Pamięć każdego człowieka to strych,
na którym przez całe życie odkładane
są różne, dziwne nieraz rzeczy.
Opowieść o strychu
Każdy z nas był kiedyś dzieckiem. A dzieciństwo, jak wiadomo, jest zupełnie innym światem. Zaludniają go inne postacie i wypełniają inne zdarzenia. Czasem zupełnie zwykłe, a czasem… Kto nie był nigdy zafascynowany baśniami, tajemnicą czarów, magią przedmiotów… Kto nie wierzył w duchy? A jednocześnie wszystko zdawało się być wówczas nieskomplikowane. Wiedziałam, że jeżeli odwrócę głowę wystarczająco szybko, to zobaczę za sobą sylwetkę znikającego krasnalka, że lalki rozmawiają, kiedy mnie nie ma w pokoju, a latający dywan istnieje naprawdę, tylko trzeba po prostu go znaleźć. No, i że dobro zawsze zwycięża.
Każdy miał kiedyś taki świat, a w nim swoje tajemnicze miejsca. Niekiedy była to nisko zwieszająca się gałąź lub też kępka mchu w rozwidleniu korzeni, kiedy indziej schowanko za oparciem fotela czy kącik pod nogą fortepianu. A kto z nas nie marzył o strychu? Dla niektórych on właśnie stanowił najbardziej czarowny zakątek dzieciństwa.
Czasem na filmach widuje się takie wnętrza. Tajemniczo przyciemnione, z festonami pajęczyn i okrągłym, zakurzonym okienkiem, przez które wdziera się smuga słonecznego blasku, wprawiając w ruch drobinki pyłu zawieszone w powietrzu. Ale ktoś, kto rzeczywiście bawił się na strychu, wie to, czego żaden film nie jest w stanie oddać. Pamięta zapach.
Jak można opisać zapach? Zakurzone przedmioty, z których każdy ma inny aromat. Nagrzane, suche drewno. Wiązkę sypiących się ze starości ziół zapomnianych gdzieś pod stropem. Unoszącą się w kącie smugę naftaliny. Stare książki. Tajemniczy kufer sprzed lat. Jakieś meble. Rdzę na kilku narzędziach porzuconych w pyle desek. Abażur, z którego czas już dawno wymazał istnienie kolorów…
A pamiętacie, jak pachniały stare, pożółkłe koronki? Wnętrze skrzyni? Zasuszony kwiat roztarty w palcach?
Dla wielu ludzi zapach strychu to zapach dzieciństwa. Tego, o którym pamięta się po latach. I dziwię się, że jeszcze nikt nie wpadł na pomysł urządzenia takiego poddasza, by udostępnić go do zwiedzania. Nie tylko dzieciom. Może szkoda?
A jednak nie zawsze tak bywa.
Strych mojego dzieciństwa był pusty i ciemny. Wojna wymiotła go z przedmiotów równie skutecznie, jak wymiotła ludzi z mieszkań poniżej. Ciągnął się ogromną przestrzenią na całej długości starej dwupiętrowej kamienicy o trzech bramach i pochyłym dachu. Miał okrągłe, zakurzone okienka, za którymi świat zdawał się być obrazem oglądanym przez odwróconą lornetkę, i mnóstwo ciemnych zakamarków do chowania.
Drewniane krokwie splatały się niczym konary drzew, tworząc brunatny baldachim, pod jakim przebiegałam, zdążając do przeciwległego wyjścia, by w zabawie zmylić kierunek i umknąć pogoni. Szczęk przekręcanego w zamku klucza brzmiał jak odgłos mostu zwodzonego, oddzielając mnie od innej rzeczywistości, innego wymiaru. A potem tupot nóg na schodach, stłumiony chichot i za plecami zostawał okruch nieuświadomionego jeszcze wspomnienia. Opustoszałe wnętrze znów pogrążało się w ciszy, matowiały okienka. Z półcienia podwórza, otoczonego zielenią ogródków, słońce wspinało się po pochyłości, barwiąc karminem dachówkę. Strych zastygał w chwilowej niepamięci, aż do następnego razu.
Moment, kiedy przekroczyłam po raz ostatni stary drewniany próg, zostawiając z tyłu pachnące ciepłym kurzem wnętrze, umknął świadomości na zawsze. Strych spał gdzieś głęboko pod pokładami innych wrażeń i przeżyć – cichy, ciemny i pusty. Taki pozostał przez wiele lat, a jednak, nie zdając sobie z tego sprawy, urządzałam go. Dzień po dniu i rok po roku. Odkładałam na nim wszystko, co wydawało się, że nie będzie już potrzebne. Niczego nie wyrzucając ani nie zapominając. Nie pamiętałam tylko o nim po prostu…
I gdyby nie pewna chwila, która, mijając, szarpnęła niechcący zasłoną pamięci, nadal nie wiedziałabym, że mój strych nie jest już pusty.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt