Roślinka - JaneE
Proza » Obyczajowe » Roślinka
A A A
Wysiadła na ósmym przystanku. Wygnieciona przez ścisk porannego szczytu, odetchnęła pełną piersią. Nim znajdzie się w biurze i zacznie kolejny dzień pracy, przejdzie przez niewielki miejski park, który właśnie zaczął przeciągać się leniwie, wybudzony z zimowego snu.
Dziś nie mogła zauważyć subtelnych zmian, zwiastujących początek wiosny.
Pogrążana we własnych myślach, wybijała pośpieszny rytm obcasami kozaków.
Pokłóciła się z Maćkiem, nawet nie potrafiła przypomnieć sobie o co. Oczywiście nie po raz pierwszy, różnice charakterów wywołały nagłą burzę, ale pierwszy raz nie pogodziła ich noc. Kac, który teraz męczył, był gorszy niż odchorowywanie butelki Martini, wypitej na imprezie u Gosi. Wtedy wiedziała, że złe samopoczucie szybko minie.
Gruby śmiech, gdzieś zza pleców gwałtownie przywrócił ją do rzeczywistości.
Odwróciła głowę, kilka kroków za nią na parkowej ławeczce siedziała starsza para. Kobieta owinięta ażurową chustą, kładąc dłoń na ramieniu mężczyzny, łagodnym szeptem starała się stłumić tę nagłą wesołość, ale jej oczy również się śmiały, z każdą chwilą mocniej rozbłyskując błękitem, który już dawno powinien przeminąć.
Znała ich. Spotykała prawie każdego poranka, od wiosny aż do później jesieni. Nie można było przejść obojętnie, nie zwrócić uwagi na sposób, w jaki trzymał parasol nad jej głową, chroniąc przed deszczem, poprawiała poły jego palta w chłodniejsze poranki, wachlował zwiniętą gazetą w upał.
Nawet gdy czytali, z pozoru oddaleni od siebie długością ławki, było między nimi coś, co wywoływało poczucie szczęścia i ciepła. Dziś nieoczekiwanie ukłuł ją żal, którego nie była w stanie zrozumieć ani zagłuszyć przez resztę dnia.
***


Wiosna łagodnie ustąpiła miejsca letnim upałom. Sukienki odsłaniające zgrabne nogi, przyciągały spojrzenia mężczyzn. Zakładała coraz krótsze. Zaczęła marzyć o ucieczce. Urlop na Krecie był zaplanowany na drugą połowę sierpnia, ale przecież nie o to chodziło.
Tęskniła za czymś, co minęło bezpowrotnie, za łomotem serca, trzepotem motylich skrzydeł wewnątrz brzucha.
Maciek był… Jego spojrzenie nie wywoływało już napięcia, którego pragnęła. Osiedli na mieliźnie, a ona nie potrafiła zdecydować, czy ma na niej pozostać, czy ruszyć w poszukiwaniu nowego miejsca. Coś się wypaliło. Po prostu.
***


Nie zauważyła jesieni. Zmieniały się kolory liści, zmieniały się szale zarzucane w pośpiechu na ramiona, jedynie para starszych ludzi była nieodłącznym elementem jej porannych rachunków sumienia. Teraz, gdy tak brutalnie zderzała się ze ścianą własnych wyobrażeń, drażniła ją ich bliskość, ich nierozłączność.
Telefon zadźwięczał, gdy przechodziła obok.
Przeczytała wiadomość.
Lekko odrętwiała podeszła do wolnej ławeczki.
Maciej informował, że wyjeżdża na szkolenie.
Bezwiednie przygryzła wargi. Wiedziała kto jedzie z nim. Wiedziała, że nie będzie miał powodu, aby powiedzieć nie.
Bolało? Nie powinna wsłuchiwać się we własne odczucia. W końcu nie należy mieć pretensji o coś, na co samemu ma się ochotę. Widocznie byli za słabi, widocznie „aż do końca życia”, to dla nich zbyt długo.
Zamknęła oczy, ciemne okulary dawały poczucie bezkarności.
- Zakochanie to kolorowa wstążeczka, którą opakowany jest prezent.
Zaskoczona uniosła głowę. Instynktownie spojrzała na ławkę po drugiej stronie alejki.
Młoda dziewczyna wygładza dłońmi niewidoczne zgięcia na sukience. Ledwie zauważalny uśmiech zlewa się z rumieńcem. Chłopak w zawadiacko przekrzywionym kaszkiecie, dotyka jej splecionych w warkocz włosów. Wydaje się, że nic nie jest w stanie ugasić żaru, który płonie w ich oczach.
- Potrząsamy pudełkiem ciekawi co jest w środku, pełno w nas emocji, podniecenia, oczekiwania. W końcu delikatnie pociągamy za kokardkę, odwijamy papier, otwieramy prezent…
Serce biło jak oszalałe, gdzie podziała się starsza para, skąd wzięły się w jej głowie słowa, których sensu nie potrafi zrozumieć.
Gwałtownym ruchem ściągnęła okulary. Zmrużyła oczy, podrażnione nadmiarem słońca.
Teraz naprzeciw niej siedzi kobieta, musi być niewiele starsza od niej. Palce w granatowych rękawiczkach zaciskają się na leżącej na kolanach kopercie. Podnosi głowę, niewidzące spojrzenie płynie gdzieś za ramiona mężczyzny który tłumaczy coś, rozkładając ręce w bezradnym geście. W końcu oboje wstają, ruszają w przeciwnych kierunkach, odchodzą. Nagle kobieta odwraca się, biegnie i mocno chwyta jego ramie. Krzyczą, a łzy spłukują mgłę.
- Wewnątrz pudełka znajdujemy tylko maleńką roślinkę. Jeśli rozczarowani przestaniemy o nią dbać, zwiędnie, nim dojrzeje aby rozkwitnąć.
Zasłoniła dłońmi twarz. Minęło sporo czasu nim odważyła się spojrzeć ponownie.
Ławka była pusta.
A więc musiała zasnąć. To co widziała działo się jedynie w jej głowie.
Roztrzęsiona, próbowała poradzić sobie z chaosem myśli.
Ale jeśli to był tylko sen, kiedy zaczęła śnić?
Jeśli to był tylko sen, czy może mieć jakieś znaczenie to, co zrobi po obudzeniu?

Zerwała się z miejsca.
Jeżeli pobiegnie, zdąży.
Później zadzwoni do biura po dzień urlopu.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
JaneE · dnia 10.03.2011 20:37 · Czytań: 1226 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 16
Komentarze
wodniczka dnia 10.03.2011 22:19
Witaj
Ładna historia, dająca dużo do myślenia. Podoba mi się sposób w jaki poruszyłaś ten ''odwieczny temat''.
Mi rzucił się w oczy fragmencik:
Zmieniały się kolory liści, zmieniały się szale zarzucane w pośpiechu na ramiona, jedynie para starszych ludzi była nieodłącznym elementem jej porannych rachunków sumienia - coś zgrzyta.
może: Zmianiały się kolory liści i szali zarzucanych w pośpiechu na ramiona. Jedynym niezmiennym elementem jej poranków była para starszych ludzi. Stanowili oni jakby podstawę do rachunków jej sumienia. (to tylko tak dla przykładu)

pozdrawiam serdecznie!
szara eminencja dnia 11.03.2011 02:00
Cytat:
Roztrzęsiona, próbowała poradzić sobie z chaosem myśli.

Jak dla mnie, to zdanie jest niepotrzebne.

Cytat:
Dziś nie mogła zauważyć subtelnych zmian, zwiastujących początek wiosny.[...]
Dziś, nieoczekiwanie ukłuł ją żal,

W całym tekście operujesz szerszym pojęciem czasu, "dziś" dość mocno odstaje.

Ogólnie - bardzo przyjemnie się czytało.

pozdrawiam
julass dnia 11.03.2011 02:54
Cytat:
Oczywiście nie po raz pierwszy, różnice charakterów wywołały nagłą burze,

burzę

Cytat:
łagodnym szeptem starała się stłumić tą nagłą wesołość, ale jej oczy również się śmiał, z każdą chwilą

śmiały

Cytat:
poprawiała poły jego palta w chłodniejsze poranki, wachlował zwiniętą gazeta, w upał.

gazetą

Cytat:
Nawet gdy czytali, z pozoru oddaleni od siebie długością ławki. Było między nimi coś, co wywoływało w niej poczucie szczęścia i ciepła.

a to nie powinno być jedno zdanie?

Cytat:
Urlop na Krecie był zaplanowany na drugą połowę sierpnia, ale przecież nie oto chodziło.

o to

Cytat:
motylami trzepoczącymi skrzydłami

...mi...mi...mi brzmi jakoś tak słabo
trzepotem motylich skrzydeł np. mi brzmi lepiej

Cytat:
Osiadli na mieliźnie, a ona nie potrafiła zdecydować,

Osiedli

Cytat:
Telefon zawdzięczał, gdy przechodziła obok.

zadźwięczał

Cytat:
Teraz naprzeciw niej siedzi kobieta, musi być niewiele starsza od niej.

jednego niej można się pozbyć i już kobieta siedzi naprzeciwko

Cytat:
Nagle kobieta obraca się, biegnie i mocno chwyta jego ramie.

odwraca?

no i całkiem przyjemna historia:)
Usunięty dnia 11.03.2011 09:03
Cytat:
wzbudzony z zimowego snu.

nie wiem, czy "wzbudzony" to dobre słowo

Cytat:
Nie można było przejść obojętnie, nie zwrócić uwagi na sposób, w jaki trzymał parasol nad jej głową, chroniąc przed nagłym deszczem, poprawiała poły jego palta w chłodniejsze poranki, wachlował zwiniętą gazeta, w upał.

to zdanie się sypie: najpierw opowiadasz, co robił facet, potem ni z gruszki ni z pietruszki wstawiasz kobietę, a za chwilę wracasz do faceta, no i jeszcze ten przecinek przed upałem na ukoronowanie :)

Cytat:
Nawet gdy czytali, z pozoru oddaleni od siebie długością ławki. Było między nimi coś, co wywoływało w niej poczucie szczęścia i ciepła.

dlaczego to są dwa zdania? i w niej to znaczy w kim: w bohaterce czy w tej kobiecie?

Cytat:
Młoda dziewczyna wygładza dłońmi niewidoczne zgięcia na sukience.

czas teraźniejszy według mnie nie ma tu żadnego uzasadnienia

Jane, przykro mi, ale ja jestem zdecydowanie na nie :no:

Nawet nie tyle mi chodzi o historię, bo wiesz, że nie gustuję w takich pastelach, ale o sposób zapisania. Jakbyś dopiero zaczynała pisać. Pomijając już literówki, skaczesz po czasach, budujesz karkołomnie złożone zdania, szastasz zaimkami na wszystkie strony, a i tak nie wiadomo co gdzie kiedy...

Treść całkowicie kłóci się z moim światopoglądem, więc nawet nie widzę sensu na ten temat dyskutować. Powiem tylko, że czytać zaczęłam tak: Roślinka wysiadła na ósmym przystanku. Wygnieciona przez ścisk porannego szczytu, odetchnęła pełną piersią...
JaneE dnia 11.03.2011 09:21
Dziękuję za wszystkie komentarze. Literówki poprawione, nad innymi zmianami muszę się zastanowić.

OKE, "roślinka" to tylko tytuł, nie sugerowałam, że to moja bohaterka. :)
Skakanie po czasach było akurat w pełni zamierzone, chciałam trochę się nimi pobawić i zobaczyć jak to wyjdzie. Być może nie wyszło. ;)
Z pokorą przyjmuje krytykę.;)

Pozdrawiam cieplutko.
Usunięty dnia 11.03.2011 09:35
Ja wiem, że to tytuł, ale jakoś tak mi wyszło :) No mi tu to skakanie po czasach jakoś zgrzyta...
Usunięty dnia 11.03.2011 10:03
Czytałam Twoje poprzednie teksty i byłam pod wrażeniem, ale tutaj jestem rozczarowana. Jakbym nie spojrzała na nicka, to powiedziałabym, że jakaś osoba nowa wrzuciła swój pierwszy tekst nie wiadomo po co, przepraszam. Ale widać nie zawsze muszą wychodzić same rarytasy i nie ma co się przejmować, tylko iść dalej.
Pozdrawiam:)
Elwira dnia 11.03.2011 20:42
Cytat:
Pokłóciła się Maćkiem,


z Maćkiem

Cytat:
kroków za nią, na parkowej ławeczce(,) siedziała starsza para.


Cytat:
stłumić tą nagłą wesołość,




Cytat:
Dziś, nieoczekiwanie ukłuł ją żal, którego nie była w stanie zrozumieć ani zagłuszyć, przez resztę dnia.

odnoszę wrażenie nadmiaru przecinków po dziś i zagłuszyć

Cytat:
Jego spojrzenia nie wywoływało już

spojrzenie

Bardzo delikatny, typowo wiosenny tekst. Porównanie miłości do paczki z roślinką w środku - bardzo fajne i ciekawie pomyślane.
Historia wymaga skupienia, bo skaczesz po czasach, ale warto.
Pozdrawiam
JaneE dnia 11.03.2011 20:55
Ardo, przykro mi, że tym razem Cię zawiodłam.Próbowałam bawić się stylem i czasem, być może zbyt dalece odbiegłam od tego, do czego byłaś (u mnie) przyzwyczajona.

Elwira, bardzo dziękuję, muszę przyznać, że wrzucając ten kawałek trochę się bałam. Ciężko szło mi to pisanie, wciąż coś zmieniałam, poprawiałam. Cieszę się, że efekt końcowy jest zadowalający.:)
Wasinka dnia 12.03.2011 10:52
Delikatny, zwiewny niemal obrazek, z refleksją w tle.
Można nieco doszlifować jeszcze, ale ogólnie przyjemnie było się zanurzyć.
Zupełnie nie przeszkadzało mi skakanie po czasach. Tekst nabiera przez to innego wymiaru.

Technicznie (nie wypisywałam już tego, co wcześniej zauważone, chyba wszystkiego jeszcze nie zdążyłaś poprawić/przemyśleć po prostu) :

gdzieś zza placów - nie jestem pewna, ale może jednak "pleców"?

trzymał parasol nad jej głową, chroniąc przed nagłym deszczem - bardziej mi pasuje "rozkładał", zamiast "trzymał", skoro piszesz o nagłym deszczu (albo zmieniłabym przymiotnik)

Jego spojrzenia nie wywoływało - spojrzenie albo wywoływały

To co widziała działo się jedynie w jej głowie. - to zdanie wydaje mi się zbędnym dopowiedzeniem (ogólnie fragment "To co widziała działo się jedynie w jej głowie. Roztrzęsiona, próbowała poradzić sobie z chaosem myśli. Ale jeśli to był tylko sen, kiedy zaczęła śnić?" wydaje mi się zbędny, ale to subiektywne wrażenie, nie miej za złe :) a potem dodałabym tylko na przykład "Ale" do zdania "Jeśli to był tylko sen, czy może mieć jakieś znaczenie to, co zrobi po obudzeniu?" ).

Pozdrawiam ze słońcem.
JaneE dnia 12.03.2011 11:22
Wasinko, dziękuję za odwiedziny.
Miło, że spodobał ci się ten obrazek, przyznam, że powstawał w bólach;)
Jakiś spadek formy ostatnio zaliczam i próbuję z nim walczyć.

Literówki już poprawione, nad niektórymi sugestiami muszę jeszcze pomyśleć.


Pozdrawiam wiosennie:)
Krystyna Habrat dnia 12.03.2011 12:59
Pięknie nazywasz słowami drobne odczucia psychiczne, które niełatwo określić. Lubię taką prozę. Podoba mi się.
Czepię się tylko jednego określenia: trzepotu motylich skrzydeł wewnątrz brzucha. Ten, kto owo powiedzenie wymyślił był poetą i ujął to prawdziwie. Ale teraz jest ono nadużywane. Nawet w ustach niezbyt "pozytywnych" dziewczyn z Rozmów w Toku. Stało się więc trywialne. JaneE - stać Cię, aby w miejsce tego powiedzenia wymyślić inne, swoje własne i równie piękne. A poza tym pięknie.
Alan Raven dnia 14.03.2011 06:03
Nie potrafię opisać swoich odczuć po przeczytaniu tego tekstu. Warto było przez to przebrnąć, ale nie wniósł nic do mojego życia, myślenia i sądzę, że ulotni mi się z głowy jako jeden z pierwszych które dziś przeczytałem, a przeczytałem go jako ostatni. To skakanie po czasach może zagubić czytelnika i zacząć denerwować, a jest to zupełnie zbędne. Mianowicie podziwiam za pracę i życzę sukcesów :).
JaneE dnia 14.03.2011 11:47
Sokol, dziękuję.
Masz rację, te motylki w brzuchu są już bardzo wytarte, postaram się wymyślić coś innego:)

Alan, dziękuje za komentarz. Tak jak już powyżej pisałam, zabawa z czasem miała być formą sprawdzenia własnych umiejętności.
PawelP dnia 26.04.2011 12:57
Ja tylko jedno słowo. Świetne :)
anik122 dnia 13.09.2011 13:24
Dobrze mi się czytało. Podoba mi się nastrój jaki wprowadziłaś w swoje opowiadanie i ta metafora z roślinką... Daje do myślenia.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Jacek Londyn
07/05/2024 22:15
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że udało mi się oddać… »
OWSIANKO
07/05/2024 21:41
JL tekst średniofajny; Izunia jako Brazylijska krasawica i… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 21:15
Florianie Trudno mi się z Tobą nie zgodzić - tak, są takie… »
Zbigniew Szczypek
07/05/2024 20:21
Januszu Wielu powie - "lepiej najgorsza prawda ale… »
Kazjuno
07/05/2024 12:19
Dzięki Zbysiu za próbę wsparcia. Z krytyką, Jacku,… »
Kazjuno
07/05/2024 11:11
Witaj Marianie, miło Cię widzieć. Wprowadzając… »
Marian
07/05/2024 07:42
"Wysiadł z samochodów" -> "Wysiadł z… »
Jacek Londyn
07/05/2024 06:40
Zbyszku, niech Ci takie myśli nie przychodzą do głowy. Nie… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 20:39
Pulsar Świetne i dowcipne, a zarazem straszne w swoim… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 13:43
A przy okazji - Zbyszek, a nie Zbigniew. Zbigniew to… »
Jacek Londyn
06/05/2024 13:19
Kamień z serca, Zbigniewie. Dziękuję, uwierzyłem, że… »
Zbigniew Szczypek
06/05/2024 12:43
Tak Jacku, moja opinia jest jak najbardziej pozytywna. Zdaję… »
Jacek Londyn
06/05/2024 12:23
Drogi Kazjuno. Przyznam, że bardzo zaskoczyła mnie… »
Kazjuno
05/05/2024 23:32
Szanuję Cię Jacku, ale powyższy kawałek mnie nie zachwycił.… »
Zbigniew Szczypek
05/05/2024 21:54
Ks-hp Zajrzałem za Tetu i trochę się z nią zgadzam. Ale… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/05/2024 20:47
  • Hallo! Czy są tu jeszcze jacyś żywi piszący? Czy tylko spadkobiercy umieszczają tu teksty, znalezione w szufladach (bo szkoda wyrzucić)? Niczym nadbagaż, zalega teraz w "przechowalni"!
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/05/2024 18:38
  • Dla przykładu, że tylko krowa nie zmienia poglądów, chciałbym polecić do przeczytania "Stołówkę", autorstwa Owsianki. A kiedyś go krytykowałem
  • Zbigniew Szczypek
  • 02/05/2024 06:22
  • "Mierni, bierni ale wierni", zamieńmy na "wierni nie są wcale mierni, gdy przestali bywać bierni!" I co wy na to? ;-}
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty