Znów to samo. Nie wiem, kiedy to się skończy. Chcę to zmienić, jednak boję się tych ogromnych zmian.
Nikt mi nie pomoże, gdyż sam postanowiłem w tym tkwić. Jedyne rzeczy jakie utrzymują mnie przy życiu to marzenia i nienawiść. Kocham zemstę, oraz wszystko co z nią związane. To dzięki niej czuję się jak Bóg.
Biorę głęboki wdech, jak przed nurkowaniem. Muszę się zastanowić, przemyśleć, i wybrać najlepszą opcję.
Zdecydowanie to najcięższa decyzja w moim życiu. Od tego zależy moje być, albo nie być. Żyć jak zwykły człowiek, czy popełnić samobójstwo.
Nie dam rady być zwykłym i nic nie znaczącym mężczyzną. Łzy spadają mi po policzkach. Tak bardzo mi
przykro, że to koniec. Spoglądam na zegarek. Żałuję że tak późno zacząłem liczyć minuty.
Czas gra na moją niekorzyść. Tak... To właśnie ten dzień w którym muszę to zrobić. Zawsze zastanawiałem się
nad tym, co w takiej sytuacji powinienem powiedzieć. Kogo pozdrowić, a o kim nie wspominać.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mam o kim wspominać. Dopiero teraz, spostrzegłem się, jak bardzo
zboczyłem z drogi. Cieszył bym się, jakbym szedł po chodniku jednak, ten rów jest tak głęboki, że chodnika nie potrafię
dostrzec. Zrobię wszystko, żeby z tąd uciec. Chcę znów iść po odpowiedniej drodze. Boże, musisz mi przebaczyć.
Przepraszam, że tak długo czekałeś na ten dzień, moment w którym wiem co muszę zrobić.
Śmierć to jedyne wyjście. Gdybym tego nie zrobił, byłbym największym głupcem na świecie. Dlatego...
Uśmiercam swoją starą duszę, oraz wszystkie wspomnienia. Tą okropną przeszłość, która tak bardzo zmasakrowała moją
psychikę. Nie będę za Tobą tęsknił. To są moje narodziny. Dziękuje Ci Panie, za wskazanie światła. Obiecuję, że nie będziesz
się musiał za mnie wstydzić. To koniec, a zarazem początek. Czas zaprzyjaźnić się z moją nową duszą.
Podaj mi rękę kochanie, i towarzysz mi przez resztę mojego życia.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Vheskech · dnia 10.03.2011 09:28 · Czytań: 685 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora: