Moniko, to bardzo kobiecy i przyjemny liryk. Warto jednak poprawić pewne niedoskonałości. Przede wszystkim trzeba wyrównać ilość sylab w wersach. Poniżej moja propozycja, (mam nadzieję, że się nie pogniewasz). Zaproponowane zmiany mają charakter kosmetyczny.
Tysiąc mil od ciebie jestem,
gdzieś daleko, w oknie, sama.
Przywołuję ciebie gestem
rozbudzona, roześmiana.
Choć daleko nam do siebie
serca jednym biją taktem.
W myślach na zmyślonym niebie
tkanym z naszych marzeń statkiem.
W pierwszej strofie gdyby to był mój wiersz zmieniłbym "sam ze swymi wspomnieniami" na "ze swoimi wspomnieniami"."Swymi" brzmi archaicznie. Ta forma zaimka wypadła już z codziennego użycia.
Ogólnie - ładnie, nastrojowo. Szkoda byłoby gdyby ten wiersz przeszedł bez echa. Stąd mój komentarz.