I tak pędzę przed siebie
Wzywając orszaki królewskie
Do drogi!
Czas ruszyć najwyższy
Skrytych marzeń i lęków
Odnależć mapę chcę!
Ogień chwały podarował mi Feniks
Pegaz użyczył swych skrzydeł
Czarny rumak swego siodła
A wielki mędrzec swych doświadczeń kilka
Wtem odbywam swych pokrętnych smutków rozmowę
I tak do wniosku do chodzę po co to wszystko mi dane jest??
Gdy życie tak krótkie jest
Teraz oddychasz
A jutro ostatnie tchnienie oddajesz
Na cudzym garnuszku jesteś
Niewolnikiem własnego cienia
I tak błąkając sie bezczynnie wokół siebie
Nadając sens temu co kiedyś osiągnąć chciałem
Zrzekam sie!!
Marność nad marnościami
Dla tych którzy zwątpić chcieli
Chwalmy tych którzy uwierzyć pragną i sukcesów pragnęli
Wiem ze nikt doskonałością nie jest
I wierzyć nie będę!
Tylko dlaczego więzić mnie tu kazano
A życiem to wszystko nazwano...??!!
To choroba która sie toczy
od dnia narodzenia...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Dolbi · dnia 06.05.2008 21:17 · Czytań: 560 · Średnia ocena: 2 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora: