Cytat:
W okresie dzieciństwa marzeniem chłopca był domek. Coś na kształt małego sześcianu, bo niewielkie marzenia rodziły się w jego głowie.
~ Te dwa zdania mają się ze sobą łączyć a tak się chyba nie stało. A przynajmniej ja nie rozumiem tego przeskoku na końcu.
Cytat:
Miał ściany, stromy dach, podłogę - koniecznie pomalowaną farbą olejną, aby łatwo było utrzymać porządek. W ścianach drzwi i okno.
Może warto już na początku wspomnieć, że miał ściany z oknami, choć to raczej oczywiste, no ale skoro chcesz to lepiej jak połączysz to na początku zdania, bo w ten sposób unikniesz powtórzenia. I sądzę, że dom nie ma jednego okna a kilka
Cytat:
Pod oknem drewniany parapet, żeby opierać głowę na dłoniach. Wsparte łokcie zamykały trójkąt tworzony przez przedramiona
~ Nie mieszaj czasów.
Cytat:
Spoglądanie przez szkło
~ Bardziej wyglądanie.
Cytat:
Spoglądanie przez szkło(,) zamknięte w skrzyżowanych
Cytat:
Nanoszenie barw na biały papier fascynowało. Przenosiły się z wyobraźni na rysunek jak kwiecista łąka.
~ ? Wydaje mi się, że brakuje połowy zdania. Zupełnie nie wiem co się przenosiło.
Cytat:
Odwzorowywanie na papierze tego(,) co
Cytat:
widział własnymi oczyma, było pasjonujące. W widzeniach...Zachwycał się wizjami powstającymi w wyobraźni. Potrafił ze szczegółami kopiować widziane
~ Za blisko widział, widzeniach i widziane.
Cytat:
Po falach rozrzucone białe płatki żagli na niewielkich łódkach,
~ Czym jest podmiot? Płatki żagli były rozrzucone na morzu czy na łódkach?
Cytat:
w tle bryły budynków kryjących się
~ kryjące się.
Cytat:
W marzeniach ubierał ją w obficie rozkloszowaną sukienkę(,) bujającą się
Cytat:
Wtedy jedynym ratunkiem okazywał się listek(,) rosnący
Cytat:
kropelki moczu(,) spadając(,) dzwoniły
Cytat:
dzwoniły po zamarzniętych na kość odchodach.
~ Dzwoniły nie jest tutaj dobrym wyrazem. Dzwonić można po kogoś lub coś samo w sobie dzwoni np dzwon. Ja bym dała po prostu uderzały o...
Cytat:
odpędzać muchy(,) cisnące
Przede wszystkim musisz uważać na podmiot. Często go gubisz i potem nie wiadomo o co chodzi. Odniosłam również wrażenie jakby tekst był skrócony w niektórych miejscach, ponadto w kilku fragmentach twoje myśli wyglądają na nieuporządkowane i chaotyczne. Piszesz coś w jednym zdaniu, przerywasz drugim i znowu wracasz do pierwszego. To za krótki odstęp, by do czegoś nawiązywać, bo wtedy narażasz się na powtórki.
Historia rzeczywiście zaciekawia i ma w sobie tę nutkę żalu, ale brakuje jej płynności. Często twoje zdania wyglądają jak kawałki z innych tekstów pozlepiane do kupy. Nie ma tego swobodnego przejścia, ale to idzie wyrobić. Trzeba dużo czytać i pisać. Eksperymentować ze słowami. Najlepszy rytm ma tekst wtedy, gdy przeplatasz go zdaniami krótkimi i długimi. Bardzo długie zdanie potem dwa krótki itd.
Zabrakło mi tutaj również charakterystyki psychologicznej chłopca. Myślę że nieźle by się wplotła w taką smutną historię. Miał byś duże pole do popisu, żeby zagrać czytelnikowi na emocjach.
Najlepsze w twoim tekście jest zestawienie marzeń chłopca o szczęśliwym, pięknym domu z brutalną, smutną rzeczywistością.
Uważaj na ten podmiot, bo to twój poważny problem i ćwicz dużo.
Pozdrawiam.