W moim odczuciu mało poezji w tej prozie, momentami zbyt dużo dopowiadasz, jak na przykład tu:
Twoje czoło przecina pionowa zmarszczka. Znak, że nad czymś myślisz. - już sam obraz pionowej zmarszczki pozwala mi myśleć, że ktoś nad czymś myśli, więc po co to dopowiedzenie?
Zgodzę się też z Wodniczką, że nadużywasz zaimków, na przykład tutaj:
Biegnący ludzie potrącają cię, a ty nadal stoisz. - myślę, że zaimek w tym miejscu mógłby zniknąć bez uszczerbku dla treści.
Poza tym przeszkadzają mi rwane zdania, tak jakbym czytała telegram. Taki zabieg powinien mieć odzwierciedlenie w treści, a dla mnie owy brak zdecydowania, obawa przed zrobieniem kolejnego kroku powinna wić się długimi, wielokrotnie złożonymi zdaniami, takie moje odczucie.
Zwróć też uwagę, na powtórzenia, ja nie widzę dla nich uzasadnienia, jak na przykład tutaj:
Wystarczy tylko ruszyć się z miejsca i wsiadać. Spójrz ilu ludzi wsiada, nawet ci bez biletu.
Poszukaj zamienników lub spróbuj inaczej ująć treść. We wskazanym fragmencie znowu pojawia się wata słowna po co to 'nawet', cóż ono wnosi?
Poza tym wydaje się, że trochę haczy forma czasownika, bo skoro ruszyć się, to może wsiąść a nie wsiadać?
Podsumowując temat dobry, pomysł również, wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
Pozdrawiam.