"Pożycz nam męża, Poopy" - Miladora
Publicystyka » Recenzje » "Pożycz nam męża, Poopy"
A A A

Tytuł – Pożycz nam męża, Poopy (Humoreski erotyczne)
Autor – Graham Greene
Tytuł oryginału – May We Borrow Your Husband?
and Other Comedies of the Sexual Life
Kategoria – Literatura piękna
Forma – opowiadania
Wydanie pierwsze – 1967 rok

        Graham Greene (1904 – 1991) – autor, między innymi, takich książek jak „W Brighton”, „Moc i chwała”, „Sedno sprawy”, „Spokojny Amerykanin”, „Trąd” czy „Nasz człowiek w Hawanie”, to nie tylko jeden z lepszych współczesnych pisarzy angielskich, lecz i doskonały znawca natury ludzkiej. Potwierdzają to zarówno jego powieści psychologiczne, których akcja, często rozgrywana w egzotycznych sceneriach, potrafi dodatkowo intrygować wątkami sensacyjnymi, jak i krótkie opowiadania wydane w zbiorku pod wspólnym tytułem – „Pożycz nam męża, Poopy”.

       Mimo że podtytuł brzmi: „Humoreski erotyczne”, w gruncie rzeczy są to opowieści o relacjach międzyludzkich i dotyczą głównie sfery uczuciowej, chociaż Greene podjął w nich także niełatwy temat odmiennych orientacji seksualnych. Sposób jednak, w jaki to uczynił, potrafi urzec czytelników. Lekkość pióra, przymrużenie oka, tolerancja i swego rodzaju dobrotliwość w opisywaniu tego typu historii, bądź co bądź, najzupełniej człowieczych, nie mogą pozostawić nikogo obojętnym. Poczucie humoru autora łagodzi, choć jednocześnie podkreśla wymowę książki. I jeżeli nawet nie uznajemy niektórych bohaterów za sympatycznych, nie budzą specjalnego sprzeciwu. Takie właśnie jest życie i nie można pomijać milczeniem różnych jego aspektów. Dla Grahama Greena wszyscy ludzie są po prostu ludźmi.

       Zbiór opowiadań otwiera tytułowy tekst „Pożycz nam męża, Poopy”, w którym narratorem jest pisarz spędzający jesień w Antibes na południu Francji, zajęty opracowywaniem biografii siedemnastowiecznego poety – hrabiego Rochester. Przyjazd dwóch architektów wnętrz o preferencjach homoseksualnych oraz, nieco później, młodego małżeństwa w podróży poślubnej, stwarza narratorowi okazję do obserwacji, zwłaszcza że, niezależnie od swojej woli, zostaje wplątany w rozgrywki prowadzone przez dwójkę zdecydowanych na uwiedzenie pana młodego mężczyzn. Zainteresowany nieświadomą niczego dziewczyną, podejmuje rolę przyjaciela, wahając się początkowo, czy nie uświadomić jej, jakiego typu prowadzona jest na ich oczach gra. Ale niewinność bohaterki nie sprzyja takiemu rozwiązaniu i pisarzowi pozostaje tylko być biernym obserwatorem aż do końca pobytu…

       Opowiadanie to jest pierwszym z cyklu dwunastu zamieszczonych w owej niewielkiej książeczce. Nie wszystkie traktują o sprawach płci. Jest tu więc nie tylko studium zdobywania kobiety przez kobietę, opowieść o subtelnej parze w średnim wieku, wakacyjna samotność zakończona przelotnym zbliżeniem, lecz i historia rozgrywana na tle niewidzialnych japońskich dżentelmenów, a także inne, wkraczające w sferę uczuć pokazanych przez autora postaci. Galeria ich jest zresztą bardzo zróżnicowana, a bohaterowie żywi i barwni. W uchwyconych przez Greene’a migawkach przewijają się rozmaite typy i osobowości, a wszystko to na jakże realnym tle ówczesnego życia i w różnych jego przejawach.

       Wszystkie opowiadania ponadto połączone są ze sobą poczuciem humoru i taktu, z jakimi Graham Greene wkracza w cudze sprawy. Autor nie potępia ludzkich wad czy skłonności, których jest tak bystrym obserwatorem, a jego humoreski mają urok wynikający nie tylko ze sposobu patrzenia na życie i ludzi, lecz także ze względu na jakże znamienny i charakterystyczny angielski klimat ubiegłego wieku. Jest w tym dodatkowo jeszcze finezja i dobrego pióra, i psychologa. Ale przede wszystkim autentycznie ciepły stosunek do bliźnich.

       Podsumowując zatem – można zarówno uśmiechnąć się, jak i zadumać.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Miladora · dnia 13.11.2010 19:13 · Czytań: 1972 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 14
Komentarze
mariamagdalena dnia 13.11.2010 20:08
czytałam tę książkę, kiedyś, może w trochę za młodym wieku ;)
ale podobała mi się bardzo
miałam wersję ze śliczną czerwoną okładką - ładniejsza od tej ;)

to teraz, jako pierwsza komentatorka, spróbuję Cię "pobetować", zanim zjawią się portalowi profesjonaliści ;)

wydaje mi się, że w zdaniu:
"Przyjazd dwóch architektów wnętrz o preferencjach homoseksualnych oraz, nieco później, młodego małżeństwa w podróży poślubnej, stwarza narratorowi okazję do obserwacji, zwłaszcza że, niezależnie od swojej woli, zostaje wplątany w rozgrywki prowadzone przez dwójkę zdecydowanych na uwiedzenie pana młodego, mężczyzn."
jest za dużo dygresji, a za tym idzie trudność w gładkim odczytaniu całości zdania

a zdanie:
"Bo takie jest życie(...)" lepiej chyba brzmiałoby w formie
"Takie właśnie jest życie..." albo z myślnikiem zamiast wprowadzenia nowego zdania.
"owej" - ominęłabym
"Jest w tym dodatkowo jeszcze finezja i dobrego pióra(,) i psychologa." - tu zjadłaś przecinek

i w końcówce oba zdania zaczynające się od spójników ("a", "ale";)
połączyłabym, dziwnie czyta się je takie "odcięte"

mam nadzieję, że nie namieszałam za bardzo ;)
błękitna dla Ciebie
mm
Miladora dnia 13.11.2010 21:54
Nie, bynajmniej nie namieszałaś i zaraz wszystko sprawdzę i poprawię, co trzeba. :D
Ale to długie zdanie zostawię raczej - lubię długie zdania, a czytelnicy niech się uczą je czytać. ;)

Nie znalazłam innej okładki, niestety, i to dziwne, bo musiała być z późniejszego wydania. A może nie udało mi się znaleźć? Możliwe...

Dzięki śliczne za ścinkę - ja się lubię męczyć. :D

Buźka, MM. :D
mariamagdalena dnia 13.11.2010 22:28
ja też lubię długie zdania, ale zawsze za nie obrywałam - że takie właśnie mają nie być ;)
niby że się uczę na błędach ;)
okładka jak tutaj (trzeba przewinąć tak do połowy):
http://www.antykwariat.pl/go/.../index.php?cidc=id_3&%24version=0&%24path=%2F&page=368&order=-3
wydawnictwo Prószyński i Ska
tył i grzbiet całe czerwone, przód jak widać ;)
Miladora dnia 13.11.2010 23:29
Długie zdania są cacy, tylko czytelnicy bywają leniwi, a polonistkom łatwiej poprawiać krótkie. ;) Ja też za to obrywałam, więc zbiesiłam się po skończeniu szkoły i już. :D

Dziękuję za okładkę - ładna jest rzeczywiście - skopiowałam i wysłałam Sagitowi do ewentualnej wymiany.

Buźka :D
Aha - popoprawiałam. ;)
Krzysztof Suchomski dnia 14.11.2010 01:24
Jak to się stało, że dotąd omijał mnie taki kąsek? Znając poczucie humoru autora "Naszego człowieka w Hawanie" i "Podróży z moją ciotką", wierzę, Milu, że książka jest warta poczytania i dziękuję za jej odkurzenie. Świetna recenzja - komunikatywna, zawierająca wszystkie niezbedne informacje, a jednocześnie zwięźle punktująca zalety. Jak być może powiedziałby G.G.: trafiłaś w "sedno sprawy". :)
Pozdrawiam spod nocnej lampki :)
Miladora dnia 14.11.2010 02:21
Dziękuję, Krzysiu. :D
Uwielbiam "Podróże z moją ciotką" i to specyficzne poczucie humoru Greene'a.
Ręczę, że się ubawisz przy tych humoreskach. Ale nie tylko ubawisz.
A propos - czytałeś taką króciutką powieść "Stawka o żonę" GG?
Polecam też "Monsignore Kichote". :D

Buźki za odwiedziny. Też spod nocnej lampki. :D
Wiktor Orzel dnia 14.11.2010 12:57
@ mariamagdalena

Okładka, którą zaproponowałaś ma za małe rozmiary żeby ją umieścić na portalu.
mariamagdalena dnia 14.11.2010 13:45
@ Sagitarius - ok, pewnie gdzieś w sieci jest też większy obrazek, ale nie bardzo wiem jak tego szukać ;) więc zostaje jak jest ;)
Krystyna Habrat dnia 14.11.2010 20:08
Mila, celnie to ujęłaś. Jednak proponuję rozwinięcie pierwszego akapitu, żeby czytelnik, nieznający bliżej twórczości tego autora, zyskał większe rozeznanie w poważnym nurcie jego twórczości, reprezentowanym przez powieści "Moc i chwała"; "Sedno sprawy". Oczywiście i ten bardziej rozrywkowy nurt, jaki opisujesz szerzej, przysparza pisarzowi zwolenników. Tylko ci od Nobla go nie docenili. Czytelnicy bardziej.
Miladora dnia 14.11.2010 20:30
Dzięki, Sokolku - pomyślę nad małym wprowadzeniem w twórczość Grahama Greene'a. Masz rację - parę słów więcej przyda się, bo powoli ci młodsi czytelnicy chyba przestają go czytać. A szkoda.

Buźka. :D
SzalonaJulka dnia 15.11.2010 15:50
Miluś... pożyczysz? (i niech to wystarczy za recenzję recenzji ;) )


PS. oczywiście pytałam o książkę a nie o męża
Miladora dnia 15.11.2010 20:36
Pożyczę, Szalonka. :D

PS. Oczywiście nie męża. :D
julanda dnia 17.11.2010 21:41 Ocena: Świetne!
Przeczytałam! A przecież mogę być królikiem testującym teksty, bo, chyba nikt tak szybko się nie nudzi jak ja! Kupuję książki, nie lubię bibliotek (...), zaczynam czytać, zaglądam w ostatni rozdział i tak się rozstaję z kasą i tematem. Mila, mnie pasuje Twój sposób konstruowania zdań i wpowiedzi. Nie znudziłam się, zachęciłaś do lektury, tym bardziej, że to opowiadania, a nie długie czytadło! Królikowi należy się marchewka, to znaczy, za marchewkę można uznać tę recenzję. Dziękuję i pozdrawiam! ;)
P.S. Uwielbiam czytelnie, ale te naukowe... Klimacik, magia i zagadki! ;)
Miladora dnia 17.11.2010 22:56
No proszę, skusiłam Kocią Julandę. :D
Zapisuję sobie to jako wyczyn prozatorski. :D

Owszem, jedną z zalet książki jest to, że te opowiadania można czytać w każdej wolnej chwili - są krótkie. Można też na chybił trafił. ;)

Miło mi, że zajrzałaś do mnie. Dziękuję, Kocia. :D
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Zbigniew Szczypek
22/03/2025 13:46
Gitesiku Zrozumiałem(chyba) zamysł tego… »
Florian Konrad
22/03/2025 13:32
kurczę: aż niedawno chciałem napisać tekst "Groby… »
Zbigniew Szczypek
22/03/2025 13:23
Nikodem.m Nikodemie - zacznę od zmiany tytułu - rybak, to… »
Zbigniew Szczypek
22/03/2025 12:37
Agnieszko Piękny ale i bardzo, bardzo smutny ten utwór,… »
Zbigniew Szczypek
22/03/2025 12:23
Januszu 1. Na pewno dobre, bo przeżył i możliwe też, że… »
Janusz Rosek
22/03/2025 10:48
Zbigniew Szczypek Ten fragment tekstu daje do myślenia i… »
Janusz Rosek
22/03/2025 10:35
Dziękuję bardzo za Twój komentarz i bardzo dobrą ocenę.… »
Zbigniew Szczypek
21/03/2025 19:24
Dekadentka Pozwól, że jako pierwszy przywitam Cię… »
Zbigniew Szczypek
21/03/2025 18:35
Januszu Dość trudno jest mi na bieżąco obserwować kolejne… »
Zbigniew Szczypek
21/03/2025 16:46
Janusz Rosek Januszu, niezmiennie i ze wspaniałym… »
domofon
21/03/2025 09:57
Chciałoby się krzknąć: Walcz jesteś rycerzem, ale jak… »
Janusz Rosek
21/03/2025 08:37
Zbigniew Szczypek Bardzo dobry tekst. Za każdym razem,… »
KoRd
19/03/2025 23:09
Tekst trochę zmyślony. Ogólnie Ok, Parę błędów rzeczowych… »
KoRd
19/03/2025 22:40
Dzięki za wizytę na mojej stronie. Tekst ten powstał podczas… »
Florian Konrad
19/03/2025 08:13
Dziękuję serdecznie. »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/03/2025 23:38
  • Wszystkich, a szczególnie zwycięzców konkursu serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję/głęboko w to wierzę, że i bez konkursu będziemy licznie komentować! Liczne pąki już pęcznieją, czas rokwitnąć ;-}
  • Redakcja
  • 03/03/2025 15:21
  • Wyczyściliśmy już Portal z tego spamu.
  • Miladora
  • 03/03/2025 14:24
  • A ja myślałam, że jest to forum dyskusyjne portalu pisarskiego, a nie agencja reklamowa. :(
  • Redakcja
  • 28/02/2025 09:38
  • Ostatni moment na komentarzowe szaleństwo! Pióra w dłoń!
  • Redakcja
  • 14/02/2025 12:01
  • Kochani, mamy konkurs, zapraszamy do zabawy! [link]
  • Szymon K
  • 30/01/2025 06:22
  • Dlaczego zniknęły moje linki do ksiażki?
  • Wiktor Orzel
  • 02/01/2025 11:06
  • Wszystkiego dobrego wszystkim!
  • Janusz Rosek
  • 31/12/2024 19:52
  • Udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku 2025
  • Zbigniew Szczypek
  • 30/12/2024 22:28
  • Iwonko - dziękując za życzenia - kocham zdrowie i spokój oraz miłość, pełną świąt! A Tobie Iwonko i wszystkim na PP życzę Szczęśliwego Nowego Roku, by każdy dzień był święty/świętem
Ostatnio widziani
Gości online:28
Najnowszy:KajaC