Usunięty dnia 15.01.2011 17:19
Nie musisz po każdej wypowiedzi robić dopisków. Skoro rozmawiają tylko dwie osoby, to i tak powinno być wiadomo co kto mówi. I uważaj na spacje: robimy zawsze po znaku, nie przed.
Pokażę Ci, jak ten tekst powinien wyglądać po mojemu:
- Nie spałaś, jak przyszedłem z pracy? - zapytał jej mąż. - Nie spałaś chyba całą noc - dopytywał się, obracając głowę w jej kierunku.
- Nie, nie spałam. Nie mogłam zasnąć. Kości mnie bolały i było mi niewygodnie - odpowiedziała, wpatrując się w sufit, nie chcąc patrzeć w jego oczy. W oczy człowieka, którego zdradzała od dwóch tygodni.
- Do tego pewnie późno wróciłaś?
- Nie, wcale nie tak późno. - Zaprzeczyła, nie odrywając wzroku od białego prostokąta. - Zrobię śniadanie - zaproponowała coraz bardziej zakłopotana, podrywając się z łóżka.
Tomasz wiódł za nią wzrokiem, wyraźnie zaniepokojony.
Nie lubiła kłamać. Nie umiała - podobno. A teraz szło jej całkiem dobrze. Nie mogła tego opanować. "To nie takie trudne" mówiła sobie w duchu.
Uśmiechnęła się pod nosem, przygotowując śniadanie dla męża i dzieci. Ból kości, spowodowany był energicznym upadaniem na kawałek drewna, który był - niby ławką. (to zdanie jest w ogóle bez sensu, nie wiadomo, o co w nim chodzi)
Walka z emocjami trwała cały czas. Począwszy od śniadań, obiadów czy kolacji przy wspólnym stole, kończąc na zdenerwowaniu w pracy. Kiedy z ukosa patrzała na wyświetlacz komórki, czekając na wiadomość? To pytanie też jest tu całkiem bez sensu
Dwa serca, dwa różne oblicza, dobre i złe. Każde nieszczere, dla obojga ze stron.
Nie mogła być "cała" z rodziną i z nim.
Jednego dnia kładła się do łóżka będąc dobrą kochającą żoną. Innego złą. Czującą dreszcze, po niedawnych szeptach słyszanych z ust innego mężczyzny.
Przecież równowaga w naturze musi być… (jak dla mnie, cały ten fragment do niczego się nie nadaje, niby coś jest tu napisane, ale w ogóle nie wiadomo, o co chodzi.)
Nie wiem ,czy w czymś Ci to pomoże, bo naprawdę kończą mi się pomysły na wskazówki...