z każdym
jednym krokiem - jednym niepotrzebne
małą, czarną
kupkę -
bobka. - zrezygnuj z kupki albo bobka
W każdym razie mocno ucieszyła mnie ta wiadomość. - rozumiem, że chodzi o tego bobka...
Postanowiłem, że tym razem dam
jeszcze bliżej i zobaczę, czy zrobi
jeszcze jeden krok na przód. Może np.
Postanowiłem, że tym razem rzucę bliżej i zobaczę, czy zrobi jeszcze jeden krok na przód.
a więc być może moje
zadowolenia z postępu oswajania było nieuzasadnione. – może lepiej zadowolenie…
Siedziałem na krześle przed szałasem.
Wpatrując się w miejsce, w którym zostawiłem kawałek chleba.
Siedziałem na krześle przed szałasem,
wpatrując się
Sen coraz bardziej mnie
zmagał – lepiej będzie – morzył…
bo następną rzeczą,
która zapamiętałem to moment, gdy coś mnie zaswędziało na ręce – którą poczułem…
zerwała się
jak głupia – to kolokwializm, należy unikać…
Dość mocno zaangażowałem się w adoptowanie tego stworzonka,
ale nie wiem sam po prostu tego pragnąłem. – szyk!
Chciałem tak okiełznać naturę, co jest chyba typową ludzką cechą. Z tą drobną różnicą, że ja nie
chciałem zamykać jej w klatce.
Chciałem po prostu ją do siebie przyzwyczaić …
Wieczorem jeszcze na chwilę pojawiała się mała,
która zachowując się tak, jakby chciała tylko powiedzieć dobranoc i poszła sobie spać.
Rano wstałem
i zjadłem śniadanie i wyruszyłem do pani babci – zamiast pierwszego i przecinek…
Byłem w szoku co
można było spokojnie dojrzeć i to właśnie chyba dlatego chłopiec przywitał mnie kąśliwym tekstem: - szyk, powinieneś zrezygnować z niektórych wyrazów, zdecydowanie psują płynność czytania.
sobie pomagać, przeszkadzaliśmy
sobie….
Chłopak zamilkł na chwilę i muszę przyznać, że
zaczęło mi się już nawet wydawać, że młody coś
zaczął czaić…
W sumie
chłopak powiedział to co powiedział, ale efekt był zupełnie inny.
Chłopak zaczął…
Lepiej przejechać się pozytywnie,
niżeli negatywnie …. Hm
Był to chyba
pierwszy raz, gdy młody usiadł koło mnie. – trochę nielogiczne podkreślenie skoro drugi dzień ze sobą pracują
Trudno jest mi opisać
to jak mocno ucieszył mnie widok schabowego na talerzu.- zamiast to wstaw przecinek…
zawartość
mojego żołądka rozpycha
moje trzewia – zaimki….
naprawdę bałem się, że gdy wstanę
to wszystko
to co przed chwilą…
ale było w nim jednak coś co kazało myśleć inaczej,
niżeli powinno się myśleć…
Rozumiem chłopca, bo przecież sam kiedyś przeżywałem podobne
zdarzenie. – nie wiem, ale zdarzenie jest chyba niewłaściwe, nie opisujesz, jak to się stało, raczej skutki, co ze sobą przyniosło w sferze emocjonalnej…
Jeśli człowiek od początku życia zamiast posiadać pewniki takie jak: rodzina i dom - miejsce, do którego zawsze można wrócić, ma same niewiadome – albo znak zapytania albo zmień szyk zdania…
Wtedy w
jak w sposób normalny i bezpieczny może wejść w życie? – może w jaki normalny sposób…
dałby radę poprawnie
się nauczyć
się chodzić?
Jak już kiedyś mówiłem pytań jest zawsze
dużo. Za to mało jest odpowiedzi. - pytań jest zawsze
dużo, a mało odpowiedzi….
W akapicie pytania i odpowiedzi - za wiele tego, za wiele
, rozumiem, że pragniesz podkreślić pewną filozfoię, i nawet to ładnie wychodzi, ale spróbuj użyć innych sformułowań.
Ta właśnie myśl zmotywowała mnie do tego bym
w reszcie ruszył się i zamiast tonąć w myślach, wynurzył się i
ruszył w szarą rzeczywistość codzienności.
Często używasz wyrażenie Mi na początku zdania. W dialogu to może być, jednak już w trakcie narracji niestety nie bardzo...
Mam za sobą wszystkie etapy… Zachęcam do korzystania z programowego sprawdzania gramatyki. Historia jaką snujesz jest barwna, masz dużo ciekawych spostrzeżeń i umiesz zatrzymać czytelnika, nie nudzisz
, wręcz przeciwnie. Poza tym nie epatujesz brutalnością, złem, choć o tym też wspominasz. Ale myślę, że powinieneś może przeczytać na głos tekst, potem go popraw i jeszcze raz przeczytaj
. Ja to robię za każdym razem i jestem wiecznie poprawiającym, niezadowolonym ze swojej pracy autorem.
Ale mnie ten sposób wiele nauczył, pozwala naprawdę skorygować błędy.
Pozdrawiam i czekam na dalszy odcinek Drogi…