siadam tak, żebyś nie widział twarzy.
pośladki w powietrzu. to o mnie myślisz: dziewczyna rozpalająca
w piecu - chociaż nie wiesz, że w oknach tamtego domu świeciło
do późna, dym lizał dachy. odtąd zawsze gotowa jestem uciec.
żar trzymam w palcach, zaplatam
myśli wokół głowy - niech zacienią to miejsce, gdzie krzyk wrasta
w skronie. zgorzelisko pęka pod dłonią, rozkurcza, wylewają żyły
wodne. wspina się powoli na struny - kiedy nie słyszysz, śpiewam,
ale tylko w myślach.
Edvard Munch, Dziewczyna rozpalająca w piecu
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
kwiat_kalafiora · dnia 15.03.2011 05:03 · Czytań: 1416 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 13
Inne artykuły tego autora: