Wrogie armie były gotowe do walki na szachownicy. Królowie udzielali ostatnich instrukcji figurom. Pionki stały spokojnie. Po długich chwilach oczekiwania wojska ruszyły do boju. Centralne pionki zetknęły się ze sobą. Biały pionek nie zadał jednak ciosu czarnemu. Ten również nie zaatakował białego piechura. Zdziwienie figur zmieniło się w trwogę, gdy wszystkie pionki ruszyły na nie. Te zaś, zupełnie zaskoczone, nie potrafiły stawić skutecznego oporu. Pionki zamatowały monarchów i pojmały pozostałe figury. Zastraszone gońce powiesiły monarchów i hetmanów na wieżach, skoczki zaś poszły na koninę.
Minęło wiele dni, a pionki wciąż cieszyły się ze swego zwycięstwa. Zlikwidowano wieże uważane za przeżytki zgniłej przeszłości. Ich los podzieliły później gońce. I wtedy okazało się, że nie ma już wrogów. Bezczynność i chaos zaczęły dawać się zwycięzcom we znaki. Wydzielono więc pola do poruszania się. Pomyślano również o nadziejach związanych z buławami noszonymi przez pionki w plecakach. Dokonano kolejnych zmian, aż w końcu powstały... warcaby!
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
adamwozynski · dnia 09.12.2010 10:27 · Czytań: 663 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 6
Inne artykuły tego autora: