Kobiecość - Hildek
Proza » Miniatura » Kobiecość
A A A
Naga, wysoka kobieta o bujnych kształtach i długich rudych włosach stoi przed oknem oglądając przestrzeń na zewnątrz. Widok jaki się przed nią rozpościera to zielona polana, prawdopodobnie część wielkiej, leśnej posiadłości. Zbliża się zachód słońca. Przez zieleń oświetloną gasnącym światłem przebiega Piękny. Piękny także jest rudowłosy, wysoki i słońce które się od niego odbija podwaja jego naturalną urodę. Kobieta spogląda na tego czystej krwi konia arabskiego z coraz większym zaciekawieniem. Z lekko drgających warg można wyczytać ekscytacje. Jej nagie ciało staje się coraz gorętsze. Ona czuje tę podnoszącą się temperaturę. Zaczyna się pieścić palcami. Jej krew się gotuje. Jej wyobraźnia czuje zapach Pięknego. Ten gorącokrwisty obiekt pożądania staje się dla Kobiety jedynym pragnieniem. Jej palce wykonują coraz intensywniejsze ruchy. Zaczyna dyszeć coraz bardziej. Wydobywające się z ust gorące powietrze wędruje na zewnątrz, tak jakby miało przez całą tę przestrzeń oddzielającą Kobietę i Pięknego odbyć długą podróż i osiąść prosto na nozdrzach konia. Dla niej nie ma ograniczeń. W jej głowie jest tylko On.

Na parapecie leży czerwona Róża. Jest piękna, rozwinięta i pełna grubych kolców. Dłonie kobiety obejmują ją. Siada na łóżku szeroko rozchylając nogi. Łodygę kwiatu zaczyna powoli umieszczać w sobie. Kiedy poczuła pierwszy kolec otworzyła szeroko oczy i usta. Tak jakby miała za chwilę krzyknąć. Jednak tego nie robi. Wkłada Różę głębiej. Jej niemy krzyk niemal da się zobaczyć w pokoju. Zaczyna nią poruszać. Pojawiają się pierwsze krople krwi. Akt masturbacji staje się coraz intensywniejszy. Kiedy jej ruchy stają się szybsze i głębsze, już nie tylko krocze a całe uda, aż do kolan, stają się czerwone od krwi. Pościel która przed chwilą jaśniała białością i czystością teraz stała się ciemna i mokra. Kobieta już nie wytrzymuje, zaczyna krzyczeć. W jej głowie tylko ten jeden wierzchowiec, ten zwierzęcy Adonis. Prawą dłonią nie przestaje onanizować się Różą. Lewa dłoń chwyta mokre prześcieradło. Zaciska z bólu usta. W końcu wyjmuje zakrwawioną łodygę z siebie.
Kobieta ma teraz przed oczami Pięknego. Podchodzi do niej stukając cicho kopytami o drewniane panele. Zaczyna lizać jej poranione ciało. Zlizywać krew. Z ud, z pociętych warg sromowych.

"Jestem czysta"- powiedziała tylko te dwa słowa. Zasnęła.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Hildek · dnia 11.01.2011 10:07 · Czytań: 1044 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 21
Komentarze
Usunięty dnia 11.01.2011 10:17
Nie wiem dlaczego, ale strasznie mnie ten tekst rozśmieszył :)

A z kwestii technicznych, taki mały zarzut:

Cytat:
Naga, wysoka kobieta o bujnych kształtach i długich rudych włosach stoi przed oknem oglądając przestrzeń na zewnątrz. Widok jaki się przed nią rozpościera to zielona polana, prawdopodobnie część wielkiej, leśnej posiadłości. Zbliża się zachód słońca. Przez zieleń oświetloną gasnącym światłem przebiega Piękny. Piękny także jest rudowłosy, wysoki i słońce które się od niego odbija podwaja jego naturalną urodę. Kobieta spogląda na tego czystej krwi konia arabskiego z coraz większym zaciekawieniem. Z lekko drgających warg można wyczytać ekscytacje. Jej nagie ciało staje się coraz gorętsze. Ona czuje tę podnoszącą się temperaturę. Zaczyna się pieścić palcami. Jej krew się gotuje. Jej wyobraźnia czuje zapach Pięknego. Ten gorącokrwisty obiekt pożądania staje się dla Kobiety jedynym pragnieniem. Jej palce wykonują coraz intensywniejsze ruchy. Zaczyna dyszeć coraz bardziej. Wydobywające się z ust gorące powietrze wędruje na zewnątrz, tak jakby miało przez całą przestrzeń oddzielającą Kobietę i Pięknego odbyć długą podróż i osiąść prosto na nozdrzach konia. Dla niej nie ma ograniczeń. W jej głowie jest tylko On.


Wiesz, o co chodzi?
Usunięty dnia 11.01.2011 11:25
Z różą?!!! :uhoh: Czyżby chciała znowu poczuć jak to jest być dziewicą? (oczywiście nie zawsze krew i ból, ale przeważnie). No... do róży mi się podobało. Ale te kolce mnie zraziły. Araby mają rude włosy? :) Hm... nie wiedziałam.
Pozdrawiam.
Aria dnia 11.01.2011 12:14
Ojejku... to było... ciekawe, pomysłowe i nietypowe. Zwykle bardzo lubię takie nietuzinkowe pomysły, ale to mnie bolało. Może dlatego, że jestem kobietą?;)
Ja rozumiem zamysł, ale mimo wszystko te kolce były nieco przesadzone, opis krwawej masturbacji nieco mnie odpychał.
pisag dnia 11.01.2011 12:58
różą to się chyba nie da. złamałaby się chyba? albo wygięła. no nie wiem.
a co do tekstu, to w zasadzie moja rekacja ogranicza się do zdziwienia wyrażonego w pierwszym zdaniu mojego komentarza ;)
Hildek dnia 11.01.2011 14:43
Akurat róża musiała być użyta bo chodziło mi o prosty i specjalnie przesadzony symbol kobiecości, czyli połączenia bólu i rozkoszy. Pierwszy raz bardzo często równa się bólowi, sama rozkosz ze swej natury jest elementem zapłodnienia- i tu znów pojawia się ogromny ból porodowy, ale dziecko jest jednocześnie sprawcą cierpienia ale i często radości, spełnienia.O coś takiego mi chodziło, zobrazowanie rozkoszy która skazana jest na cierpienie. Miało odpychać bo widok rodzącej kobiety też jest odpychający a jednocześnie moze być piękny. Stąd podział opowiadania na dwie części: łagodną i naturalistyczną.

Ale ludzie różnie to interpretowali. Mnie się spodobała teza koleżanki, która często jeździ do krajów arabskich. Mianowicie widziała w tym tekście symbol obrzezania kobiet, całkowitego odebrania im rozkoszy(często praktykowana w islamie).
Usunięty dnia 11.01.2011 14:47
No nie wiem :) Mnie to tylko rozśmieszyło :)
Wasinka dnia 11.01.2011 16:09
Tak... interpretacji to tu sobie można podłożyć sporo, jeśli czytelnik zechce pomyśleć i unieść się ponad krwawy obraz, który tu wymalowałeś soczyście. Ale tak niemal z każdym tekstem można... Mnie Twój nie przekonuje, nie trafia sposób przekazu (mam na myśli sam przykład, na którym opierasz przekaz), choć mogłabym tu sobie ponadinterpretować do woli (zauważ, że użyłam słowa "nadinterpretacja" ;-) ).
Oczywiście - subiektywnie podeszłam do tekstu.
Pozdrowienia.
zawsze dnia 11.01.2011 17:27
O Boziu, biegnę za Bassoonerem na terapię i po drodze zabieram Oke Mańkę, bo i jej się przyda...
Tekst nie dość, że treściowo, moim zdaniem, nijaki, to niedopracowany - na pewno wiesz, że przed "który" stawia się przecinek i należy używać polskich znaków.
Uśmiawszy się troszkę, dziękuję za uwagę i pozdrawiam.

PS Nie mogę teraz patrzeć bez dziwnego uśmiechu na bukiet róż na stole.
Wasinka dnia 11.01.2011 17:59
Mnie się jakoś nie uśmiechnęło... ale cały czas szukam słowa, co zrobił tekst z moją wyobraźnią... sterroryzował? :uhoh:
Hildek dnia 11.01.2011 18:24
Cieszę się z Waszej reakcji. Mimo, że negatywna to wolę takie negatywne reakcje niż całkowitą obojętność ;)
Elwira dnia 11.01.2011 19:12
A ja od wczoraj zadaję sobie pytanie, jakie to są "bujne" kształty. Takie, co to się bujają? Czyli co, kobitka miała obwisłe piersi i pupę tak? No, ale takowa to chyba raczej nago przy oknie by nie stawała, bo to kiszka i ten cellulit... Taki obraz chyba zaćmił mi sens tekstu.
O co chodzi z tymi palcami u czorta. Pieści sobie paluszkiem szyję albo uszko i robi to coraz intensywniej i dochodzi... E... Jeśli już budujesz tak realistyczny obraz, to piszże konkretniej gdzie te palce kładła.
Skoro powietrze wydobywa się z ust, to raczej jasne, że idzie na zewnątrz a nie do środka. Napisz precyzyjnie gdzie szło, bo to wynika dopiero z następnych zdań. A czytelnik nie ma się domyślać, tylko wiedzieć.

Cytat:
W jej głowie tylko ten jeden wierzchowiec, ten zwierzęcy Adonis.

Dobra, ale co on tam robi w tej głowie? W zdaniu brak podmiotu, przez co jest niejasne, niedokończone.

Jeśli ona masturbuje się różą, to co robiła wcześniej palcami? Tu znów brak precyzji.
Natomiast samą scenę z rżą opisałeś szczegółowo i dosłownie. Trochę mi brak w pierwszej części takiej szczerości narratora, takiej do bólu.
Co do wymowy tekstu to nie wiem co chciałeś osiągnąć. Kobitka masochistka dla zainteresowania i odrobiny lizanka się poraniła. Chore i już. I nie porównuj bólu porodowego z kaleczeniem, bo jedno jest naturalne, a drugie zwyczajnie chore.

Technicznie też kiepsko. Za dużo zaimków, a jakbyś przeczytał sobie tekst na głos, to byś je usłyszał. Za mało przecinków. Cóż, tekst miał zachwycić kontrowersją, bo nawet warstwa slowna nie jest ładna. Nie udało się.

Pozdrawiam.

PS: przepraszam za ten komentarz, biorę antybiotyki, a one przymulają..
pisag dnia 12.01.2011 06:56
róża symbolem kobiecości - ok. (ja swoją drogą nie lubię tego słowa - bo co jest kobiece? ruda o bujnych kształtach, a niska brunetka z małymi piersiami już nie?)

jeśli chcesz porównać do czegoś ból porodowy to raczej nie do masturbacji. Nawet takiej, która sprawia ból.
poza tym sprowadzasz tu rolę kobiety do rodzenia i wychowywania dzieci, bo to jest "kobiece".
rozumiem, że jak ktoś nie decyduje się na to, to płciowość jest mu odebrana?
to takie moje subiektywne wtrącenie.
JaneE dnia 12.01.2011 14:00
Nie przekonuje mnie obraz, który stworzyłeś, być może dlatego, że dla mnie rozkosz nie kojarzy się z bólem, a poród, do którego się odniosłeś w komentarzu, nie ma nic wspólnego z pięknem. To fizjologiczna i nieprzyjemna czynność, przez którą kobieta musi przejść.Tyle.
No i jeszcze koń zlizujący krew :uhoh:
Może jestem pruderyjna, ale zoofilia jest karalna.
Hildek dnia 12.01.2011 15:31
Ach, Jane. Sam poród nie jest piękny ale miałem na myśli nowe życie. Myślałem, że nie muszę tłumaczyć i nikt dosłownie tego nie weźmie ;)
Elwira dnia 12.01.2011 15:40
Jane, ale jako fikcja literacka zoofilia może istnieć. Pamiętajmy, że jest to obraz realistyczny, ale mimo wszystko fikcyjny.

Inna sprawa, że metaforycznie chybiony, ale to już kwestia pomysłu i nie za dobrej realizacji.
JaneE dnia 12.01.2011 16:45
Elwi, ani myślę posądzać autora o to, że jest to coś więcej niż tylko literacka fikcja.

Po prostu dla mnie takie fragmenty są łagodnie mówiąc niesmaczne.

Hildek, obawiam się, że nie dla wszystkich jest to oczywiste. W tym temacie zdana są różne, ale to już inna historia.
przyroda dnia 12.01.2011 22:42
Hildek...hehe...widzę tu jakąś innowacyjną odsłonę...makabryczna "Krwawa Mary"...to jeszcze ujdzie...- "de gustibus...."...ale po co jeszcze konia w to mieszać:confused:

Pozdro!
peggy dnia 13.01.2011 08:14
do mnie nie trafilo - ani kobieta z roza w pochwie, ani kon zlizujacy krew z ud. nie udalo mi sie dostrzec zadnego obrazu poza opisanym. moze jestem za gruboskorna na takie metafory. kolezanka, ktora doszukala sie klitoridektomii w tym obrazie, niesmacznie przesadzila - pewnie cie bardzo lubi - bo o ile mi wiadomo, zabieg ten ma na celu pozbawienie kobiety jakiejkolwiek przyjemnosci z aktu milosnego, kobieta staje sie inwalidka: nijak to sie ma do twojej historii masochistycznej babki podniecajacej sie roza w waginie.
Anaris dnia 13.01.2011 18:40
Ja tylko podzielę się moją wątpliwością - skoro ona siedziała, to jak krew mogła dotrzeć aż do kolan, zamiast wchłonąć się w pościel pod jej zacnymi czterema literami? Bo chyba nie rozumiem tej siły grawitacji krwi. No chyba że się nią umazała, ale tu wolałabym się nie wdawać w szczegóły.
Nie bardzo to do mnie trafiło i tak jak u Oke - tylko mnie to rozśmieszyło. Z jednej strony coś mi się podoba w tym pomyśle, w którym dziewczyna wiąże swoją miłość ze zwierzęciem, ale to jest zbyt powierzchowne moim zdaniem.
Pozdrawiam.
Usunięty dnia 13.01.2011 22:21
Widzisz Hildek. Mówiłam, żebyś uważał. Nie posłuchałeś. Przegrałeś. Kobiety ruszyły do ataku. No i dobrze. Różę różą skalałeś. Puściła krew gorzka.
Pozdrawiam.
Hildek dnia 13.01.2011 22:56
Spuszczam głowę nisko i odchodzę w krainę cienia i zapomnienia, a wspomnienie o mnie rozniesie się po przestworzach tak, że tylko ptaki nierozumnie poczują moją obecność...znaczy się "do następnego(jeszcze następnego) tekstu" ;d
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty