No to witaj.
Pobawimy się trochę?
- jestem już alkoholiczką/Cały czas jestem – powt.
- To pozwala zapomnieć/zagłuszyć to, - powt.
- Nie, nie pamiętać, ale nie myśleć. – usunęłabym „ale”
- zabijesz jedną, wrócą dwie, bardziej uważne i dokuczliwsze. – sugeruję:
- zabijesz jedną, wrócą dwie, bardziej uważne i dokuczliwe.
- A (co) to? Nie pamiętam(,) (co) to jest. Cierpię na notoryczny ból głowy. (Co) na to Zbyszek? (Co) jakiś czas zmienia kochankę, - za dużo „co”
- Co jakiś czas zmienia kochankę, gdy taka się zorientuje, że ogier nie dość, że nie ma zamiaru zmienić stajni i ciepłej posadki, to jeszcze strzela ślepakami, więc naciągnięcie na alimenty również nie wchodzi w grę. – w tym zdaniu nie ma logicznie poprowadzonej myśli – doszlifuj, może „Co jakiś czas zmienia kochankę, ponieważ każda, gdy się zorientuje, że ogier nie dość, że nie ma zamiaru zmienić stajni i ciepłej posadki, to jeszcze strzela ślepakami, a więc naciągnięcie na alimenty również nie wchodzi w grę, opuszcza go bez skrupułów.” Albo zrób z tego dwa zdania
- mnie nie zostawi/tego nie zostawi. – powt.
- dyrektora przed kolejnymi, głupimi lafiryndami, lecącymi na podstarzałego lowelasa.
Podniosła kieliszek z winem do toastu. Niewyraźne odbicie w szybie również. – sugeruję oddzielić te zdania wolną linijką. Lepiej zaakcentujesz pointę.
Co do treści – skoro widzę tę kobietę, to znaczy, że tekst jest plastyczny. Słyszę ją również. W jej głosie jest obojętność osoby, dla której nic się już nie liczy, oprócz alkoholu. Nic jej nie wzrusza. Żyje rozpędem i prawdopodobnie cały czas czeka na następny moment, kiedy będzie mogła sięgnąć znowu po kieliszek.
Tekst jest dobry i prawdziwy.
Pozdrawiam
PS. Przecinki Ci Wasinka wypunktowała.