w kolorze czarnym - margrit
Proza » Historie z dreszczykiem » w kolorze czarnym
A A A
Żwir chrzęścił pod podeszwami butów, wibrując odgłosem odpryskujących ziarenek, który rozrywał ciszę uśpionego miasta. Szli poboczem czarnej ulicy z widocznymi koleinami wycharatanymi kołami przejeżdżających samochodów. Pamiątka po trwającej zbyt długo zimie, na którą drogi tego kraju nigdy nie były i z całą pewnością nie będą odpowiednio przygotowane. Chłodne powietrze ślizgało się po ich twarzach i chłodziło ręce. W końcu zaczęli wciskać je do kieszeni kurtek. Rozmawiali przyciszonymi głosami o spędzonym przy czerwonym winie wieczorze. Uśmiechali się na wspomnienie lekkości tych godzin, co już się stały i zostały za nimi. Przy ich kolejnym kroku, horyzont zaczął migotać reflektorami samochodu. Długie światła bujały się po całej szerokości drogi; z lewej na prawą, z prawej na lewą. Mrugały, zbliżając się do zakrętu. Nikt nie zwracał uwagi na samochód, biegnący im na spotkanie, jakby ich postrzeganie zostało ograniczone tylko i wyłącznie do kawałka drogi pod ich stopami. Kiedy usłyszeli pisk opon poczuli się tak jakby świat i cała przestrzeń wokół nich znieruchomiała, pozwalając, w niemożliwie przyspieszonym tempie, dziać się tylko i wyłącznie temu jednemu zdarzeniu.
Nagle poczuła na swoich plecach ręce, silnie wbijające ją w ziemię obok drogi. Potem mokrą trawę na twarzy i ustach i jej przeraźliwy chłód, przenikający ją całą. Słyszała jeszcze sypiące się szkło i dziwnie przytłumione uderzenie czegoś o coś. Otwierała i zamykała powieki, słuchając słów, które wydawały jej się dziwacznie zniekształcone.
- Daj ten cholerny telefon! Słyszysz! Kurwa dawaj go wreszcie!
Nie wiedziała jak szybko płynął czas w tamtym momencie, nie zdawała sobie sprawy, że minęło zaledwie kilka minut od początku końca tego, co miało odmienić jej życie. W uszach zaczynał wibrować dźwięk nadjeżdżającej erki. Ciągle siedziała na trawie, patrząc na czerwone plamy rozlane po asfalcie i wciąż nie zdawała sobie sprawy z tego na co patrzy. A kiedy ktoś podnosił ją z tych mokrych ździebeł, chyba lekarz pogotowia, już wiedziała co się stało. Koszmarny ból duszy i suche oczy, które dopiero potem miały wylać hektolitry łez.

Spłynęła w czarną nicość.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
margrit · dnia 22.09.2006 22:48 · Czytań: 594 · Średnia ocena: 3,5 · Komentarzy: 3
Komentarze
Tamerlan dnia 22.03.2007 14:33 Ocena: Dobre
Łał... rzeczywiście w kolorze czarnym... smutne i to mi się nie podoba. Za to opisy sa świetne.
Wiktor Orzel dnia 24.03.2007 14:19 Ocena: Bardzo dobre
Znalazłem jeden stylistyczny błąd:
Cytat:

(..)"lekkości tych godzin, co już się stały i zostały za nimi
Styl. Jakoś nie bardzo pasuje mi "stawanie i zostawanie" godzin.

Reszta dobra. Ciekawe opisy, jak wspomniał Tamerlan. Jak dla mnie Bardzo Dobre.
beata dnia 24.03.2007 15:06
Jeśli zaczynasz pisać opowiadanie, w którym jest jakiś bohater zbiorowy(jacyś ONI),to nagle nie może tak po prostu zostać zastąpiony przez pojedynczego bohatera(ONA).Poza tym pierwsze zdanie jest niegramatyczne.,natomiast całą dramaturgię zdarzenia psują słowa"a kiedy ktoś podnosił ją z tych mokrych ździebeł'(brzmi śmiesznie) .No i te hektolitry łez to najbardziej kiczowaty slogan, którego należy unikać.Pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty