Ziemia, Część I, Rozdział 3.2 - Kthaara
Proza » Fantastyka / Science Fiction » Ziemia, Część I, Rozdział 3.2
A A A
Rozdział III .2

- Steel pracuje i ma się dobrze – zameldowała Julia stojąca przed biurkiem Dereka. - Proszę o dalsze dyspozycje.
- Jesteś nieznośna, Julio. Wiesz, że nie jesteśmy organizacją wojskową – padło z głośników.
- Val, ty to masz przewrotne poczucie humoru.
- Wiem – w głosie komputera wyraźnie zaznaczyła się duma. - I jestem z tego bardzo zadowolony.
- Nie nadymaj się tak, bo ci rdzeń pęknie – odezwał się gospodarz, a Valerian zachichotał. - Zamiast się śmiać, oszacuj mi proszę, kiedy powstanie Cloud, zakładając obecną wydajność Steela.
- Za osiemnaście dni, jeśli dostarczymy fabryce impulsu w postaci wizyty na ziemskim złomowisku. Julio, mogłabyś polecieć na Ziemię i pozbierać trochę złomu i innych śmieci i pozwolić Steel'owi się nimi zaopiekować.
- Tak jest! - pani Wawrzyn zadziornie zasalutowała i wyszła.
- Osiemnaście dni to znacznie mniej czasu, niż zajęła konstrukcja samego Steela.
- Wiem. Jednakże jest on oparty na innych założeniach i technologiach. Huta nie wykorzystuje do rozkładu surowców wysokiej temperatury, lecz specjalnie zaprojektowane nanity, które sama produkuje. Dlatego wystarczyło, aby na Ziemi wyprodukowali zaledwie kilkanaście, a potem ich liczba będzie rosła lawinowo, gdy huta zostanie na dobre uruchomiona. Swoją drogą było to niemałym osiągnięciem, gdyż wasza nanotechnologia także nie jest jeszcze w najlepszym stanie. Nanoroboty wykorzystywane u was w medycynie są według standardów galaktycznych ogromne i nieporęczne, lecz spełniają zadanie: leczą i są usuwane z organizmu. Nasze nanity, które będą budowane przez te kilka zbudowanych przez waszych nanoinżynierów, są znacznie mniejsze, a niezliczone ilości takich rozłożą każdy obiekt w naprawdę krótkim czasie i posortują z grubsza wszystkie pierwiastki do osobnych zbiorników, lub ułożą w postaci pięknych monokryształów. Tłocznie działają na takiej samej zasadzie. Obiekty są tworzone poprzez zlepianie maleńkich gródek pierwiastków w jeden większy obiekt, a jeśli potrzebny jest związek chemiczny to jest on syntetyzowany w momencie wystąpienia potrzeby. Jeśli potrzebujesz na przykład jakiegoś kryształu do komputera to z magazynu pobierane jest trochę krzemu czy węgla i znacznie bardziej skomplikowane nanity rozpoczną taniec, w wyniku którego powstanie kryształ. Nie zaleca się jednak tworzenia w ten sposób żywności, gdyż smak i jej właściwości pozostawiają wiele do życzenia. Nanity nie radzą sobie z syntezą wielu skomplikowanych związków organicznych.
- Zaraz. Jeśli te dwa... urządzenia... działają podobnie, to dlaczego nie zostały one połączone w jedno? Taką jedną Komorę Niszcząco-Tworzącą?
- Nasi inżynierowie już dawno doszli do wniosku, iż większe nanity programowalne są trudniejsze w produkcji i znacznie wolniejsze w działaniu, nawet jeśli produkowane są przez inne nanity. Dlatego używamy kwadrylionów szybkich i łatwych w produkcji nanitów do rozkładu surowców i specjalistycznych, programowalnych nanitów w liczbach rzędu miliardów do budowy obiektów. Lecz nie przeszkadza to w niczym, gdyż owych tłoczni jest w jednym Steelu całkiem sporo. Cztery duże, mogące produkować elementy do dziesięciu metrów średnicy, oraz trzydzieści małych, dla obiektów do metra – dwóch.
- Czy masz jeszcze jakieś dodatkowe informacje dla naszych inżynierów? Wiesz, że wiedzą praktycznie wszystko to, co omawiasz ze mną.
- Wiem, i jestem z tego bardzo rad. A co do ciekawostek...

*

- Val, myślałeś kiedyś na tematy całkowicie nie związane z twoja profesją? - zapytał Derek, leżąc na kanapie w swoim mieszkaniu w Bazie na Biegunie kilka dni później.
- Na tak zwane tematy egzystencjalne? - komputer zwrócił się pytaniem do Dereka.
- Właśnie. Dwa dni temu zauważyłem taką dziewczynę i nie wiem co o tym myśleć...
- Na Ziemi?
- Tak. Kiedy zabrałem kilkunastu naszych inżynierów w odwiedziny do rodzin.
- Spodobała ci się? Zadurzyłeś się w niej?
- Yhm... Tylko to zaledwie jedno przelotne spojrzenie. Nie wiem czy kiedykolwiek ją jeszcze spotkam. Była taka piękna...
- Ja raczej już nie mam tego problemu. Postrzegam świat tak jak wy, posiadam również uczucia, na przykład uważam cię za swojego serdecznego przyjaciela, lecz nie mogę kochać w takim sensie jak ty.
- Jak sądzę, miałeś sporo czasu by sobie to dobrze przemyśleć.
- Tu cię zaskoczę: wbrew temu, co może cie się wydawać nie byłem aktywny przez cały czas. Bazą zarządzał komputer centralny mający dostęp do wszystkich sensorów i zasobów, który budził mnie co około pięćset waszych lat. Dzięki czemu nie wyczerpał się zapas kaslonu w bazie. Nie miałem więc za dużo czasu na rozmyślania, budziłem się, sprawdzałem stan osprzętu w bazie, sprawdzałem datę oraz stan zaawansowania waszej cywilizacji, na tej podstawie kreśliłem dla was plany rozwoju i ustawiałem timer dla siebie, kiedy mam się ponownie obudzić. Wtedy zasypiałem ponownie na kilkaset lat. W przeciągu tych kilku tysięcy lat, jakie tu spędziłem byłem aktywny zaledwie kilkanaście minut. Resztę przespałem
- Masz ciężkie życie, powiem ci. Myślałeś kiedyś o założeniu rodziny?
- W moim obecnym stanie to niemożliwe, lecz zanim poleciałem w swoją ostatnią podróż poznałem kilka pięknych przedstawicielek mojego gatunku. U nas nie istnieje instytucja małżeństwa, partnerzy sami decydują się na związek czy jego zakończenie. Kiedy miałem jeszcze fizyczne ciało, kochałem moją najbliższą przyjaciółkę, lecz raczej nie miałem dzieci, lub nic o nich nie wiem. Chyba o taką odpowiedź ci chodziło?
- Z grubsza tak. Muszę nad tym troszkę pomyśleć. Dzięki za pomoc.
- Nie ma za co. Mogę przecież służyć za osobistego terapeutę – zachichotał Val.

*

- Cloud składa się w zasadzie z jednej głównej części i kilku mniejszych – zaczął Valerian, objaśniając działanie nowego nabytku inżynierom, jak i tym którzy mieli go obsługiwać, pokazując go jako holograficzny plan. - Część orbitalna, w której będą również wasze kwatery, składa się z reaktora fuzyjnego, gdyż w tej odległości od Słońca wydajność baterii nie była by wystarczająca, niewielkiej części fabrycznej oraz dwóch obszarów magazynowych. Jeden obejmujący trzydzieści pięć procent kompleksu to zbiornik mieszanki zwanej kaslonem. Jest to optymalna mieszanina dwóch izotopów: deuteru i helu-3, które dostarczają energii praktycznie wszystkim obiektom zaawansowanej technologii. Pozostała część obejmuje magazyn na inne gazy, około dwudziestu procent, oraz część fabryczną, gdzie nanity ostatecznie oczyszczają dostarczony gaz i odpowiednio go segregują. Mniejsze obiekty towarzyszące platformie to niewielkie sondy, nazwane przez szefa „mrówkami” ze względu podobny kształt. Drony te zagłębiają się w atmosferze gazowego giganta i wstępnie segregują gaz, zbierając go następnie do wbudowanego zbiornika. Stacja centralna jest wyposażona w trzy miejsca dokowania oraz sześć dronów, co pozwoli na zbieranie wystarczającej ilości gazu dla niewielkiej floty, lub całego kompleksu fabrycznego czy stoczniowego. W przewidywalnej przyszłości na orbicie Jowisza będzie orbitować co najmniej pięć takich platform, połączonych w jeden kompleks, co pozwoli na optymalizację i maksymalizację wydobycia skutkującą powszechnym wzrostem nawet o dwadzieścia procent. Tak na marginesie, ostatni skan wykazał, iż na Neptunie jest nieznacznie więcej helu-3 niż na Jowiszu, lecz ze względu na odległość jego wydobycie jest na razie nieopłacalne - zamilknął, lecz chwilę później dodał: - Właśnie otrzymałem wiadomość, że Loki z partią modułów Clouda wylądował w hangarze drugim. Sugeruję tym, którzy są jego załogą o zajęcie miejsc w jego kabinie.
Dwóch inżynierów z drugiego rzędu wyszło z sali, a reszta nadal słuchała dalszego wykładu i robiła notatki.
Cztery dni później do bazy dotarł komunikat o treści: „Stacja działa, bak pełny, wracamy. Podpisano: Oficer wykonawczy, Julia Wawrzyn.”
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Kthaara · dnia 21.05.2011 10:19 · Czytań: 859 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 10
Komentarze
Usunięty dnia 21.05.2011 10:58
Gratuluję talentu, wyobraźni i umiejętności przeniesienia tego na papier. Marnujesz się przy tych sondach i modułach ;)
Almi dnia 21.05.2011 11:03 Ocena: Świetne!
Cześć,
Uwielbiam sf. Tekst świetny, przeczytałam jednym tchem i na pewno przeczytam resztę (tzn. zacznę to czytać od Prologu). Weszłam tutaj z tej rubryki na lewo "Ostatnie teksty".
Mam pytania:
Czy zamierzasz to wydać (zakładam, że napiszesz całą powieść)?
Czy prowadzisz bloga? Jeżeli tak, to proszę, podaj link.
Dziękuję i czekam na ciąg dalszy.
Serdecznie pozdrawiam:):)
julanda dnia 21.05.2011 11:11
Przeczytałam, bo musiałam! Pewnie to dobre dla miłośników SF, w to nie wątpię, ale rety, dla mnie to męka, łykałam, jak ośmiorniczkę, której bym w rzeczywistości nie przełknęła. Ale brawo, jest pomysł, wykonanie, umiejętność. Pewnie już ja w kosmos nie polecę, chyba, że dziś nastąpi koniec świata i wszystko samo zrobi kosmiczne buuummm! Pozdrawiam!
Azazella dnia 21.05.2011 11:25
Cytat:
Gdy ładownię opuścił pierwszy moduł – huta – został on starannie przyłączony do ramy kratownicy, w której w międzyczasie czterech astronautów rozmieściło kable i rury oraz połączyło hermetyczne korytarze dla dwuosobowej załogi, sterującej kompleksem. Drugi moduł, praktycznie pusty w środku, nie licząc trzech generatorów promieni ściągających, a pełniący rolę magazynu, został dołączony zaraz za modułem huty, tak aby rozłożone surowce nie musiały pokonywać długiej drogi w niegościnnej przestrzeni kosmicznej. Ramię montażowe Loki 'ego wyciągnęło jeszcze niewielki moduł mieszkalny w kształcie sześcianu, który idealnie wszedł w ramę kratownicy, całkowicie wypełniając przestrzeń między stalowymi belkami z jednej strony małego kompleksu. Loki pomknął po ostatnie moduły, a budowniczowie połączyli habitat z kablami i resztą elementów biegnących we wnętrzu kratownicy szkieletu.


Cytat:
Montaż linii produkcyjnej składającej się z dziesiątków zrobotyzowanych ramion i generatorów promieni ściągających zajął nieco więcej czasu, gdyż połączenie wszystkich elementów było czasochłonne, a mogli to zrobić jedynie astronauci, gdyż roboty budowlane były jeszcze w strefie marzeń

Cytat:
Nanoroboty wykorzystywane u was w medycynie według standardów galaktycznych ogromne i nieporęczne, lecz spełniają zadanie: leczą i usuwane z organizmu. Nasze nanity, które będą budowane przez te kilka zbudowanych przez waszych nanoinżynierów, znacznie mniejsze, a niezliczone ilości takich rozłożą każdy obiekt w naprawdę krótkim czasie


No nareszcie coś dłuższego;). Masz trochę powtórzeń, ale to tylko kosmetyka;). Będę się powtarzać, ale podobało mi się. Potrafisz zainteresować czytelnika, nie gubisz się w tym co piszesz. Duży plus. Czekam na więcej;)
green dnia 21.05.2011 14:28
Pewnie dobre, bo czyta się sprawnie, ale mnie S-F nuży, więc mój komentarz nie wniesie nic, bo nie jestem Twoim targetem.

Pozdrawiam
julass dnia 21.05.2011 19:33
Cytat:
Wiadomym było, iż stacja będzie potrzebna dopóki, dopóty nie powstanie pierwszy kompleks fabryczny.

dopóty, dopóki

nie chce mi się tego czytać... całość mi przypomina lekko sfabularyzowany podręcznik inżyniera-kosmonauty... na rany niech się coś zacznie dziać! to już trzeci fragment jaki przeczytałem a my ciągle czytamy jak to coś tam się buduje... tam występują żywi ludzie więc niech coś robią ze sobą, jakieś relacje, uczucia, cokolwiek...
MaximumRide dnia 21.05.2011 19:48
Lubię s-f ale twoja powieść mnie nuży. Ciągle się coś buduje, składa, układa. A nie dzieje się nic, co zaparłoby mi dech w piersiach. Jest dość nudawo. Choć napisane niby dobrze to mnie nie wciąga. Opisy tych budowli są za długie. Skupiasz się na nich. A ludzie, którzy tam występują? Powinno być więcej dialogów, uczuć, akcji. A w to wplecione reszte. No niestety jak narazie do mnie nie przemawia. Pozdrawiam
Wasinka dnia 21.05.2011 22:36
Oj... no jakoś nie mogę się wciągnąć... Chyba podobnie zaczęłam komentarz pod poprzednią częścią, ale widocznie przeznaczone mi jest się powtórzyć... Brakuje czegoś, co ożywiłoby tekst. Propozycje masz już powyżej ;-)

Sugestia:

- Nie, - zaoponował Robert Mailey siedzący za sterami. - ale w przyszłości - są dwie możliwości:

- Nie - zaoponował Robert Mailey siedzący za sterami - ale w przyszłości / lub:

- Nie - zaoponował Robert Mailey siedzący za sterami. - Ale w przyszłości

Urokliwej nocy.
Tjereszkowa dnia 22.05.2011 00:27
Wciąż mi się podoba, ale zaczyna mnie nieco męczyć pewna dysproporcja. Poświęcasz dużo czasu i liter na opis technologii, opis zdarzeń, również z technologią związany. I ok, to w końcu SF. Brakuje mi jednak choćb małego akcentu na bohaterów. Postaci są papierowe. Gdybyś trochę popracował nad tą warstwą, byłoby ciekawiej, a tekst zyskałby przestrzeń na oddech. Pozdrawiam
Kthaara dnia 22.05.2011 08:47
Szanowni czytelnicy!
Co do tych, którzy narzekają na brak akcji: ona się pojawi, lecz w mojej powieści ludzkość zaczyna od zera i muszę wprowadzić wystarczająco dużo technologii i bohaterów.
Co do tych, którzy narzekają na papierowość bohaterów: tego akurat nie zauważyłem, być może zbyt pochłonięty rozwojem technologicznym. lecz w dalszych kawałkach z pewnością znajdziecie coś, co was zadowoli.
Co do tych, którzy chcieli by to na papierze: Z pewnością będzie, tylko nie wiem kiedy i jakim wydawnictwem...
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty