NA CICHEJ - Jakint
Proza » Inne » NA CICHEJ
A A A
- Dzień dobry, jak pan się dziś czuję?
- Witam. Trochę mnie, co prawda czuć, ale to przejściowe, jak mniemam.
- Obawiam się, że nie. Ale tego dowie się później z dokumentów, które otrzyma pan po wypisaniu z naszej placówki.
- Obawiam się, że nie znam łaciny. Mógłby pan doktor streścić co nieco?
- Mógłbym.
- Czekam.
- Ma pan niewiele czasu. Około dwunastej w południe zje pan bułkę z topionym serem. Sera będzie niewiele, przez co podniesie się pańskie ciśnienie, w wyniku czego nabrzmieje pańska żyłka, widoczna... o, tutaj. Twarz natomiast posinieje.
- Bardzo?
- Bardzo. Ale kapelan Stanisław zrobi panu sztuczne oddychanie. Zawsze jest w pogotowiu.
- Niezmiernie miło mi to słyszeć.
- Zanim to jednak nastąpi, dowiemy się czegoś o pańskich występkach.
- Ależ panie doktorze. Balans na linie i taniec brzucha, to sztuczki które pańskie podwładne z pewnością znają i nie potrzeba im korepetycji.
- A karty? Menu, caro, platinum?
- Są rzeczy, o których mężczyźnie mówić nie wypada. Podobno wówczas szkliwo staje się nadpobudliwe i strasznie pobolewają zęby. Bóg wie, co jeszcze.
- Boga nie ma. Co prawda mamy dwóch ansetezjologów zza wschodniej granicy, ale jeden to Kiryl, a drugi Ali.
- Jak Muhammad.
- Nie. Jak Muhammad.
- No przecież mówię.
- Ale źle akcentuje.
- Kiedy ja nie przez wymowę, a uraz głowy. Poza tym gdzie są moje nogi? Powinny być dwie sztuki.
- Są.
- Gdzie?
- Na miejscu. Tylko ostatnio bałagan mamy z powodu remanentu.
- Proszę mnie posłuchać. Przyszedłem tutaj o własnych siłach...
- Raczej słaniał.
- Ale słaniałem własne. Innych sił w pobliżu nie było. Poczułbym.
- Wystarczy, że my czujemy. Miał pan wypadek. Wypadki się zdarzają. Kierowcy bywają pijani, psy bywają wściekłe. A ten kto wszędzie bywa, wystawia się na ryzyko. Wysokie ryzyko. A pan z niego spadł.
- Nigdzie się nie wspinałem. Doskonale pamiętam, że leżałem i delektowałem się chwilą.
- No właśnie. Zdarzają się momenty, gdy świat obraca się do góry nogami. Wtedy kolory i zapachy chowają się pod pachy.
- Pan jesteś poeta, a nie doktor.
- Staram się używać atyperspirantów.
- To był rym.
- Rum.
- Co proszę?
- Piłem.
- Mam nadzieję, że chociaż za moje zdrowie. Głowa mnie boli, cewnik w użyciu, a pan doktor nietrzeźwy.
- Trzeźwość umysłu zachowałem tylko raz w życiu.
- Kiedy mianowicie?
- Podczas przysięgi Arystotelesa.
- Hipokratesa.
- Miała na imię Teresa. Piękne bujne kształty. Teraz takich nie ma. Są tylko chude klacze, wegetarianki z aparatami korekcyjnymi, które słowo: kocham, wypowiadają jak pluckę podczas posiłku.
- Jaką pluckę?
- Jaki posiłek, taka plucka. Pan teraz na topiony serek czeka i niech się lepiej trzyma scenariusza, bo inaczej będziemy musieli improwizować.
- Trzymam się dobrze, ale nie dostałem skoroszytu.
- Wystarczy angina. Niech pan ściska mocno to prześcieradło i udaje, że go boli gardło. Czasem głośno przełknie, ale żebym słyszał w stereo.
- Nie mam migdałków.
- Gdybym wiedział, że będzie w mono, to bym pana na mononukleozę leczył. Jak ja teraz wszystkie papiery wypiszę? Przecież to trzeba pieczątek, podpisów. Języki znać, zamiast pokazywać. Czy pan rozumie, że tutaj chodzi o dotacje? Jeden pacjent, jeden punkt.
- Ja z piwotu rzucałem za trzy.
- Nie było piwotu, był rum. Ale schlałbym się czym ino.
- Czy mógłby mi pan podać kaczkę?
- Proszę mnie nie obrażać. Medycynę ukończyłem z wyróżnieniem. Wyróżniałem się wagą, wzrostem i zdolnościami adaptacyjnymi.
- A jakiej marki ten adapter?
- Zależy od akademika.
- Piękne czasy. Mnie nie stać było na naukę.
- Na szczęście naukę stać na pana. Postanowiliśmy to wykorzystać. Dyrekcja zgodziła się na kurację eksperymentalną. Po ataku skumulowanej liczby limfocytów na pańską żyłkę, nastąpi chwilowe oszołomienie. Zobaczy pan światło.
- Mocne?
- Wszystko zależy od tego, na jaką szerokość siostra Anna otworzy drzwi.
- Czyli?
- Regulaminowe sześć cali.
- Jaką miarą?
- Spontan.
- Chińszczyzna?
- Nie, barek.
- A ten eskperyment był już na kimś wcześniej przeprowadzony?
- Pan nie słucha.
- Nie, ja pana doktora źle słyszę.
- To odłóż pan tę poduszkę na bok. Ucho odpocznie.
- Ale ja nie mam poduszki.
- To chyba nie był rum. W każdym razie życzę panu powrotu do zdrowia.
- Rozumiem, że pozostało mi tylko czekać na bułkę z topionym?
- Dzisiaj mamy pomidorową.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Jakint · dnia 13.01.2011 09:58 · Czytań: 930 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 12
Komentarze
pisag dnia 13.01.2011 10:29
dobry skecz. ciekawa gra słów.
przeczytałam z przyjemnością i ciekawością.

kilka literówek widziałam, ale mnie to nie 'boli'. możesz przeglądnąć tekst.
Krzysztof Suchomski dnia 13.01.2011 11:30
Sympatyczne :D. Przypomina mi radiowe dialogi z czasów ITR-u i 60 minut na godzinę.
Zajrzę do Twoich wcześniejszych tekstów. Pozdrawiam :)
Usunięty dnia 13.01.2011 11:31
Tym razem się, niestety, totalnie nie połapałam... Nawet po dwukrotnym czytaniu...
Wasinka dnia 13.01.2011 11:38
Myśl goni/rodzi myśl...
Ciekawie tu i absurdalnie nawet.
Zakończenie niezłe.
Z przyjemnością i uśmiechem biegłam przez ową specyficzną dyskusję.
Przecinki robią rwoltę, więc trzeba ustawić do pionu ;) Wpadnę później zatem, by pomóc w poskramianiu, gdyż teraz muszę uciekać.
Pozdrowienia słoneczne.
zawsze dnia 13.01.2011 12:52
Pierwsze, co mnie ugryzło, a raczej to, co gryzie najmocniej, to słowo "remanent". Nie piszemy "renament"! Interpunkcja leży i cicho pokwikuje.
Fakt: uśmiechnęłam się przy lekturze, chociaż chwilami miałam problem z połapaniem się kto jest kim, ale za chwilę zapomnę o tym tekście.
Pozdrawiam.
Usunięty dnia 13.01.2011 17:51
Wolę Cię Jakint jednak w poezji. :) Mi ten tekst się nie podobał, a wiesz dlaczego? Bo ja akurat lubię też opisy, a nie sam suchy dialog. Żeby choć jakaś krótka charakterystyka, wyraz twarzy bohaterów, a tu sama rozmowa. W prozie dialog z opisami trzeba umiejętnie dawkować. Nie może być za dużo i jednego i drugiego. Przynajmniej dla mnie.
Pozdrawiam :)
Anaris dnia 13.01.2011 18:48
A ja muszę przyznać, że całkiem mi się podobało, bo jak zaczęłam czytać, tak skończyłam. To chyba przez ciekawość, czym "zabijesz" poprzednią myśl - takie trochę błędne koło. Ale podobało mi się.
Chociaż czasem się gubiłam, kto jest kim:)
Pozdrawiam.
Jakint dnia 13.01.2011 19:36
pisag - wklejona została przez przypadek wersja robocza. W poczekalni nie ma możliwości apdejtu. Stąd przepraszam wszystkich za wszelakie błędy.

Krzysztof Suchomski - wcześniejsze teksty, to dość wąskie gardło.

Oke - przecie wszystko jasne, raz za razem. ;)

Wasinka - Tyś jest moja Qla szpiegula. Cieszy mnie fakt, że mogę na Ciebie liczyć.

zawsze - renamentu nigdzie nie stwierdzono (na dowód zostawiam wersję bez przeróbek na 3godziny33minuty). Stwierdzono: "remament". Jednym słowem literka popycha literkę. Popycha ją źle :) Interpunkcja na "nie", i tutaj przyznaję rację. Biję się we włochatą pierś. Zaś fakt, że zapomnisz o tym tekście jest dla mnie kopem a'la Syntja Ratrak.

ardo - cholera, to mam zagwozkę, jak chudy byk. Niewielu moje połetikzróbtosam odpowiadają.

Anaris - ma prawo się nie podobać. Nie każdy przecież śmieje się z tych samych gagów równie głośno.
Wasinka dnia 14.01.2011 00:28
Qla szpiegula :lol:

Zatem masz ;) :

Dzień dobry (,) jak pan się dziś czuję? – czuje

Trochę mnie (,) co prawda (,) czuć, ale to przejściowe (,) jak mniemam

Obawiam się (,) że nie

podniesie sie pańskie ciśnienie – się

Balans na linie i taniec brzucha, to sztuczki (,) które pańskie podwładne z pewnością znają, i nie potrzeba im korepetycji. – dwa przecinki, które wstawiłeś, są niepotrzebne (tylko ten w nawiasie ;-) )

Są rzeczy (,) o których mężczyźnie mówić nie wypada.

Bóg wie (,) co jeszcze.

jeden to Kiryl (,) a drugi Ali.

Jak Muhammad (.)

A ten (,) gdzie wszędzie bywa, wystawia - może zamiast „gdzie”, lepiej „który”?

Trzeżwość umysłu – trzeźwość

Podczas przysięgi Arystotelesa (.)

Jaki posiłek (,) taka plucka

Pan teraz na topiony serek czeka, i niech się lepiej trzyma – przecinek niepotrzebny

To odłóż pan tą poduszkę na bok – tę


Pozdrowienia.
Jakint dnia 14.01.2011 22:59
Kanonada z tymi przecinkami. Niech Ci Bóg w dzieciach wynagrodzi. :)
andro dnia 16.01.2011 18:00
Przypomniała mi się radiowa audycja Manna i Materny.

- Czy boi się pan węży?
- Boa wiem... A co?
- A nic, tak tylko pyton.

:) :)
Jakint dnia 17.01.2011 14:10
Rewelacja. :)

Mnie rozbawiła parodia klipu Michaela Jacksona - Thriller w ich wykonaniu. Stare czasy.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:39
Najnowszy:pica-pioa