Modliszka 3 - zajacanka
Proza » Inne » Modliszka 3
A A A
– A szanowna mamusia, to kiedy przylatuje? – zapytałam, nie podnosząc głowy znad leniwych. Od razu pożałowałam tej “szanownej”, bo co innego niechciane kontakty z teściową, a co innego relacje z mężem.
Musisz uważać! – skarciłam się w duchu.
Był początek listopada, a ja marzyłam już o świętach. Może w tym roku jakiś wypad w góry tylko we dwoje? Albo na plażę w Maroko? Leniwie grzebałam widelcem w rozklejającej się klusce…
– Właśnie zarezerwowałem dla niej bilet. Przyleci tydzień przed świętami – wiadro lodowatej wody chlusnęło na moje ciepłe piaski.
– Ach, tak – westchnęłam – to będą wspólne święta.
Z całych sił chciałam okazać radość, ale nie wychodziło. Mina zrzedła na samą myśl o jej przyjeździe. Znów będzie mi mieszać w kuchni.
– Pokrój drobniej! Nie, tego się nie dodaje do sosu! Nie masz takiego małego siteczka do przecedzania?! Jak ty możesz bez niego funkcjonować?! – usta same się wykrzywiały, naśladując jej zrzędzenie. Uchwyciłam zaciekawione spojrzenie męża. – Dlaczego się tak gapi? Nie muszę jej przecież kochać!
*


– Ale wypasione sprzęcicho! – Pani Wyuzdany Seks przejechała tipsem po wytłoczonych w skórze napisach na walizkach tesciowej, stojących w przedpokoju.
– Wpadłam tylko po ten przepis na pierogi, o którym mówiłaś. Chcę mojemu Misiaczkowi zrobić polskie święta – dodała słodko.
Twój Misiaczek nie obchodzi Bożego Narodzenia – chciałam powiedzieć, ale teściowa była szybsza ode mnie. Cała w uśmiechach, już się z nią witała. Po kilku minutach rozmawiały jak stare przyjaciółki. Pomarańczowe usta teściowej i rozkosznie różowe Pani Wyuzdany Seks nie zamykały się ani na chwilę.

Ani napisy na teściowej bagażach, ani informacje zawarte w wydrukowanych z neta przepisach kulinarnych nic mi nie mówiły. Były tylko częścią niezrozumiałego języka ze świata otaczających mnie kobiet. Bo jakie niby ma znaczenie informacja, kto zaprojektował moją walizkę, skoro gdy spadnie z drabiniastego wozu na walijskich wertepach, to puści zamek lub pękną szwy? Albo kogo obchodzi z czyjego przepisu nie wyszły dzisiejsze pulpeciki w sosie rozmarynowym? Torba to torba, żarcie to żarcie!

*


Stałam zauroczona, przypatrując się zwinnym palcom obu kobiet. Teściowa z szerokim uśmiechem na twarzy i Pani Wyuzdany Seks z obsypanym mąką nosem w zawrotnym tempie lepiły miniaturowe uszka do barszczu. Jedno po drugim łagodnie spoczywało na śnieżnobiałym płótnie. Barszcz bulgotał dostojnie, a choinka z salonu pachniała niemiłosiernie.

Ech, dobrze mieć koło siebie takie kobiety...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
zajacanka · dnia 26.12.2010 10:03 · Czytań: 1237 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 14
Komentarze
Usunięty dnia 26.12.2010 11:17
Krąży wiele dowcipów na temat wizyt teściowych stawiających je w szeregu osób zaledwie tolerowanych. Oczywiście, nie dotyczy to wszystkich matek partnera życiowego. W zakończeniu wykazałaś, że mimo wszystko "nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło". ;)
Ciche przemyślenia synowej oddają nastrój niezbyt oczekiwanej wizyty. :mad:
Pozdrawiam świątecznie. :D
Elwira dnia 26.12.2010 12:12
Cytat:
w skórze napisach na teściowej walizkach,

szyk: na walizkach teściowej - chyba ładniej

Cytat:
napisy na teściowej bagażach, ani informacje(,) zawarte

na bagażach teściowej

Cytat:
Pani Wyuzdany Seks obsypana mąką

sprecyzowałabym,. co miała obsypane mąką, bo wychodzi na to, że cała była :)

Modliszka w wersji przedwigilijne. Widać można z każdej sytuacji coś wyciągnąć.

a moja teściowa nie umie lepić uszek. W tym roku zrobiła takie wielkości pieroga, co to się naraz do ust nie mieściły :) No, ale za to w garach mi nie miesza i nie jest wścibska. Widać coś za coś. Ja tam się cieszę, że teściową mam taką, a nie iną, bo jak czasem posłucham opowieści prawdziwych i tych przekazywanych tradycją, to aż mi się odechciewa.

Pozdrawiam świątecznie.
zajacanka dnia 26.12.2010 17:35
Mieszko, Elwiro bardzo dziekuje za odwiedziny:)
Tak to w zyciu bywa, ze czasem czegos sie obawiamy, ale w koncu - szczegolnie w atmosferze swiatecznej - wszystko sie dobrze uklada.
Pozdrawiam wciaz jeszcze swiatecznie:)
zawsze dnia 26.12.2010 18:09
Witaj, Zającanko. :) Pani Wyuzdany Seks tym razem, w moich oczach, traci na drapieżności. Może to i dobrze, że choć bywa zwykłym człowiekiem?:)

Z uwag:
Cytat:
– Właśnie zarezerwowałem dla niej bilet. Przyleci tydzień przed świętami – wiadro (...)
– Właśnie zarezerwowałem dla niej bilet. Przyleci tydzień przed świętami. – Wiadro (...)
Cytat:
– Ach, tak – westchnęłam – to będą wspólne święta. Z całych sił chciałam okazać radość, ale nie wychodziło. Mina zrzedła na samą myśl o jej przyjeździe. Znów będzie mi mieszać w kuchni.
"to będą wspólne święta. Z całych sił chciałam okazać radość, ale nie wychodziło. Mina zrzedła na samą myśl o jej przyjeździe. Znów będzie mi mieszać w kuchni." - to wygląda jak dalsza część wypowiedzi
Cytat:

– Pokrój drobniej! Nie, tego się nie dodaje do sosu! Nie masz takiego małego siteczka do przecedzania?! Jak ty możesz bez niego funkcjonować?! – usta same się wykrzywiały, naśladując jej zrzędzenie.

"usta" wielką literą
Cytat:
– Dlaczego się tak gapi? Nie muszę jej przecież kochać!
znów wygląda na głośną wypowiedź


To tyle.:) Dobrze, że na święta gasną wszelkie spory.
Buziak
zajacanka dnia 26.12.2010 19:14
Dzieki zawsze za wizyte.
Troche zmienilam. Mam nadzieje, ze bedzie czytelniej:)
Pozdrawiam
Wasinka dnia 27.12.2010 23:17
Ech, jak tu świątecznie... rodzinnie :)
Przytulnie było przeczytać, choć początek zapowiadał smutkowanie jakoweś ;)
Pozdrawiam, Zajacanko, i życzenia na Nowy Rok posyłam cieplutkie :)
zajacanka dnia 28.12.2010 02:30
Dzieki Wasinko za odwiedziny:)
Tobie tez najlepszego w Nowym Roku!
Wasinka dnia 28.12.2010 10:26
Dziękuję, Zajacanko :)
Tak sobie wróciłam, bo prześladuje mnie myśl ;) , że bohaterka jakoś tak jednak została wyeliminowana z tego rodzinnego grona, a ostatnie zdanie podkrapiane jest ironią delikatniutką...
Ale to tak sobie tylko już dywaguję odczuciowo...
Pozdrawiam raz jeszcze serdecznie :)
Krzysztof Suchomski dnia 30.12.2010 19:09
Długo trzeba było czekać na ponowne pojawienie się Pani WS. Zobaczyć ją przy lepieniu uszek z noskiem upapranym mąką - bezcenne :D.
Tak dla porządku: Misiaczek to wciąż ten sam ... hmm ... ciemnoskóry dżentelmen?
Pozdrawiam noworocznie :)
Darksio dnia 31.12.2010 15:23
Witaj, Zajacanko.
No cóż, ten tekst był w porównaniu do poprzednich najmniej przewrotny, ale kładę to na karb świątecznego miłosierdzia. Miłe opowiadanie, lekkie i przyjemne, w sam raz na świąteczno - noworoczny czas.
Pozdrawiam.
zajacanka dnia 31.12.2010 16:00
Krzysztofie, Misiaczek ten sam, dopoki jakiegos innego nie wymysle :)
Darksio, swiateczne milosierdzie wkrotce sie skonczy :)
Pozdrawiam obu Panow sylwestrowo :D
wyrrostek dnia 04.01.2011 11:41
Witaj nowirocznie, Zajacanko.
Musząc nadrobić zaległości wróciłem do pierwszej Modliszki i już mi dobrze. Lekkość i dowcip wewnętrznego dialogu bohaterki podoba się i to bardzo.
Pozdrawiam
shinobi dnia 22.06.2012 23:45
Drugi kontakt z Modliszką powoduje, że budzi owa pani moją sympatię, wprost czuję, jak nerwowo zgrzyta ząbkami.
zajacanka dnia 23.06.2012 01:47
Zajrzyj do 4-tej, shinobi:) Albo lepiej od początku:)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
29/03/2024 13:06
Dzięki Ci Marku za komentarz. Do tego zdecydowanie… »
Marek Adam Grabowski
29/03/2024 10:57
Dobrze napisany odcinek. Nie wiem czy turpistyczny, ale na… »
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty