Wrażenia podobne do tych w opinii Krzysztofa. Przy czym Nosowska mi nie wadzi, a argument:
Może to lepiej, że nie odkryłam Ameryki? Za jakiś czas nikt nie będzie miał do mnie żalu o fast food... przekonuje mnie całkowicie, heh.
Rzetelnie napisane i wiarygodne. Drobne wątpliwości mam jedynie na początku.
Może warto przyjrzeć się temu:
Cytat:
Tymczasem, będąc najzwyczajniej w świecie wewnętrznie rozjebaną, muszę się wyluzować.
i rozważyć, czy postać bez zbitki imiesłów + narzędnik nie brzmiałaby jednak zręczniej/korzystnie naturalniej.
np. -> Tymczasem, najzwyczajniej w świecie wewnętrznie rozjebana, muszę się wyluzować.
lub jeszcze inaczej, nie wiem.
I tu:
Cytat:
Szkoda, że nie wiem, czego jeszcze we mnie nie tolerujesz – wykorzystałabym to z pełną premedytacją.
po pierwsze, "tolerować".
-> czego jeszcze we mnie nie znosisz? lub inaczej jeszcze, rzecz jasna
jednak mniej pewniej mówię tutaj, niż w sprawie poprzedniego zdania, bo fakt, że po prostu słowo "tolerować", zamiast odpowiedników w rozmaitych odcieniach znaczeniowych, w ogóle wydaje mi się jakieś mało sympatyczne; kojarzy mi się między innymi ze słownikiem politpoprawności.
Po drugie, przymiotnik "pełną". Na pewno konieczny?
Dobrego.