Empire, cz.3. Pokój numer 29 - Adela
Proza » Długie Opowiadania » Empire, cz.3. Pokój numer 29
A A A
Pięćset trzydziesty trzeci dzień pobytu w Belfaście. Otwieram oczy.
Poranek niejedną jest godziną i niejedną rozpaczą otuloną w pierzynę. O poranku jest się kokonem z żywego, słodkiego mięsa, a gdzieś w środku wiruje świeża krew.
Zapalam papierosa, zastanawiając się, co muszę dziś zrobić.
Ktoś kiedyś powiedział, że praca uszlachetnia…
Wstaję z łóżka z głupim uśmiechem na twarzy i, z jeszcze głupszym bałaganem w głowie, zaczynam wykonywać proste czynności, należące do porannej toalety. Mewy, błagalnym tenorem proszą, abym została z nimi dłużej.

Jest deszcz - mroczna kraina płaczu. Idę. Nie słyszę szumu drzew ani swoich kroków. Jestem zmęczonym, skacowanym aniołem, który stara się dotrzeć do pracy.

„Nie w krzyku jest metoda, lecz w ciszy”- tak pomyślałam, podając papier toaletowy prawie stuletniej June Robinson.
Moja praca polega na sprzątaniu pokojów i łazienek starszych osób w jednym z domów opieki w południowym Belfaście. Czynności należące do moich obowiązków wykonuję mechanicznie. Często krążę po przerażająco cichych korytarzach, oglądając tandetne obrazy na ścianach: zachody słońca w Prowansji, australijskie wybrzeża przed zmierzchem lub podróbki osiemnastowiecznych dzieł sztuki. Niejednokrotnie spotykam na swojej drodze, spacerujące z wózeczkiem, staruszki. Prawa część kierownicy wózka służy im jako wieszak na dyndającą się torebkę. Niektóre pokoje nie są zaopatrzone w łazienki. Mieszkanka czterech ścian, wyposażonych w szafę i łóżko, ma możliwość rozprostowania kości podczas przechadzki do toalety, znajdującej się na końcu korytarza. Napotykając mnie, wykrzywia usta w coś na kształt uśmiechu (ja mam swój wózek, ona ma swój) i pyta o pogodę oraz o to, czy ma równomiernie rozprowadzony puder na twarzy. Odchodząc, powtarza litanię: Room number 21, room number 21, room number 21.

Czasami wydaje mi się, że błądzę po korytarzach tak samo, jak spotykane przeze mnie staruszki. Korytarz, parę zakrętów, jadalnia, winda, pierwsze piętro, korytarz, zakręt. Swoją drogę odnajduję przy pokoju numer 29, gdzie mieszka Margaret O’Neil, posiadająca niezwykle przyciągający czar człowieczeństwa. Wysłuchuję kolejny raz bajki o wspaniałym domu na Lisburn Road i przepięknym ogrodzie. Spaceruję z nią wśród rozkwitłych kwiatów i delektuję się ich zapachem. Staję się Margaret O’Neil. Przez otwarte okno werandy wołam na obiad dzieci bawiące się w ogrodzie. Radosna trójka wygłodniałych maluchów szybko reaguje na mój głos i po chwili w domu robi się gwarnie. Czas, który spędzam z dziećmi, nazywam w duszy szczęściem. Kiedy to było? Odpowiedź na to pytanie sprawia mi największy kłopot. Zdaje się, że jakieś sześćdziesiąt lat temu, kiedy nie miałam powykrzywianych palców u rąk, siwych włosów i drżącego głosu. Teraz jednak chciałabym zanucić (nie dzieciom, lecz sobie) kołysankę i zasnąć.

Patrzę na zegar wiszący na ścianie. Jeszcze czterdzieści minut i będę mogła zrzucić z siebie zielony fartuch, opieczętowany napisem „Staff”. Skoncentrowanym ruchem zamknę drzwi, za którymi starość i śmierć toczą ze sobą nieustanny bój. Pójdę w stronę mroku, sklejając myśli w kroplę pluchy. Jak pozostawiony na dywanie włos… grzmot, bursztyn i spełnienie, znów stanę się wielką stratą.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Adela · dnia 01.02.2011 08:18 · Czytań: 1138 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 28
Komentarze
Bajdurzysta dnia 01.02.2011 21:53
Twojego tekstu nie sposób czytać, go trzeba poczuć. Malujesz słowem, a raczej czarujesz nim w taki sposób, że choć nie do końca jestem w stanie powiedzieć o czym traktuje Twój utwór, i tak jestem nim urzeczony.

Pozdrawiam i dziękuję:)
Speak2Me dnia 01.02.2011 21:54
Świetny klimat, bardzo przyjemnie się czyta.
Jedyne co zakuło - "Jest deszcz". Dziwnie to brzmi.
JaneE dnia 01.02.2011 23:24
Przygnębiające, ale nie wszystkie tekst są pisane po to, aby poprawiać nastrój czytającego.

Napisane bardzo zgrabnie, doskonale wyważasz słowa.
czytelnik ( a przynajmniej ja) po przeczytaniu, nie ma poczucia niedosytu ani przesytu.

Jednym słowem bardzo dobra miniatura.

pozdrawiam ciepło
Adela dnia 02.02.2011 00:03
Bajdurzysto, Speak2Me, JaneE, dziękuję Wam za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam:)
A.
Adela dnia 02.02.2011 00:03
Bajdurzysto, Speak2Me, JaneE, dziękuję Wam za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam:)
A.
Adela dnia 02.02.2011 00:07
Drogi Speak2Me, a dlaczego deszcz zakuł?
pozdrawiam
A.
zajacanka dnia 02.02.2011 00:23
Adelo,
przeczytalam z przyjemnoscia. Stworzylas niezly klimat w swoim opowiadaniu. Poczatek - odliczanie kazdego dnia - ciekawy zabieg. Pokazuje emocje bohaterki: nie chce tam byc, a jednak (z blizej nie okreslonych przyczyn) tkwi w obcym dla siebie miejscu.
Ale zawsze, pomimo rozterek, zagubienia wsrod korytarzy zycia, mozna znalezc pokoj 29, dajacy - choc na chwile - wytchnienie, powrot do marzen, ciepla, korzeni...
Tylko zakonczenie smutne bardzo. Realnosc przygnebia.
Tak to odczytalam. Nie wiem, czy zgodnie z zamierzeniami Autorki.
Sugesta: znak zapytania wystarczy jeden. Caly tekst jest wystarczajaco emocjonalny i nie potrzeba krzyczec pytaniami.

Pozdrawiam
Wasinka dnia 02.02.2011 01:15
Obrazy wyraziste, wkręcające się w głowę i dotykające wnętrza. Czuje się słowa-emocje, które obejmują niejako sens właściwy. Pomiędzy nimi wymowna metafora. Atmosfera kłębi się w smutku, przygnębieniu i zagubieniu. Ale, jak już zauważyła Zajacanka, dobrze, że jest miejsce spokoju, wyciszenia, choć i tu powrót do rzeczywistości przynosi chęć ucieczki...
I ten skacowany anioł z początku idący w zakończeniu w stronę mroku jakoś mi dodatkowych skojarzeń "dostarczył" (choć "pójdę w stronę mroku" wydaje mi się nieco wyeksploatowane - jako sformułowanie; to tak a'propos czepiania).
Klimatyczny tekst, pod którego jedną warstwą, kryje się druga.
Pozdrawiam księżycowo.

Technicznie:
oprócz wspomnianego sformułowania z mrokiem, zapytam, czy "błądzę" jest celowym powtórzeniem, bo się rzuca w oczy/uszy?

Napotykając mnie, uśmiecha się - jakoś "mnie" i "się" mi się zrymowało; może inaczej spróbować?

Kiedy to było??? To pytanie sprawia - "to" wpada na siebie

I interpunkcyjne maluszki czasem się gubią. Np.

Wstaję z łóżka z głupim uśmiechem na twarzy i (,) z jeszcze głupszym bałaganem w głowie (,) zaczynam wykonywać proste czynności (,) należące do porannej toalety.

Mewy, błagalnym tenorem proszą mnie, abym została z nimi dłużej. - podkreślony przecinek można wyrzucić, jak też "mnie".

Nie słyszę szumu drzew, ani swoich kroków. - przecinek niepotrzebny

Zaciągam się papierosem (,) zastanawiając się - oprócz braku przecinka "się" wpada na siebie

Niejednokrotnie spotykam na swojej drodze (,) spacerujące ze swoim wózeczkiem (,) staruszki.

podczas przechadzki do toalety (,) znajdującej się na końcu korytarza

Odchodząc, powtarza litanię - Room number 21 - zamiast myślnika proponuję dwukropek

gdzie mieszka Margaret O’Neil (,) posiadająca niezwykle

będę mogła zrzucić z siebie zielony fartuch (,) opieczętowany napisem „Staff”

Tymczasem to tyle...

Pozdrawiam raz jeszcze z księżycem w tle.
pisag dnia 02.02.2011 08:29
Na chwilę znalazłam się tam z bohaterką. podobają mi się takie teksty - oszczędne w słowach, a mówiące tak wiele.
Przedmówcy pieknie już go 'rozpracowali' Ja się dołączam do pochwał.

Pozdrawiam
zawsze dnia 02.02.2011 10:53
Witaj, A.
Czytałam Twój tekst wczoraj, chciałam jednak, by jakoś uleżał się w mojej głowie, zanim napiszę coś konstruktywnego. Jak już napisano: malujesz, a to bardzo dobry sygnał. Do dopracowania jest głównie interpunkcja, co nieco uwypukliła Wasinka, ale nie jestem pewna, czy to już wszystko.
Zadumałaś mnie.
Pozdrawiam.
Usunięty dnia 02.02.2011 12:07
Sprawnie ci to poszło. Ale mnie jako czytelnika tak ten tekst zdołował, że... lepiej nie mówić. Skłania do przemyśleń, czy życie to ciągła ucieczka?:shy:
Adela dnia 02.02.2011 12:17
Zajacanko, dziękuję za interpretację. Pięknie to ujęłaś. Podwójny znak zapytania, znalazł się przypadkowo. Pozdrawiam A.
Adela dnia 02.02.2011 12:17
Wasinko, iść w stronę mroku, to w sumie jest wyeksploatowane, powtórzenie zapewne poprawię, a i dziękuję za uwagi o przecinkach, nie ukrywam, że mam z nimi problem i skrzystam z twich rad:)))) Pozdrawiam również i księżyc w tle. A.
Adela dnia 02.02.2011 12:19
Pisag, (u), nie wiem, czy odmieniac twoj pseudonim (i przepraszam za brak polskich znakow, cos nagle stalo sie z moim komputerem, nie wiem co..hmm..w kazdym razie, dziekuje za pochwale, pozdrawiam
A.
Adela dnia 02.02.2011 12:20
Zawsze, cieszy mnie, ze Cie zadumalam:) Przepraszam za brak polskich znakow
pozdrawiam
A.
Adela dnia 02.02.2011 12:22
Ardo, dolowac nie chcialam, sklonic do przemyslen tak. Przemijanie to jest bestia, przed nia nie uciekniemy:) Przepraszam za brak polskich znakow w komentarzu, pozdrawiam
A
Adela dnia 02.02.2011 12:26
oooo, polskie znaki wskoczyły.

Mam pytanie natury technicznej. Jestem "nowa" na portalu i nie wiem, gdzie mogę na swoim koncie zobaczyć (kiedy skomentuję kogoś tekst), że autor na mój komentarz odpowiedział.

I drugie pytanie: mam np. na swoim koncie powiedzmy 3 teksty. Wyświetla mi się informacja o ostatnim komentarzu do mojego tekstu, powiedzmy do tekstu nr 2. Czy mogę znaleźć informację, że np. do tekstu nr 1 został dodany nowy komentarz, czy muszę „wejść” na stronę tekstu nr 1 i sprawdzić, czy jest tam nowy komentarz?

Z góry dziękuję za objaśnienie tych tajemnic
zawsze dnia 02.02.2011 12:36
Dla redakcji pewnie wygodniej byłoby, gdybyś odpowiadała jednym komentarzem, nieco dłuższym, a nie kilkoma pod sobą, ale to już swoją drogą.:) Tej pierwszej opcji niestety na portalu nie znajdziesz, musisz odwiedzać teksty raz jeszcze, jeśli zaś chodzi o rzecz drugą - po najechaniu myszką na poprzednie teksty pojawia się data ostatniego komentarza. Pozdrawiam.
Wasinka dnia 02.02.2011 13:11
Adelo, dorzuciłam jeszcze parę przecinków (w poprzednim komentarzu; edytowałam), ale to nie one stanowią o wartości tekstu, choć w moim komentarzu być może rzucają się najbardziej w oczy. To, co dla mnie najistotniejsze jednak, zawarłam na jego początku.

Wpadłam jeszcze głównie po to, żeby spytać Cię, dlaczego akurat 29...

Pozdrawiam ze słońcem.
Adela dnia 02.02.2011 15:28
Zawsze, dziekuje za rade (o i znow cos z polskimi znakai nie tak, ach)

Wasinko, tak sie zastanawiam, bo to jest brak przecinkow przed imieslowami przymiotnikowymi, a czytalam, ze one nie sa konieczne, musze zagladnac na strone slownika ortograficznego, kiedy przed imieslowami przymiotnikowymi przecinki sa potrzebne, a kiedy nie, bo juz sama nie wiem:( co myslisz?
Co do nr pokoju, numer prawdziwy, pod tym numerem pokoju mieszkala pewna pani o imieniu Margaret, niestety juz nie zyje, albo stety, bo wiem, ze chciala juz umrzec. Pozdrawiam serdecznie
A.
Nova dnia 02.02.2011 21:37
Adelo,
jest atmosfera i to jaka! Gdy pomyślę o naszej poprzedniej non -stop - conversation...:lol:
Gratuluję.

PS. Możliwe, że Wasinka już Tobie to "wydłubała", ale na wszelki
wypadek podaję:
zaciągam się papierosem zastanawiając się co...
na swojej drodze... ze swoim wózeczkiem
Adela dnia 03.02.2011 00:02
Novo, dziękuję:)
Wszelkie rady i wskazówki są przeze mnie mile widziane:)
pozdrawiam serdecznie
A.
Wasinka dnia 03.02.2011 08:50
Adelo, przyznam, że i ja nie jestem fanką przecinków przed imiesłowami przymiotnikowymi, ale na portalu postanowiłam je trochę choć polubić. W swoich tekstach też czasem musiałam się do niektórych długo przekonywać ;) A niektóre pisały się same.

Ponoć zależy to od budowy zdania i intencji autora. Podam Ci link do poradni językowej, ale nie tylko tam znajdziesz informacje. Przyznam szczerze, że te przecinki stawiam raczej intuicyjnie, w zależności jak pasują mi do kontekstu zdania. A interpunkcja w dużej części istnieje również po to ;)

http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=8476
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=11461

Dziękuję za odpowiedź. Niektórych ludzi wspomina się całe życie...

Pozdrawiam słonecznie :)
Adela dnia 03.02.2011 15:05
Dziekuje, przestudiuje dokladnie poradnie jezykowa:)
pozdrawiam
A
OWSIANKO dnia 14.02.2011 15:46
Adela
W odróżnieniu od ardo, nie „zdołował mnie Twój tekst. To chyba jednak sprawa wieku, bo w miarę upływu lat coraz częściej przekonujemy się, że jakość naszych myśli zależy od własnych doświadczeń; w takim domu byłem pensjonariuszem przez siedem lat.
pozdrawiam
Adela dnia 14.02.2011 19:06
Owsianko, dziękuję, że "przystanąłeś" przy tym tekście, jak również za wyrozumiałość.
Pozdrawiam,
A.
Usunięty dnia 05.04.2011 12:11
Trochę jakby smutne, ale nie do końca. Monotonia codzienności, może zabłysnąć odległym wspomnieniem zupełnie obcej osoby. Bardzo mi się podoba twoje pisanie. Będę zaglądać...:yes:
Adela dnia 06.04.2011 12:01
Amso, dziekuje za wizyte i budujace slowa. Do zagladania zapraszam:) Pozdrawiam, A.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty