Ja i ja - Madziarra
Proza » Inne » Ja i ja
A A A
Jestem w małym, zadymionym pokoju. Stare biurko z odrapaną politurą, kawa w szklance, popielniczka pełna petów a na ścianie prowokujący plakat z napisem „Śmierć grubasom!”. Siadam na brzeżku krzesła, które moje alter ego podsunęło sprawnym kopnięciem. W rogu tuż przy oknie wykwita grzyb, jego czarne ramiona ciągną się po suficie aż do pięcioramiennego żyrandola. Śliczny jest, wygląda prawie jak kryształowy ale nawet dziecko wie, że to tylko tani plastik. Nie wiem czy mam się bać, czy śmiać, bo moje alter ego siedzi za biurkiem w ślubnym gorsecie i starych dżinsach, tych, które kiedyś opinały mi się tak cudnie na tyłku. No no, nawet ciekawe połączenie. Schylam się pod biurko i widzę, że Szczupła ma na stopach...o luuuudzie, dacie wiarę? Szpilki babci. Ale numer! „Fajna fryzurka” - myślę - „oko zrobione, pazury akurat do zaorania męskich pleców, to flądra, no!”. Nagle oślepia mnie ostre światło z lampki stojącej na biurku. Zasłaniam oczy tłustą łapką i wrzeszczę:
- Zwariowałaś? Filmów się naoglądała i szaleje, durna!
A ona oczywiście milczy, z pogardą okazując swoją wyższość. Wcale nie widzę jej twarzy zza tego oślepiającego kręgu światła. Szkoda. Czuję, że ona chce żebym wstała i przejrzała się w lustrze opartym o ścianę obok. Dobra, wstaję. Pierwsze, co rzuca mi się w oczy to paprotka wisząca w - a jakże - plastikowym kwietniku na przeciwległej ścianie. Lustro upstrzone jest plamami jakby je muchy obsrały, co jednak nie przeszkadza temu abym obejrzała się w całej. ..ekhmm...okazałości. Robię to w milczeniu, i tak wiem co zobaczę. Patrzę na kobietę, którą tusza postarza o co najmniej 10 lat; brzuch dodaje niezłej wyporności niczym kółko ratunkowe, z profilu wyglądam strasznie: piersi, brzuch, a dopiero potem reszta...oooo...i co my tu mamy? Czyżby podwójny podbródek? Pięknie, kurna, pięknie...Zdejmuję rozciągnięty i za duży sweter. Pozbywam się bluzki. Boże...znad paska wylewa się ciało. Tłuszcz. Zaraz się porzygam. Zagryzam wargi i pocieszam się, że to tylko taka pianka na kawie przyrządzonej przez wyśmienitego baristę. Taaa, no kadź sobie jeszcze! Rozluźniam pasek, odpinam guzik dżinsów, zsuwam je lekko z bioder, okrąglutkich a i owszem. W miejscu, w którym materiał dotykał skóry widnieje mocno zaróżowiony ślad - ten widok też budzi we mnie niechęć. Żeby pogrążyć się całkowicie odwracam się tyłem do lustra i skręcając głowę obserwuję wszystkie wałeczki tłuszczu w talii (yyy ...przepraszam, w miejscu, w którym miałam kiedyś ładne kobiece wcięcie..) i na plecach, tuż pod stanikiem. Uda mam nieforemne, wydaje mi się, że moje nogi wykrzywiają się w „x”. To nie opuchlizna, patrzę, do czego sama się doprowadziłam. Dobiega mnie wredny chichot tej Szczupłej, więc jednym susem dopadam do biurka i strącam lampkę na podłogę. Dźwięk pękającej żarówki sprawia mi cholerną przyjemność. Marszczę czoło, wyglądam jak małpa. Tamta też przygląda mi się spode łba, otwiera usta, żeby coś powiedzieć.
- Och zamknij się. – Mówię wściekła, zakrywając się nieporadnie swetrem. - I wiesz co? Czoło ci się błyszczy!
- Zobacz, jak wyglądasz. - Odpowiada Szczupła – Jak mogłaś mi to zrobić ?
Nie, to twoja wina. - zapinam się pod szyję i z taką godnością na jaką mnie w tej chwili stać, siadam na krześle. Niestety skrzypi jak stare drzwi. - Nie ostrzegłaś mnie w porę. Ale widzisz ja ciebie rozumiem; młoda, zakochana, już się w myślach ubierałaś w białą sukienkę, już pierścionek błyszczał na palcu...głupia ty! Było do czego tak się spieszyć?
Nie odpowiada. Zmieszanie połyka wraz z zimną już kawą. Co dziwne, żal mi jej, mimo że to ona jest górą – taka ładna, taka szczupła, może obnosić się z tym swoim płaskim brzuchem, krągłymi biodrami, zgrabnymi nogami, które wyglądają świetnie w mini... I co z tego?
- Wiem czego chciałaś, wiem. Tego, co twoje koleżanki. Wydawało ci się, że to już czas bo one się zaręczyły, tak.? Biedna, młoda, taka naiwna. W przyśrubowanych do głowy różowych okularach, nie mogłaś zobaczyć tego co tak oczywiste. Bo miłość ślepa jest. Jedna ciąża pogoniła drugą, dwójka małych dzieci. Nie miałaś czasu, żeby się zatroszczyć o siebie, no dobra, przecież rozumiem..Wcale nie wyglądałaś wtedy tak źle, ale...
- Potem to już była twoja wina. – Wtrąca Szczupła, a oczy ma pełne łez.
Tak. - Przyznaję jej rację. - Ale bez sensu było martwić się o dodatkowe kilogramy, kiedy po prostu nie chciało mi się żyć. Co mnie obchodziło, że obrastam tłuszczem, że skórki zachodzą mi do połowy paznokci, a brwi wiszą niemal na powiekach? Czułam, że to moja pokuta. Moja kara. Nic się nie liczyło, nic nie było ważne. Wszystkie te przyziemne, codzienne sprawy. Męczyło mnie życie.
- Tłumaczysz się.
- Owszem. Bo chcę zostawić przeszłość za sobą. Nie zapomnę, ku przestrodze, ale nie będę patrzeć wstecz. Ważne jest co tu i teraz. A teraz wychodzę z tej czarnej studni, widzę życie dookoła. - Uśmiecham się do niej łagodnie. - Ale zrobiłaś cyrk z tym całym przesłuchaniem. Skąd wytrzasnęłaś dekoracje?
Szczupła puka się w głowę ale uśmiech odwzajemnia. Czuję ulgę. Nie rozgrzeszam się, tylko w głębi ducha składam obietnicę ciężkiej pracy nad sobą. Na każdym polu.
Rozglądam się po pokoju pogodzona ze sobą, z nią. Na moich oczach, niczym ruchome piaski, swoje czarne macki zabiera z sufitu grzyb. Krzesło pode mną trzeszczy i podryguje zamieniając się w wygodny kremowy fotel. Politura z biurka osypuje się niczym łupież, pokazując piękne drewno. O tak! O wiele lepiej. Szczupła też patrzy, zadzierając głowę do góry na pobrzękujący delikatnym szkłem żyrandol.Fajnie tu, eklektycznie, tak jak lubię.
- Nie spieprz tego. – Ostrzega mnie Szczupła. Podnosi się zza biurka. Wygląda ślicznie. Dobrze wie, że bardzo jej zazdroszczę. Przynajmniej wygląda młodo, skubana. W porównaniu ze mną to prawdziwa łania. Niech się buja! Obcasy jej butów stukają dźwięcznie, seksownie. Zaraz na nią warknę. Albo nie, bo tak z drugiej strony mam coś, czego ona nie miała i nigdy mieć nie będzie. Macham jej na pożegnanie, zostaję sama. Kładę nogi na biurku, opieram głowę o miękkie oparcie fotela. Między palcami materializuje się papieros, pachnie gorąca kawa, w kieliszku mam wino. Nie, nie wydaje mi się, naprawdę słyszę jak Sade śpiewa „Like a tatoo”. Jest mi dobrze...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Madziarra · dnia 19.04.2011 09:17 · Czytań: 947 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 6
Komentarze
Almari dnia 19.04.2011 10:03
Cytat:
kryształowy(,) ale


Cytat:
stopach...o


~ spacyjka

Cytat:
Czuję, że ona chce(,) żebym wstała


Cytat:
całej. ..ekhmm...okazałości.


~ Drobna korekta w zapisie i będzie dobrze.

Cytat:
i tak wiem(,) co zobaczę


Spacja po wielokropkach, bo widzę, że więcej tego jest.

Cytat:
Żeby pogrążyć się całkowicie(,) odwracam się tyłem do lustra i(,) skręcając głowę(,) obserwuję


Cytat:
- Och zamknij się. – Mówię wściekła,


~ Bez kropki i mała literą.

Cytat:
- Zobacz, jak wyglądasz. - Odpowiada Szczupła – Jak mogłaś mi to zrobić ?


~ Na odwrót. Bez kropki, mała literą, potem kropka i wielką literą. ;)

Cytat:
Nie, to twoja wina. - zapinam się pod szyję


~ To dialog? Brakuje myślnika na początku, wielką literą 'zapinam'

Cytat:
Ale widzisz(,) ja ciebie


Cytat:
Wydawało ci się, że to już czas(,) bo


Cytat:
zobaczyć tego(,) co tak oczywiste


~ Tak bym wycięła

Cytat:
- Potem to już była twoja wina. – Wtrąca


~ Bez kropki i małą literą. (Nota odautorska odnośni się bezpośrednio do wypowiedzi)

Cytat:
Tak. - Przyznaję jej rację. - Ale bez sensu


~ Tak - przyznaję jej rację - ale bez sensu...

Cytat:
Szczupła puka się w głowę(,) ale uśmiech


Cytat:
Na moich oczach, niczym ruchome piaski,


Cytat:
i podryguje(,) zamieniając


Cytat:
w wygodny(,) kremowy fotel.


Cytat:
żyrandol.Fajnie


~ spacja

Cytat:
- Nie spieprz tego. – Ostrzega


~ bez kropki i małą literą

Cytat:
Wygląda ślicznie. Dobrze wie, że bardzo jej zazdroszczę. Przynajmniej wygląda


~ 2x wygląda. Pokombinuj coś.


Głównie szwankuje ci zapis w dialogach, przejrzyj sobie zasady http://www.portal-pisarski.pl/readarticle.php?article_id=19146

Też, gdybyś bardziej zadbała o tekst, byłoby lepiej. Chodzi mi o spacje, znaki interpunkcyjne, takie drobnostki.

Mamy tu wyraźne rozdwojenie jaźni, klasyczny przykład lepszego i gorszego ja. Szkoda, że chodzi o tuszę, można by wpleść w to inny temat, ciekawszy. Trochę to wyszło tak przezroczyście, bez wyrazu. Czytałam o takich sprawach już wiele razy, w telewizji trąbią o tym nagminnie i może dlatego, ten temat jest już wytarty. A niestety nie znalazłam tutaj czegoś, co by wyróżniło twój tekst od pozostałych. Nie ma jakiś błyskotliwych uwag, przemyśleń. Po prostu dobrze napisane i nic więcej, niestety.

Ale może następny tekst będzie lepszy.

Pozdrawiam ciepło. :)
czarodziejka dnia 19.04.2011 21:50
Dość obrazowo opisałaś postać, jednak w tekście jest mały bałagan. Podczas czytania pogubiłam się, musisz jakoś pooddzielać kiedy głos bierze jedna strona osobowości a kiedy druga.
pozdrawiam:)
Madziarra dnia 19.04.2011 22:20
Almari
czarodziejka

Dziękuję za analizę tekstu i uwagi - każda jest dla mnie bardzo cenna i motywuje do pracy :) Dzięki serdeczne :)
Miladora dnia 20.04.2011 20:21
Całkiem nieźle napisane, chociaż temat wytarty, M. ;)
Za to interpunkcja, niestety, leży.
Nie wiem, co poprawiałaś, bo wygląda, jakbyś w ogóle tego nie ruszała.
Faktycznie - przejrzyj zasady pisania dialogów. I nie tylko. ;)

Pozdrawiam.
Madziarra dnia 21.04.2011 13:18
Miladora

Nic nie poprawiłam - permanentny brak czasu, wrrrrr.... ;)
Dziękuję jednak za opinię, a w interpunkcję obiecuję się zagłębić (kiedy, ach kiedy ?)
:)
PawelP dnia 23.04.2011 11:40
Dobrze się czyta. Chciałbym się przyczepić, ale niestety muszę spasować. Nie widzę po prostu żadnego powodu. Chciałbym chociaż jakiś ogólnik puścić w stylu: W drugim akapicie coś mi zgrzyta, ale mi nie zgrzyta. Czyli albo się nie znam albo to jest bardzo dobre. :)
Zaraz przeczytam drugie twoje opowiadanie.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
valeria
26/04/2024 21:35
Cieszę się, że podobają Ci się moje wiersze, one są z głębi… »
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty