nie zabijaj! - Tomi
Proza » Historie z dreszczykiem » nie zabijaj!
A A A

Wznoszona siekiera rozpruła powietrze. Do jasno rozświetlonego, obskurnego pomieszczenia wlał się brak litości. Stała w kącie z wybałuszonymi oczami, które z każdą chwilą nabrzmiewały strachem. Bezbronna i bezradna. Nie miała odwrotu - on panował nad sytuacją, był silny. Ostrze na długim trzonku pozwalało mu czuć się pewnie. Wiedział, że zrobi to, co postanowił.
Podszedł bliżej. Stąpał zgrabnie, niczym łowca zakradający się dyskretnie do ofiary. W instynktownym odruchu próbowała uciec. Stanął jej na drodze. On i jego władza w ręku. Zachowawczo zrobiła nagły zwrot i ruszyła przed siebie szukając szansy na przeżycie. Nie wiedziała, że to podstęp. Uzbrojony oprawca czekał na taki ruch z jej strony. Cios był mało precyzyjny, ale skuteczny. Obuch siekiery okrutnie zburzył spokój struktur kostnych czaszki. Nie upadła od razu. Na drżących, targanych paraliżem nogach próbowała zrobić jeszcze kilka kroków. Kolejne uderzenie. Tym razem dobrze przymierzone, głuchy łoskot niszczycielskiej siły. Wgnieciony fragment kostny dotarł do mózgu. Deformacja i popłoch wewnątrz głowy. Teraz leżała na zimnej podłodze z otwartymi oczami i zniekształconą czaszką, a zakończenia nerwowe podrygiwały jej nogami. Rytmiczne charczenie wystukiwało rytm trwającej agonii.
Zadowolony z siebie upuścił siekierę. Odwrócił się pospiesznie do starego, podrapanego stolika. Pochwycił spiczasty nóż i zacisnął dłoń na jego rękojeści. Był przygotowany i dobrze zorganizowany.
Szpikulec z dużą łatwością zanurzył się w okolicach gardła. Niewielka strużka krwi zaczęła malować na podłodze misterne, krwawe cierpienie. Nóż zachrobotał przecinając wszystko na swojej drodze. W obliczu jego ostrza przeszkody anatomiczne rwały się w bezładzie. W końcu odnalazł tętnicę. Krwawa kałuża wokół głowy leżącej męczennicy szybko zaczęła zwiększać swoje rozmiary. Powietrze nasączyło się śmiercią.
Nagle otworzyły się drzwi. Uśmiechnięta, otyła kobieta nuciła coś pod nosem.
- Waldek, tu masz miski na podroby - zaklekotała piskliwym, komicznym głosem. - Aaa... i dzwoniła Walczakowa, pytała czy miałbyś trochę czasu, bo w sobotę też chciałaby zabijać świniaka.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Tomi · dnia 17.05.2008 23:42 · Czytań: 996 · Średnia ocena: 3,6 · Komentarzy: 14
Komentarze
ginger dnia 18.05.2008 00:14
"Wiedział, że zrobi to co postanowił." - po to powinien byc przecinek;)
Hmpf... Założone było zapewne, że końcówka miała śmieszyć. Mi jednak strasznie żal tej świnki... Uważam, że to sadystyczne i w ogóle okrutne. Ale napisane zgrabnie, to trzeba Ci oddać:)
Tomi dnia 18.05.2008 07:54
Dziękuję :). Zakończenie miało nie tyle śmieszyć co zaskoczyć. Brutalność i okrucieństwo bardziej odczuwamy kiedy mamy do czynienia z ich opisem lub kiedy stykamy sie z nimi bezpośrednio. A tak po prostu są, na codzień, gdzieś tam rozgrywają się brutalne sceny i niekoniecznie przy niedzielnym obiadku zastanawiamy się w jaki sposób schabowy dotarł na nasz talerz. ;)
paniscus dnia 18.05.2008 09:10 Ocena: Dobre
"wlał się brak litości"
nie podoba mi się ten fragment, ta konstrukcja zdania.
To bardziej przypomina mi opis zabicia człowieka nić świni. Chyba nigdy nie widziałeś jak się bije świnie, na pewno nie tak jak tutaj napisałeś. Nie spotkałem się jeszcze aby walić ostrzem siekiery po łbie i to jeszcze kilkakrotnie.
Tekst dobry, ale jest zły opis.
ginger dnia 18.05.2008 10:21
Ja nie mam pojęcia, jak się zabija świnie na przykład. I wcale nie chcę wiedzieć... Zakończenie faktycznie zaskakuje, no bo dałabym sobie uciąć lewą rękę, że on morduje jakąś dziewczynę. Tylko... Hmm... Świnki i tak mi żal... Jakkolwiek by mordowana nie była...
Tomi dnia 18.05.2008 11:18
paniskus napisałeś:
Cytat:
To bardziej przypomina mi opis zabicia człowieka nić świni

taki był mój zamiar; wprowadzenie czytelnika w przekonanie, że opis dotyczy człowieka i w końcowej części wywołanie ulgi, że to tylko(?) świnka

piszesz również:
Cytat:
Chyba nigdy nie widziałeś jak się bije świnie, na pewno nie tak jak tutaj napisałeś. Nie spotkałem się jeszcze aby walić ostrzem siekiery po łbie i to jeszcze kilkakrotnie.

Chyba nieuważnie przeczytałeś tekst - nigdzie nie napisałem, że używano ostrza siekiery (i to jeszcze kilkakrotnie!), wręcz przeciwnie: "Obuch siekiery okrutnie zburzył (...)" Wiem w jaki sposób zabija się świnie, widziałem to wielokrotnie i wygląda to podobnie jak opisałem. Dodałem szczegóły na które podczas świniobicia nie zwraca się uwagi i nie myśli o nich.
Rzeźnik nie zastanawia się przecież co dzieje się pod czaszką zwierzątka w chwili uderzenia( służącego do ogłuszenia), czy tam coś pękło czy nie, czy świnię boli, czy krwawi. Ma zadanie do wykonania. Dla osoby która tego nigdy nie widziała widok ten może być przykrym doświadczeniem. Może szokować.
hmm.. jednak chyba lepiej nie zastanawiać się jaką drogę przebył schabowy nim znalazł się na talerzu.;)
paniskus, dziękuję za komentarz :)
valdens dnia 18.05.2008 11:28 Ocena: Świetne!
Bardzo dobry tekst, świetna kompozycja. Może i dałoby się coś (technicznie) poprawić ale i tak dam szóstkę.
Tomi dnia 18.05.2008 11:45
dzięki valdens B)
bury_wilk dnia 18.05.2008 12:28 Ocena: Dobre
"Ostrożnie Eugeniuszu z tą siekierką"... :)

Fajnie to napisałeś, choć nie udało Ci się mnie zaskoczyć. Co prawda na początku myślałem, że to będzie o kurze, a nie o świni, ale bylem blisko.
pani jeziora dnia 18.05.2008 14:00 Ocena: Dobre
hehe;)
kury nie zabija sie obuchem siekiery tylko rach-ciach i po krzyku ;)
chociaz tez siekierką ;D

...bo ja ze wsi jestem xD
Usunięty dnia 18.05.2008 14:08 Ocena: Bardzo dobre
Ja też ze wsi, ale czytając tekst i komentarze nieźle się uśmiałam nad dyskusją: jak bijemy świnię -choć w zasadzie to nic śmiesznego, przecież zabija się zwierzę i to w sposób bolesny. Widać udzielił mi się czarny humor :) Miniaturka ciekawie skonstruowana, bo przypomina bardziej morderstwo na człowieku niż świniobicie. Ode mnie: bdb
Tomi dnia 18.05.2008 14:13
Dziękuję Wam za komenty :)
ps. heh... rach-ciach i po krzyku :lol:
valdens dnia 18.05.2008 14:27 Ocena: Świetne!
A ja kiedyś, wstyd się przyznać, pośrednio uczestniczyłem w tym morderczym procederze. Znajomy - właściciel sklepu mięsnego - dzwonił do mnie na komóreczkę (awaryjnie), kiedy mu się kończyło mięsko. Wskakiwałem wtedy do busa, wyjeżdżałem za miasto (12 km) do ubojni.
Z prawej strony niewielkiego budynku spacerowały żywe świnki, a po lewej były drzwi, z których wprost do busa ładowano mi połówki świnek (tzw. półtusze).
No, co? No, co? 50 zł piechotą nie chodzi. Życie.
bury_wilk dnia 18.05.2008 22:49 Ocena: Dobre
Ze wsi, nie ze wsi, ja myślałem o kurze jeszcze przed obuchem...

A co do świń. Świnie są super, poważnie się nawet zastanawiam, czy by takiej niskopodłogowej wietnamki nie trzymać jak psiaka, ale z drugiej strony... schabowe też są super...
DamianMorfeusz dnia 06.07.2008 00:54
Te wtrącenia kojarzące mi się z poezją pasują tu jak ulał :)
Sprawdzałem długość tekstu i nieopatrznie zerknąłem na koment Ginger - słowo świnka tam wyłuskałem :) Cóż, to nic takiego ;P
Valdens - popieram Cię z tymi półtuszami, jeść trzeba.
Dużych świń nie zabijałem, choć przez dwa miesiące pracowałem w chlewni duńskiej. Kolega strzelał do tych najbardziej chorych. Ja przełamałem się i zabijałem te małe chore. Chwyta się za tylne nogi i uderza głową o beton. Takie na amu to nie wiem dokładnie, wiem, że trzeba mieć pewną rękę :)
A kuraki - nigdy siekierą. Jak po likwidacji kur - po łapance z 7-8 tys kur na sprzedaż, bo trzeba było nowe wpuścić później - zostało kilkaset na drugi dzień nie nagonionych. No to flaszka, bo tak czekać na zmrok to ciężko bez niczego - i weszliśmy - część wybita kijami, dobre przyłożenie a głowa odleci, część drut o nogę, inne od razu łapanie w rękę. I szyję w dwa palce, i kręconko kurą, aż się w szyi przerwie :) Lub łeb w dłoni zostaje.
No cóż, nie takie to straszne, jak już człowiek się za to weźmie. Siekierką nie próbowałem.
Cóż, Ginger, ale to nie oznacza, że jestem potworem :p
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty