zostało jeszcze wiele do odkrycia. nie wiem czy to będzie piękne
i dobre, na pewno prawdziwe. jak to, że z wielu dostępnych kolorów
wybieram blue, bo lekkość bytu zawsze wydawała mi się nie do uniesienia.
I
przyjdzie do ciebie miłość jak ironia losu. bo chciałeś więcej
niż zdołasz pomieścić. więc dostaniesz o jeden płacz, o jeden strach za dużo.
wymodliłeś ją z całej litanii imion. od tej pory czysty, metaliczny dźwięk
towarzyszy ci wszędzie i wpada w wiersze, rezonuje.
II
witaj dniu, w którym przychodzi myśl: życie może być proste -
uśmiechać się, jeść chleb, uśmiechać się. przez chwilę udaję,
że mogłoby tak być. mam jasną twarz, bez cienia
i język, pod którym nie skrywa się gardziel z drugim dnem.
III
witaj nocy, do ciebie mam zawsze po drodze. ucieczko zabłąkanych,
przygarnij dopóki nie uwierzę, że trzeba się zgubić, żeby odnaleźć siebie -
- to słowo, które uparcie nie chce przejść przez usta.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
alleluja con · dnia 10.12.2010 00:06 · Czytań: 1613 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 5
Inne artykuły tego autora: