Ładna żyrafa, kochanie?
Jaka żyrafa? To słoń.
Słoń stoi tam.
Nie, słoń jest na porcelanie.
To mysz! Słoń zgniótłby ją
na śmiertelny brzęk.
Sam jesteś słoń,
odkąd usiadłeś na filiżance?
Nie, słoń ma trąbę.
I zamiata nią kryształki kurzu
pod włosie płaczącej miotły?
Mysz pod miotłą.
Nie, to trzęsie się wiatr
pozbawiony osiki.
A gdzie żyrafa?
Spójrz, jest u góry. Leci
i za nic ma wszystko,
co wyśmiewa braki skrzydeł.
A szyja? Była długa,
jak drabina do nieba.
Widocznie skrócił ją czas.
Rzeczywiście nierzeczywisty
to obraz.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
niks · dnia 07.01.2011 18:40 · Czytań: 715 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora: