydwu, który sytuuje stylistycznie: Doba wszelkich przemian;

c – ciekawe, bo Słownik poprawnej polszczyzny pod red. A. Markowskiego podaje słowo jako niepoprawne, zalecając w zamian wybór: "czas" albo "okres" – traktuje więc złożenie jako rodzaj kopiowania znaczeń;

d – nieortodoksyjność słów jednak, rzecz jasna, można tłumaczyć koniecznościami tekstu, więc p. "c" to jedynie argument poboczny;

e – pozostajemy więc w końcu jednak z pytaniem: jakie istotne znaczenie dla miniatury ma "czasokres"?

f
- potrzebny jej cień urzędu lub podręcznika w nazbyt oficjalnym stylu?
- coś innego, czego nie potrafię zobaczyć na razie?
- czy może bardziej potrzebne jej granice dla czasu, bo w tym ostatnim słowie widać je mniej wyraźnie niż w wyrazie okres, które bardziej zamyka?
- ale jeśli tak, jeśli trzeba zamknąć czas, czy wtedy nie wystarcza "tamten" jako sygnał ograniczenia?

Pomyślałam sobie zresztą, że gdyby zrezygnować z czasokresu, inaczej wybrzmiałoby scalały, zwłaszcza gdyby (m.in. dla uniknięcia wyostrzonego współbrzmienia: czas/obraz) próbować zmiany szyku.
Cytat:
Zadziwiające, z jaką dokładnością pamiętał fakty. Drobne szczegóły, które łączyły tamten czasokres. Maleńka układanka tworząca jeden obraz. Tym razem nie brakowało żadnego elementu.


-> Zadziwiające, z jaką dokładnością pamiętał fakty. Drobne szczegóły, które tamten czas scalały. Maleńka układanka tworząca jeden obraz. Tym razem nie brakowało żadnego elementu.

[lub jeszcze jakoś inaczej może]

Nie wiem. Tyle na razie. Mogę później szukać dalej, jeśli chcesz.
:)
Pozdrawiam.

p.s. można także "element" zamienić na "część": nie brakowało żadnej części. Ale, oczywista, żadnego naciskania autorskich pazurków:)
green dnia 15.11.2010 09:11
W kontekście, który podajesz i tamtego rozbicia, rzeczywiście słowo wydaje się niezbyt fortunne.

Przekonuje mnie to co napisałaś linko, tylko teraz muszę pomyśleć jak to zrobić, żeby wilk był syty a owca cała.

Wrócę pod wieczór z jakimś rozwiązaniem :)


Dobrego poniedziałku :)
link a dnia 15.11.2010 10:04
:) yhm, co sama wypatrzysz, będzie najtrafniejsze. Dziękuję, i Tobie dobrego dnia.
green dnia 16.11.2010 07:56
Link o tak sobie pomyślałam, że

jak będzie tak: Drobne szczegóły, które scalały tamten czas.


to chyba nie powinno być źle. I właściwie zmieni się czasokres na czas.

Dobrego dnia :)
link a dnia 16.11.2010 10:48
Aha. To ja sobie też jeszcze pomyślę, kiedy zajrzę tu po paru dniach, zobaczyć, jak wtedy widzę.
:) Dziękuję. I, jako i zwykle, dobrego i Tobie.
Krystyna Habrat dnia 16.11.2010 11:01
Mam ten komfort, że czytam tę miniaturę już po wielu komentarzach i pewnie poprawkach. Komentarzy, na razie nie czytam, by się nimi nie sugerować. Zatem tak od siebie, jako niefachowiec na polu literackim, a zwykły czytelnik, powiem, że tekst jest mocny. Robi wrażenie. To wielka sztuka w tak niewielu słowach zmieścić tak wiele treści i oddać celnie nostalgiczny nastrój spraw ostatecznych oraz nadziei. Czyta się o tym na co dzień w prasie, słyszy, ale ująć to w formę literacką i nie popaść w banał czy patos, to naprawdę sztuka.
green dnia 16.11.2010 20:35
Link o, serdecznie dziękuję i świeże spojrzenie za kilka dni będzie jak znalazł.

Sokółko kłaniam się nisko z podziękowaniami :) Cieszę się, że się spodobało. Chwała Bogu, poprawki były niewielkie:)


Pozdrawiam :)
Usunięty dnia 26.12.2010 23:24
Zatrzymał mnie. Dobry. Przeczytałam też trochę komentarzy i podziwiam, że samo tak z głowy Ci wyszło bez żadnych doświadczeń i doznań, aż nieco uwierzyć nie mogę wybacz. Śmierć i miłość- bardzo bliskie mi tematy. Ten tekst też jest mi bliski.
Pozdrawiam
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty