Wieczorem, pewnego kwietniowego dnia Ewa przechadzała się po Ogrodzie. Zatrzymała się przy najpiękniejszym Drzewie. Obsypane było całe bladoróżowymi maleńkimi kwiatkami. Zapach oszałamiał zmysły. Ewa podeszła bliżej i zauważyła Węża. Znali się dobrze, bo często rozmawiali na temat życia w Raju. Oboje lubili te pogawędki, gdyż pozwalały im znieść samotność. Wprawdzie był jeszcze Adam, ale on wolał biegać po łąkach i poszukiwać przygód. Wąż natomiast był nieco samotny z powodu swojej budowy; miał co prawda łapki, ale nie nadawały się one do dalekich wędrówek, biegania, ani wspinaczki. Z tego względu większość czasu spędzał pod najpiękniejszą Jabłonią w Edenie.
- Cześć Wężu! - przywitała go Ewa. - Co u Ciebie?
- Witaj Ewo, jak widać, bez zmian. - Odparł Wąż i spróbował się uśmiechnąć.
- Czy coś się stało?
- Zupełnie nic, to właśnie powód mojego nassstroju.
- Ech, rozumiem. Ja też się nudzę. Adam zupełnie mnie nie rozumie, nie mamy wspólnych zainteresowań, ani tematów do rozmów.
- Zauważyłem. On woli przebywać ze Ssstworzeniami takimi jak on: szybkimi i silnymi.
- Tak, masz racje. Ale nie przeszkadza mi to za bardzo. Bóg uprzedziła mnie, że tak będzie.
- Wiesz, mam pewien pomysssł, tylko nie wiem, czy zgodzisz się na moją propozycję.
- Słucham, co wymyśliłeś? Czy może jakąś nową grę? - Zainteresowała się Ewa.
- Nie, nie. Tym razem to poważna sssprawa. Zobacz, w całym Ogrodzie jest dużo Zwierząt, prawda?
- No tak. Są i Małe i Duże.
- Właśnier30; Małe, jak myślisz, ssskąd się wzięły?
- Myślę, że Bóg je stworzyła, przecież są takie słodkie.
- Mylisz się. One zostały ssstworzone przez Duże Ssstworzenia. - Odparł rzeczowo Wąż.
- Jak to? Nie rozumiemr30;
- Echr30; nie musisz. Zauważ tylko, że Ty i Adam jako jedyni w całym Ogrodzie nie ssstworzyliście Małego Człowieka.
- Ależ Wężu, ja nie mam pojęcia z czego i jak go zrobić, a Adama nie mogę zapytać,
bo, kiedy już wróci ze swojej wyprawy, będzie jak zwykle bardzo zmęczony i nie będzie miał ochoty na rozmowę.
- Tak, wiem. I dlatego mam pewien pomysssł. Otóż trzeba sssprawić, by zainteresował się Tobą bardziej niż zabawą ze Zwierzętami. Czy pamiętasz, że z tej pięknej Jabłoni nie wolno nikomu jeść Owoców?
- Tak, pamiętam, co to ma do rzeczy?
- Uwierz, że ma. Oto mój plan. Ssssłuchajr30;
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
pani jeziora · dnia 06.05.2008 21:52 · Czytań: 992 · Średnia ocena: 3,67 · Komentarzy: 9
Inne artykuły tego autora: