creep podał Ci linki do pomocnych tematów na forum, mam nadzieję, że skorzystasz co nieco z tego, ale chcesz pewnie usłyszeć jeszcze coś na temat Twojego wiersza
widzę, że zaszalałeś z anaforą, ja oprócz tego co polecił creep, polecę czytanie wierszy, wbrew pozorom lepiej zacząć od poetów XX wieku, tak do lat siedemdziesiątych, na Mickiewicza, którego jednak na szczęście nie jesteś jak mi się wydaje wielbicielem przyjdzie czas jak nabierzesz trochę więcej wprawy, Mickiewicz - świetna sprawa, lubię go, ale żeby czytać romantyków i nie popaść w banał potrzeba dłuższego czasu przebywania z wierszami, wracając do anafory, polecam Barańczaka, można się zainspirować:
http://www.kursywa.pl/?id=3264
zobacz jak można inaczej
miłość to rzeczywiście dziwne coś, zazwyczaj pierwszy temat wierszy każdego z nas, z czego można wywnioskować, że wiersz, to coś w czym chcemy wyrazić emocję, uczucie
ale przegryź następny temat jakim się zajmiesz na wylot, jak chomik, który chce się wydostać z papierowej klatki i ją zjada, postaraj się, żeby to nie była miłość, a nawet jeśli, to ujmij ją z innej niż zwykle strony, nazwij rzeczy z nią związane nie tylko na wyczucie, które musi mieć każdy poeta, ale także rozumem
nie rymuj (na razie), podkradaj czasem rymy z innych wierszy, ja tak robiłem i się nauczyłem tworzyć swoje własne, potem to przychodzi o wiele łatwiej, spróbuj napisać coś białego, albo nie rymować na siłę
unikaj patetycznych motywów (śmierć, miłość, szczęście, gwiazdy etc.) i najważniejsze - nie opisuj uczuć, ale spraw, żeby inni sami je poczuli