No to gotowy do następnego numeru?
Przecież parę dni temu odebrałem auto po przeglądzie – pomyślał poirytowany.
- Nigdy nie miałem takich problemów. - Sięgnął do kieszeni po komórkę. – popraw zapis, bo to kwestia tej samej osoby:
Przecież parę dni temu odebrałem auto po przeglądzie – pomyślał poirytowany. - Nigdy nie miałem takich problemów. - Sięgnął do kieszeni po komórkę.
- dyrektorem Izby skarbowej. – Skarbowej
- Przejeżdżając koło stacji PKN Orlen(,) zauważył pulsujący wskaźnik zużycia paliwa
– Nigdy nie czytał takiego komunikatu. – bez myślnika przed zdaniem
- Gwałtownie zahamował. Nikogo z obsługi nie zauważył, stację już zamknięto. Stanął przy automatycznym dystrybutorze. Wyciągnął kartę bankową i zatankował do pełna. – same krótkie zdania. Może by je tak połączyć dla płynności narracji? No i szyk bym nieco zmieniła:
- Zahamował gwałtownie (i rozejrzał się). Nikogo z obsługi (jednak) nie zauważył, stację już zamknięto. Stanął przy automatycznym dystrybutorze, wyciągnął kartę bankową i zatankował do pełna.
- Chciał ruszyć, ale (z pod) maski wydobywał się dym. – spod maski zaczął wydobywać się dym
- Nie rozumiał(: ) – „Toskania to nie
- Zaalarmowane jednostki Straży pożarnej, dojechały na – bez przecinka
- na temat zamachu terrorystycznym(,) nie wykluczając udziału
- Al-Kaidy . Inne winą – bez spacji przed kropką
- Inne winą obarczały nieudolnie rządzących(,) z premierem na czele.
- Wiele dni jednak minęło(,) zanim wyłączono ze śledztwa
- jednak zawrotnego tępa nabrało, po skojarzeniu – tempa, Wu (nie spiesz się tak
) i bez przecinka
- zabezpieczono w policyjnym garażu, porozrywane na skutek eksplozji, resztki mercedesa. – bez przecinków
- wypadek, oraz zabójstwo. – bez przec. przed oraz
- Tożsamość ofiary ustalono(,) i to już ze stu procentową pewnością, po miesiącu. – stuprocentową
- Po dwóch miesiącach przesłuchań, licznych urzędników i urzędniczek, oraz nielicznych – bez przecinków
- inne, jak się później okazało(,) należały
- Policjanci po wielokrotnym przeszukiwaniu mieszkania naczelnika, nie byli w stanie znaleźć jakichkolwiek dowodów. – inaczej bym to ujęła:
- Policjanci, mimo wielokrotnego przeszukiwania mieszkania naczelnika, nie byli w stanie znaleźć jakichkolwiek dowodów.
- dyrektor Izby skarbowej, nieuczciwie wykorzystywał – Skarbowej i bez przec.
- Kontrola NIK-u, przeprowadzona w urzędzie – bez przec.
- Kontrolerzy mieli olbrzymi problem z dojściem (do) tego, ponieważ chodziło o drobne sumy, które jednak(,) gromadzone na przestrzeni dziesięciu lat(,) wygenerowały (w końcu) pokaźną kwotę.
- z nieznaną kobietą, zaczęło niepokoić Kazika. – bez przec.
- Nie miał przecież problemu, w czasie przeglądu mercedesa, z dorobieniem zapasowych kluczy – bez przecinków
- Uspokojenie nastąpiło(,) i to na wielu płaszczyznach, gdy prasa zamieściły wywiad – zamieściła wywiad
- Płacił kobietom nie za seks(,) tylko za… i tu
- Jaką chcesz najpierw usłyszeć(?) – figlarnie zaczęła Barbara.
- Oczywiście lepszą – podekscytowany odpowiedział Kazik. – zmieniłabym szyk – odpowiedział podekscytowany Kazik.
- bo wyglądasz(,) jakbyśmy mieli zaraz
- Jaką! Tę(,) o której, ze względu na niepowtarzalną lokalizację, od dawna marzyłeś.
- Nie wiem(,) jak to załatwiłaś.
- Myślisz, że w okresie kryzysu tak łatwo dostaniesz kredyt(?)
- mogłabym wygrać jeszcze razy tyle. – jeszcze dwa razy tyle? Kilka razy tyle?
- A nie mówiłem, że Kazik mógł mieć powody być nieprzytomnie zakochanym w swojej żonie(?)
Starałeś się zamydlić oczy czytelnikom tym długim śledztwem, a jednocześnie podsycić ciekawość i udało Ci się, Wu.
Przy "blondynce" niemal zrezygnowałam z podejrzewania Basieńki, a tu na koniec taka pointa. Chociaż przecież ta biedna kobieta mogła być całkowicie niewinna i rzeczywiście wygrać na loterii. Spodobało mi się i opowiadanie (jako całość) i zakończenie. Dobrze to poprowadziłeś.
Jak widać nawet banalne historie zdrady można lekko i ciekawie opowiedzieć. W sam raz, żeby uśmiechnąć się (mimo tej tragedii).
No i cieszę się, że próbujesz swoich sił w innym niż poprzednio wcieleniu literackim.
Czekam na następne twory Twojej wyobraźni, Wu.
Buziak serdeczny.
PS. Rozbieranką się nie stresuj. Zresztą jesteś już do niej przyzwyczajony, więc mogę spokojnie odejść.