O. Dziękuje bardzo za komentarz
. Miło wiedzieć, że ktoś przeczytał.
Ludzkie odczucia często się wzajemnie wykluczają, a już u człowieka, który zastanawia się nad samobójstwem musi to sięgać pewnego skrajnego wręcz poziomu. Tak myślę. Zresztą nie piszę o jednoczesnych odczuciach. Na początku mamy faceta w pewnym punkcie B gdy orientuje się, że potrzebuje ludzi. Następnie facet myśli o przeszłości, o punkcie A w którym jeszcze tego nie wiedział i był pewien, że samotność jest dobra i możliwa. A więc z tym punktem krytyki muszę się nie zgodzić. Za to przypuszczam, że skoro uznałaś tę sprzeczność za błąd, nie napisałem tego opowiadania dostatecznie jasno. W zasadzie nie chciałem żeby tekst był jasny jak słońce, ale widocznie przesadziłem skoro tylko ja go rozumiem ;].
Co do tych powtarzanych co chwila "prawd". Byłem świadomy tego błędu. Zastanawiałem się czy tekst zyska na wprowadzeniu w ich miejsce synonimów, zamienników i tak dalej. Nawet napisałem taką wersje. I doszedłem do wniosku, że chyba jednak lepiej brzmi gdy się powtarza. Szczerze mówiąc nie wiem jak można pisać. Wiem, że powtórzenia bywają uzasadnione, ale nie znam ani jednej zasady, która mówiła by kiedy.
Nie poprawiałem tego fragmentu trochę na zasadzie: Jeśli wiesz, że widelec trzyma się w lewej ręce to możesz spokojnie trzymać go w prawej.
Ja zwykle wracam do swoich tekstów po kilku miesiącach, więc być może wtedy rzeczywiście te kilka pierwszych zdań napiszę od nowa. Bo Ty masz rację i w tym punkcie twojej krytyki zgadzam się z Tobą całkowicie, a jednak na dzień dzisiejszy nie chcę tego poprawić. Widocznie potrzebuję czasu żeby spojrzeć na to spokojniejszym, bardziej krytycznym dla mnie okiem.
A że wiele pracy jeszcze przede mną to wiem i mam nadzieję, że nigdy o tym nie zapomnę. ;]
Dlatego dziękuję bardzo za komentarz, a jeszcze bardziej za krytykę bo ona mi o tym przypomina, motywuje do pracy i pomaga stawać się lepszym.