<Hahaha> Villanella u Mili z braku laku, to się uśmiechnęłam
"i jestem jednym wielkim długiem
który wciąż spłacam każdą wiosną
wiersze też piszę jak po grudzie
pewnie dlatego że się nudzę"
Czytam sobie już któryś raz i muszę powiedzieć, że słyszę tu Ciebie, ha... czuć, czuć, że Milowe w każdym calu : )
Na pewno nie z braku weny takie cudka wychodzą spod Twojej ręki. Super pasuje do tego tekstu ten avatar z małą Mi, Mi jak Mila, zamyślona, co by tu jeszcze na..... broić, na..... pisać : )
Niby utyskiwanie, ale z jakim humorem. Szukanie zajęcia, kiedy się widzi zakurzone meble i odwraca głowę i to patrzenie z troską - urocze! Milu nieźle Ci wychodzi to rzekome nudzenie się, nudź się w takim razie jak najwięcej, bo to z korzyścią dla czytelnika, a o meble się nie martw, wiecznemu kurzowi zaradzi PRONTO!. Widzisz Mila i tutaj przydałby się kot, jak nikt wyciąga kurz z najdalszych zakamarków.
Buźka smOcza