zdarzyło się raz jeden, znieśmieliłam kochanka.
miała być noc upojna, lecz rozpękła się bańka.
tego nie przypuszczałam, nie myślałam - prawiczek
i, zwalałam na wino, nie mógł trafić w guziczek.
jedno chciało i drugie, wiem nie byłam pijana,
gdyby nie ta omyłka, trwalibyśmy do rana.
ale los figla spłatał, winna widać nieśmiałość,
cóż innego być może, ot została mi żałość.
teraz nie wiem, czy wróci, pewnie zbytnio spłoszony
lub też tylko udawał i powrócił do żony.
zatem kim jest kochanek? casanova. prawiczek.
wszystko przez to, że nie chciał, pierwszy trafić w guziczek.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Nalka31 · dnia 15.02.2011 13:29 · Czytań: 1131 · Średnia ocena: 3,67 · Komentarzy: 17
Inne artykuły tego autora: