Zabijając mnie, zabijesz siebie, mateńko - Lalka666666
Proza » Obyczajowe » Zabijając mnie, zabijesz siebie, mateńko
A A A
,,Mamo! Mamusiu najukochańsza! Co się dzieje? To boli, boli! Proszę, spraw, by przestało. Mateczko, gdzie moja rączka? Ach błagam, nie zabijaj mnie! Kocham cię, jestem tu, w tobie, ja żyję! Mamo, dlaczego te szczypce odrywają mi nóżkę? Piekielny ból, ginę... Umieram w twoim brzuszku, pod gorącym sercem. Nie pozwól na to, ochroń mnie! Mamusiu kochana, wraz ze mną odejdzie też część ciebie, nie chcę tego. Chcę żyć! Utul mnie, pozwól dorosnąć. Nie zabijaj, błagam... Co ci zrobiłem, mateńko, że tak okrutnie mnie karzesz? Chcę cię zobaczyć, poczuć twą miłość i ciepło. Nie zabijaj mnie, bo przecież ja to ty..."

- Gotowe. Ależ moja droga, przestań płakać. To dziecko było za małe, by coś czuć. No już, spokojnie. Od teraz jesteś nową kobietą, wyzwoloną i niezależną. - Lekarz pogładził kobietę po głowie i ruszył do kosza na śmieci. Wyjąwszy rozczłonkowane ciało dziecka, owinął je w folię i włożył do reklamówki. Drżąca Irmina wzięła torbę.
- Proszę to wyrzucić na śmietnik, spalić, czy co tam pani chce. Byleby nikt tego nie widział, nie chcemy przecież kłopotów, prawda? - spojrzał na kobietę. Była roztrzęsiona, jak większość jego pacjentek. Ale cóż, praca jak praca. Może to dobrze, że usunął tego chłopca? Kto wie, w przyszłości mógł być bandytą, gwałcicielem. Mniejsza z tym. Kasa na koncie, usługa wykonana, czas wracać do domu na kolację. Czeka na niego żona. Żadnych dzieci. Nienawidzi tych małych, krzyczących potworów. On nigdy nie był dzieckiem - po prostu od zawsze miał powyżej 15 lat i tego się trzymał. I co, że to głupota, skoro z takim nastawieniem żyło mu się lepiej?

Irmina wyszła na ciemną, zimną ulicę. Wiatr bawił się jej włosami, podwijał spódnicę. W ręce kurczowo trzymała reklamówkę - nie ośmieliła się spojrzeć na ciało jej synka. Świat uległ zmianie - ona to czuła. Kiedyś uwielbiała chodzić po zmroku w świetle lamp po zaułkach, jednak dziś miasto było pełne krzyku jej nienarodzonego dziecka. Czuła się złą kobietą, najgorszą ze wszystkich morderczynią. Gorące łzy spływały po jej bladych policzkach. Delikatnie dotykała przez folię osobne części maleńkiego ciałka. Cała drżała, nie mogła się opanować. Zaczęła szlochać. Tuliła do siebie tobołek i krzyczała na siebie, na świat. Upadła na kolana. Zwróciwszy oczy w stronę nieba, błagała:
- Boże, zabij mnie! Ukarz! Nie chcę żyć, nie jestem tego warta! Zabij mnie tak boleśnie, jak ja zabiłam jego! Błagam .. Ojcze, Jezu ... Zabierz mnie stąd!
Głos kobiety się załamał. Dusiła się własnymi łzami i rozżalonymi słowami. Ktoś do niej podszedł, podniósł ją i posadził na ławce, uspokajał, lecz ona miała przed oczami synka - jedynego, najukochańszego. Lecz sprawiła, by zmarł. W głowie rodziły się marzenia, które nigdy się nie ziszczą - jej maleństwo na rowerku w parku, w łóżeczku, jej ramionach.
W jednej chwili zrozumiała, że nie ma po co żyć. Decyzja, którą podjęła, zadecydowała nie tylko o życiu jej dziecka, ale też o jej własnym. Skoro tu, na ziemi, nigdy nie ujrzy syneczka w pełni sił, to może po drugiej stronie zdoła się z nim połączyć?
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Lalka666666 · dnia 05.05.2011 21:16 · Czytań: 925 · Średnia ocena: 1,33 · Komentarzy: 14
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
mahuss dnia 05.05.2011 21:27
Moim zdaniem nie tędy droga. Nie przepadam za takim bezpośrednim wmuszaniem Czytelnikowi przekazu opowieści. Daj szansę wyobraźni odbiorcy Twojego tekstu, niech sam znajdzie przesłanie. Taka to moja subiektywna opinia.
Almari dnia 05.05.2011 21:45
W tym co mówi mahuss jest wiele prawdy. Po prostu karygodnym błędem jest serwowanie zupy, drugiego i deseru naraz. Można dostać niestrawności.

Cytat:
Od teraz jesteś nową kobietą, wyzwoloną i niezależną. - Lekarz pogładził kobietę po głowie


To mnie wręcz ubawiło. Nie sądzę, by lekarz powiedział coś takiego do kobiety, która dokonała aborcji. Wyszło na to, że wręcz się szczyci tym, że dokonuje takiego zabiegu, a chyba nie tak to wygląda w rzeczywistości. Musiałby być wyjątkowo zdeprawowany. Tak jakby mu to nie robiło różnicy, tu noga, tu głowa... No, ale ja nie miałam osobiście z tym do czynienia, mówię tylko jak m się wydaje i jak to odbieram. Nie podoba mi się również ujęcie tematu, jest sztywne, po części ckliwe i takie nieprawdziwe. Chciałaś pewnie zaszokować, ale zamiast tego przekoloryzowałaś. Nie czuję bohaterki, nie rozumiem jej zachowania. Niestety, nie trafia do mnie taka forma ujęcia aborcji. Ale może do kogoś innego trafi.

Pozdrawiam
Eferelin Rand dnia 05.05.2011 22:44
Zgadzam się z przedmówcami. Manifest przeciwko aborcji i właściwie tyle.
Jeśli już chciałaś zaszokować, to lepiej byłoby gdyby bohaterka po prostu wywaliła siatkę do kubła na śmieci. Wtedy może jakiś efekt na zasadzie kontrastu mógłby powstać, a tak wyszło nieprzekonująco i dość sztucznie.

Pozdrawiam.
Jack the Nipper dnia 05.05.2011 22:45
Przedstawiona tu historia jest tak nacechowana emocjami, jak gdyby Irmina kupowala w sklepie szampon do włosow, a po zakupie zastanawiała się, czy dobrze wydała te 14 PLN i nachodziły ja wątpliwości, ze jednak nie.

Oklepane i kiepsko podane, niczym schabowy na którym jest więcej panierki niż mięsa w środku.
Miladora dnia 06.05.2011 00:01
Cytat:
Wyjąwszy rozczłonkowane ciało dziecka, owinął je w folię i włożył do reklamówki. Drżąca Irmina wzięła torbę.


Bzdura. Aborcji dokonuje się najwyżej do 3-go miesiąca ciąży. A Ty przedstawiłaś to tak, jakby lekarz rozczłonkował co najmniej dziecko 6-cio miesięczne. Nie sądzę, by lekarz zaryzykował taki zabieg.
Poza tym nigdy by nie wręczył kobiecie torby z płodem. Nie wierzę w to.

Cytat:
Irmina wyszła na ciemną, zimną ulicę.


Też nieprawdziwe. Wątpię, czy bezpośrednio po aborcji lekarz by pozwolił wstać i wyjść kobiecie, ot tak po prostu. Za duże ryzyko krwotoku, zwłaszcza gdyby usuwał płód wielomiesięczny, a tak chyba wynika z tekstu, skoro mowa o synku.

Niestety, napisane po łebkach i odnoszę wrażenie, że chodzi tylko o grę na emocjach czytelników. Zbytnio uproszczone jednak i za ckliwe, by zadziałało. I brak w tym logiki.
Sugeruję, by najpierw dokładnie zapoznać się z tematem, zanim się go weźmie na warsztat. ;)

Pozdrawiam.
Olowiany Zolnierzyk dnia 06.05.2011 00:05 Ocena: Słabe
To się nazywa banalizacja obrazu, wyrażona słowami na papierze.
Madziarra dnia 06.05.2011 11:47 Ocena: Przeciętne
Nie wiem jak to ugryźć. Przedziwne. Przerysowane.
Usunięty dnia 06.05.2011 15:41
Tekst wywołał mój śmiech. (p.s. przezornie opuściłam pierwszy akapit).
Anaris dnia 07.05.2011 01:15
Jest w tym zalążek czegoś, co ma poruszyć, ale niestety jest to tylko zalążek. Muszę się zgodzić z moimi poprzednikami.
Sariusz dnia 07.05.2011 15:32 Ocena: Słabe
Cytat:
Bzdura. Aborcji dokonuje się najwyżej do 3-go miesiąca ciąży

Niestety mylisz się.

Cóż zgadzam się z tym co chciałaś Lalko6666 tym tekstem przekazać, jednak zrobiłaś to w sposób zbyt dosłowny, prosty, patetyczny i sztuczny.
W dodatku tą torbę odebrała od lekarza jak burgera z fastfood'a ^^ To chyba tak nie wygląda, mimo wszystko.
Miladora dnia 07.05.2011 17:35
Cytat:
Bzdura. Aborcji dokonuje się najwyżej do 3-go miesiąca ciąży

Niestety mylisz się.


Jeżeli masz na myśli rozpiętość tej granicy na świecie, to masz rację, gdyż w różnych krajach różnie jest przyjmowana data legalnego zabiegu.
Ale mówimy o Polsce, ponieważ tekst nie daje żadnych wskazówek, że akcja dzieje się gdziekolwiek indziej.
A w Polsce była (i jest) granica 12 tygodni. Oczywiście, regulowana prawnie (ciąża w wyniku przestępstwa).
O nielegalnej aborcji nie mówimy w tej chwili. Ale wątpię, czy jakiś lekarz byłby chętny do narażania swojej kariery zawodowej, przeprawadzając zabieg usunięcia kilkumiesięcznego już płodu i to w warunkach "chałupniczych". Za to grozi kara naprawdę solidnego więzienia.
Sariusz dnia 07.05.2011 17:45 Ocena: Słabe
Cytat:
Ale mówimy o Polsce, ponieważ tekst nie daje żadnych wskazówek, że akcja dzieje się gdziekolwiek indziej.

Ale nie daje wskazówek, że dzieje się w Polsce. Zresztą biorąc pod uwagę to jak zabieg jest przeprowadzany (w sensie to raczej chleb powszedni dla lekarza), właśnie "rozmiar płodu", fakt że Irmina to imię germańskie, i raczej rzadko spotykane w Polsce (w ogóle?) należy raczej zakładać, że to nie Polska.
Cytat:
O nielegalnej aborcji nie mówimy w tej chwili.

Dlaczego nie? Lekarz wyraźnie mówi do kobiety, aby pozbyła się płodu, "ponieważ nie chcą mieć kłopotów." I zauważmy, że zabieg odbył się w nocy/wieczorem...
Cytat:
Ale wątpię, czy jakiś lekarz byłby chętny do narażania swojej kariery zawodowej, przeprawadzając zabieg usunięcia kilkumiesięcznego już płodu i to w warunkach "chałupniczych". Za to grozi kara naprawdę solidnego więzienia.


Raczej błędne przekonanie, ludzie robią gorsze rzeczy i jakoś nie przejmują się swoją karierą zawodową przy tym. Co do tego, że podziemie aborcyjne w Polsce istnieje chyba nikt nie ma wątpliwości, więc kłótnia o to, czy ta sama osoba usunie trzy czy czteromiesięczne dziecko jest raczej absurdalna.


Jeśli jesteś kobietą o mocnych nerwach to możesz zobaczyć to zdjęcie http://donpaolo.pardon.pl/dyskusja/.../4
Miladora dnia 07.05.2011 18:04
Imię jeszcze nie świadczy o niczym, ponieważ spotykane jest w Polsce i to wcale nie tak rzadko.

Ale myślę, że nie ma sensu dyskutować tu na temat aborcji oraz kiedy i jak może być dokonywana.
A także na temat mordowania noworodków.
Wasinka dnia 08.05.2011 18:03
Lalko, niestety przesadziłaś... Obraz wyszedł przerysowany, a przez to wręcz karykaturalny, co nie sprzyja tekstowi i temu, co chciałaś osiągnąć, jak przypuszczam. Nie poruszyło, a raczej nieco zażenowało...
Podjęłaś trudny temat, wywołujący emocje, działający samym wspomnieniem o nim. Jednak sposób podania nie wyszedł, niestety. Chyba chciałaś uintensywnić zbytnio coś, co samo w sobie jest już intensywne i za bardzo chciałaś uwypuklić przekazać.
Z pewnością następny tekst będzie lepszy :)
Pozdrowienia słoneczne.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty